Nowicka nie radzi sobie w głębokiej wodzie rzeczowych pytań i rozpaczliwie próbuje dopłynąć do ulubionego tematu – konwencji antyprzemocowej.
Poniedziałkowego „Salonu Politycznego Trójki” słuchałem z narastającym zdziwieniem. Choć z poglądami Wandy Nowickiej zdecydowanie się nie zgadzam, myślałem, że obecna w życiu polityczno-społecznym od kilkudziesięciu lat powinna wiedzieć, czego chce. Niestety, okazuje się, że kandydatka Unii Pracy na prezydenta Polski nie tylko nie ma określonych poglądów na istotne sprawy, ale nawet nie wie, czym głowa państwa się właściwie zajmuje.