Wojciech Cejrowski przed wzięciem do rąk Gazety Wyborczej zakładał hutnicze rękawice. Rafał Ziemkiewicz, miotając klątwy odwieczne, egzemplarz GW podarł na oczach telewidzów. Takich luddystów było w historii mediokracji więcej, nie ma potrzeby ich detalicznie wymieniać.
Potrzeba odczynienia nad Wybiórczą egzorcyzmów nie jest jednak nieprzytomnym amokiem, publikator ów dostarcza codziennie...