Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Adamanteus
13 lat temu Też szukam pracy w kraju. W 2009r. postanowiłem zmienić pracę, którą zajmowałem się przez poprzednie kilkanaście lat. W której miałem doświadczenie, wyniki,sukcesy i stabilizację. Ale były też minusy, praca na etacie (państwowym) i daleko od rodziny. Rodzinę widywałem raz w miesiącu przez kilka dni. Najgorsze było to, że ciągle w tej pracy czułem się źle. Praca na etacie a czy ja nie potrafię zarobić na swoją rodzinę komercyjnie? W końcu podjąłem decyzję - wóz albo przewóz. Zwolniłem się za porozumieniem stron. Otworzyłem własną firmę (pośrednictwo finansowe, ubezpieczeniowe i dodatkowo przedstawicielstwo firmy telekomunikacyjnej). Na początku jakoś szło, potem coraz gorzej, w końcu koszty przewyższały dochody (wynajęcie lokalu,ZUS). Miasto, gdzie mieszkam nie jest zbyt duże ok. 30 tys. mieszkańców.Konkurencja duża, więc musiałem zamknąć działalność. Bez sensu generować straty i bardziej się zadłużać. Po raz kolejny przekwalifikowałem się i pojechałem do pracy za granicę. Doświadczenie z poprzedniej pracy:kontakt z ludźmi i jako taka znajomość dwóch języków przydały się. Teraz też nie jest różowo, niestety może nieco lepsze zarobki ale też poza domem. Z tą różnicą, że teraz wykonuję duże prostsze zajęcia za większe pieniądze niż wcześniej za bardziej odpowiedzialną pracę. Mimo wszystko wolałbym tu pracować, wśród swoich niż za granicą. Mam dzieci w wieku szkolnym, które mnie potrzebują. Tylko,że tu nie ma pracy a jak jest to za marne pieniądze i na czarno.Albo prowizyjna, najpierw zarób dla nas potem ci zapłacimy. A co ma zrobić czterdziestokilkulatek? Wiek już nie ten. Teraz potrzebują młodych, z kierunkowym wykształceniem. Więc zmuszony jestem do pracy dla obcego kraju ale liczę, że w końcu się coś zmieni i nie będzie potrzeby wyjazdu "za chlebem". Pozdrawiam serdecznie, życzę wytrwałości w szukaniu pracy i znalezienia tej oczekiwanej. Szukam pracy
Obrazek użytkownika yuhma
Obrazek użytkownika Adamanteus
13 lat temu Może by jakaś akcja z listami do ambasady Republiki Węgier? Wypadało by przeprosić ambasadę Węgier za postępowanie "naszego" prezydenta. Wstyd i żal. Przydałoby się zredagować i przetłumaczyć na węgierski list z takimi przeprosinami i wysłać na adres ich ambasady. Pozdrawiam Zanim poleci słoik...
