Muszę się poskarżyć, pożalić, bo czuję się zagubiona. Mama Katarzyna ma problem i to poważny. Nie, nie żartuję. No, może trochę ironizuję. Ostatnimi czasy kręcę się głównie po to, by unikać ciosów, a i tak dostaje mi się od swoich i obcych, mądrych i głupich.
Kiedy współczułam Palestyńczykom izolowanym w strefie Gazy, natychmiast otrzymałam lewicową etykietkę.
Kiedy pisałam o Marszu...