Ulubieniec mediów i pupil lewicowych elit, idol większej części Europy i Japonii, cudowny chłopiec amerykańskiej polityki ma kłopoty. Prezydent Barack Obama zalicza dość szybki zjazd poparcia i akceptacji dla rządów własnej administracji. Oczywiście, nie ma jeszcze dramatu, a słupki utrzymują się tuż ponad 50 procentami pozytywnych ocen, ale miesiąc miodowy dawno zastąpiła brutalna rzeczywistość...