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Adamanteus
13 lat temu @ autor Żeby zmienić cokolwiek w tym kraju najpierw musi być tąpnięcie, przynajmniej takie jak Węgrzech, a może nawet takie jak w Egipcie czy Libii. Szkoda kolejnych lat marazmu, niszczenia kraju i ucieczki młodych za granicę. Podstawa to zmiana ordynacji wyborczej ale tego właśnie żadna z partii nie chce. Więc jaki mamy wybór? Albo głosować( na tych co nie chcą tej zmiany) albo w ogóle nie iść na wybory. Koło się zamyka. Bez rewolucji nic się nie zmieni. Oni nie oddadzą władzy Narodowi. Mamy fasadową demokrację bez możliwości wpływu na cokolwiek, poza wrzuceniem kartki wyborczej do urny i tu nasza rola się kończy. Referendum jest tak skonstruowane, żeby nic nie dało się zmienić. Według mnie tylko radykalne rozwiązania. Rzeczpospolita do naprawy: zaczynamy od siebie!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Adamanteus
14 lat temu Re: projekt konstytucji Najważniejsze jest, żeby w niej było to czego nie ma w obecnie obowiązującej konstytucji, mianowicie żeby był szczególny nacisk na demokrację bezpośrednią czyli referendum. Tego właśnie brakuje w obecnej konstytucji, możliwości poprawy złego prawa i wykluczenia z polityki złych ludzi, wszystko co złe można zmienić, tak jak to robią u siebie Szwajcarzy. Przy takim projekcie konstytucji politycy będą mieli znikomy wpływ na funkcjonowanie kraju. Ale się rozmarzyłem; za 20, 30 lat bylibyśmy kwitnącym krajem, z naszym potencjałem i zasobami naturalnymi możemy grać wiodącą rolę w tej części Europy. Spróbujmy coś zrobić! Konstytucjonaliści, all!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Adamanteus
14 lat temu Popieram Można działać na dwa fronty. I tu i tu, tzn. organizować manifestację z jednej strony a z drugiej taki projekt przedstawić parlamentarzystom. W kontekście nadchodzących wyborów, które mogą być wcześniej niż na jesieni, Takie działanie może odnieść pożądany skutek. Jeśli nie, wskaże przynajmniej tych posłów dla których dobro kraju to tylko frazesy. Osobiście znam jedną posłankę i taki projekt konstytucji chętnie bym jej przedstawił. Spróbujmy coś zrobić! Konstytucjonaliści, all!
Obrazek użytkownika sigma
Obrazek użytkownika Adamanteus
14 lat temu Re: zbieranie podpisów Nie miałem zamiaru nikogo zniechęcać do zbierania podpisów, tym bardziej w pilnej sprawie jaką jest prywatyzacja lasów państwowych, bynajmniej. Sam się w to zaangażuję i pozbieram trochę podpisów. Tu link z wykopu odnośnie tego problemu: http://www.wykop.pl/ramka/531147/waza-sie-losy-lasow-panstwowych/ i link do samego dokumentu: http://www.ekorozwoj.pl/images/stories/lista.pdf . Ta sprawa jest bardzo ważna. Trzeba tych podpisów zebrać jak najwięcej, tak żeby Oni wiedzieli, że nam zależy na tym. Trzeba powstrzymać to szaleństwo. Jeśli już ta "poważna ekipa" zabiera się za nasze lasy, które mogą być wzorem dla całej Europy, to jest źle. Niedługo żeby załatać dziurę budżetową, to będą chyba sprzedawać obywateli na niewolników, bo te nasze 2 wyspy mogą nie wystarczyć na pokrycie zobowiązań. To jakiś obłęd, ten antypolski rząd tylko myśli nad tym co można jeszcze sprzedać w tym kraju. Oni nawet nie myślą co będzie za 5 lat,nie mówiąc już o przyszłym pokoleniu, byle trwać przy władzy (korycie). pozdrawiam My i Oni
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Adamanteus
14 lat temu Tylko, że referendum jest "martwe". Przepisy w konstytucji dotyczące referendum RP i sama ustawa o referendum z 2003r. są martwe. Ani jedna sprawa nie została rozstrzygnięta w wyniku referendum z inicjatywy obywateli. To taki piękny kwiatek do kożucha raczej. Konstytucja w art. 62 daje obywatelom RP prawo do udziału w referendum i przewiduje możliwość rozstrzygania spraw (art. 90 i art. 235) w drodze referendum ogólnokrajowego zgodnie z artykułem 125. Co na temat referendum mówi ustawa (Dz. U. z dnia 2 kwietnia 2003 r.)? Mamy tam artykuł 63 1.Sejm może postanowić o poddaniu określonej sprawy pod referendum z inicjatywy obywateli, którzy dla swojego wniosku uzyskają poparcie co najmniej 500.000 osób mających prawo udziału w referendum. 2.Referendum z inicjatywy obywateli nie może dotyczyć: 1.wydatków i dochodów, w szczególności podatków oraz innych danin publicznych; 2.obronności państwa; 3.amnestii. Pomijam już fakt ograniczenia przez ustawodawcę zakresu spraw, które na wniosek obywateli mogą być rozstrzygane w drodze referendum. Pewnie ustawodawca uważał, że obywatele RP to idioci. Ale najważniejsze w art. 63 tejże ustawy jest słowo "MOŻE" - jeśli w swej łaskawości zechce. Nawet jeśli się uda nam zebrać pół miliona podpisów obywateli, którzy wyrazili aprobatę i oczekiwanie co do takiego sposobu rozstrzygnięcia sprawy, to czy Oni (politycy) zechcą? Jak pokazuje praktyka w ciągu 7 lat od obowiązywania tej ustawy - nie zechcieli. Zauważmy, że przepisy te nie raziły dotąd żadnej partii, żadnej fundacji, nie usłyszeliśmy też głosu Kościoła wyrażającego swój sprzeciw dla takiego ubezwłasnowolnienia społeczeństwa. Minęło tyle lat i jeszcze ani jedna sprawa nie została rozstrzygnięta w wyniku referendum z inicjatywy obywateli. Moim zdaniem, rozpocząć należy od małego celu, mianowicie zmiany obowiązujących przepisów dotyczących referendum. Nagłaśniać ten temat na forach, w przychylnej prasie i gdzie się tylko da. Tak by, w końcu zmienić tą złą sytuację. Jeśli zatem zbiorę ileś tam głosów poparcia dla danej sprawy (powiedzmy 100 000), to referendum musi być zorganizowane. Wynik referendum jest wiążący dla władz, czyli odpowiednie zmiany w prawie MUSZĄ być dokonane. Bowiem głos narodu jest ponad prawem, ponad konstytucją i głos ten nigdy nie może być narodowi odebrany (patrz Traktat Lizboński) przez pseudopolityków, bowiem jedynie naród może o tym zdecydować (patrz orzeczenie niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego w ubiegłym roku). Przypomnijmy rządzącym, że jest coś takiego jak referendum – ten zapomniany instrument demokracji i to zapomniany w krajach które chcą być tej demokracji przykładem dla całego świata. Przyszedł mi do głowy pewien pomysł; w każdym praktycznie mieście są jakieś biura poselskie, nie ważne z jakiej opcji politycznej, ważne że można by to wykorzystać przed wyborami parlamentarnymi w przyszłym roku. Przez prawie rok można przecież zmienić i ustawę i konstytucję w kwestii referendum. Zwrócić się do szanownych posłów z tym problemem? Może szanowni przedstawiciele mniej szanowanego narodu zechcieliby wziąć to pod uwagę? pozdrawiam adamanteus My i Oni
Obrazek użytkownika seaman
Obrazek użytkownika Adamanteus
14 lat temu Słuszna koncepcja. Prokuratura nic nie mówi o tym filmie, bo oni już wiedzą. Wiedzą, że to był zamach. Albo się boją albo w obecnej sytuacji politycznej jest im to na rękę. Milczeć i się nie wychylać. Tym nie mniej taka inicjatywa jest słuszna i gdy wielu ludzi by się zrzuciło to nie była by to duża kwota.Popieram. Film
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Adamanteus
14 lat temu Re: GW - Na razie nie dajemy ostrych lidów anty-kaczystowskich >>Należy mieć nadzieję, że polscy prokuratorzy i specjaliści, których dopuszczono do prowadzonego pod kierunkiem samego Putina śledztwa przed wylotem zgłosili się na Czerską po instrukcje i już wiedzą, w którą stronę iść im nie wolno. GW - Na razie nie dajemy ostrych lidów anty-kaczystowskich
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Adamanteus
15 lat temu rusznikarz może Zbynio dostał od jakiejś znanej firmy kosmetycznej antyperspiranty do testowania? Skuteczne musiały być. Mam nadzieję, że za jakiś czas zostanie domokrążcą i będzie sprzedawał dezodoranty. Nawet do Żarowa go nie wezmą, bo po kadencji burmistrza Chlebowskiego miasto zbankrutowało. pzdr Pędzący królik znów POkicał, tym razem do Sekuły! Dzisiaj Drzewiecki POd naPOrem rosołu nie dał gardła przed komisją!
Obrazek użytkownika andruch2001

Strony