|
8 lat temu |
Trzy dni i wystarczy. |
Wpis spełnił swoją rolę: uwolnił mnie od współczucia.
Ale swobodnie czniajcie i plujcie skoro wszystko już wiecie, a więcej dowiedzieć się nie chcecie.
|
-1 |
Boże krówki sobie pitu pitu: kogo one, a kto ich... |
|
|
8 lat temu |
Oryginalnego wpisu nie komentowałem |
i tej wlepy też nie będę. Grzecznie mówiąc - nie ma czego.
Ale putinowski wilkołak narodowiec ze znanej ścierwoneonówki, owszem rozbawiły mnie nieco.
Na szczęście to już nie te czasy...
|
0 |
Boże krówki sobie pitu pitu: kogo one, a kto ich... |
|
|
8 lat temu |
I niepotrzebnie |
drugi raz powtarzasz że jesteś niekumaty, jak też nie masz nic do powiedzenia.
To jest właśnie pitolenie. Też poinformowałem.
|
0 |
Boże krówki sobie pitu pitu: kogo one, a kto ich... |
|
|
8 lat temu |
Jan Sztaudynger poetą był na pewno, więc jego słowami: |
Plujmy sobie nawzajem w kaszę! To takie polskie, to takie nasze...
|
-1 |
Boże krówki sobie pitu pitu: kogo one, a kto ich... |
|
|
8 lat temu |
Ależ jestem. |
Wprawdzie rzadziej niż kiedyś, ale zaglądam.
Wciąż jeszcze jest tu kilka osób za których myślą warto podążyć.
Tylko logować się już nie ma po co, ani wychylać.
Klimat niepoprawnych... zdominowała małostkowość, kółko wzajemnej adoracji - różnie to można nazwać.
Złośliwości wyparły wymianę informacji, opinii i poglądów.
Popatrz: Twoje grzecznościowe i niewinne zdanie wzburzyło już żółć trzem osobom.
Ja nawołuję biedronki, a złażą się muchy plujki.
Jakież to fascynujące: puścić bąka w towarzystwie, napluć do zupy, czy napaskudzić babci w pościel... Albo przechwalać się wodogłowiem.
Tylko - dla kogo fascynujące?
|
-1 |
Boże krówki sobie pitu pitu: kogo one, a kto ich... |
|
|
8 lat temu |
Wieszczu krakowsko częstochowski |
Zaiste Satyrze, widać że "cię Muzy rosą Helikońską skropiły".
Ale potwierdzasz przykładem osobistym iż gimnastyka mózgu jest tu niemile widziana.
Za co wdzięczne są Ci fakty nie tylko obecne, ale też minione i nadciągające, z prasowymi włącznie.
Czniaj i bądź czniany niczego sobie nie nadwyrężając.
|
2 |
Boże krówki sobie pitu pitu: kogo one, a kto ich... |
|
|
11 lat temu |
Co do psychiatry... |
Panie Andrzeju, czy nie zagłębia się Pan aby w tzw. masochizm?
Też lubię sobie pogderać, ale odróżniam figurantów mącących medialnie dzięki armii głupców na dziennikarskich etatach, od realnej siły sprawczej kształtującej naszą rzeczywistość.
Kaczyński niestety nie wzniesie się powyżej roli nowego wodzireja igrzysk, odwracających uwagę tłumu od malejącej ilości chleba...
Niemniej jednak: wciąż gdera Pan uroczo.
|
|
czy leci z nami psychiatra ? |
|
|
11 lat temu |
My Polacy nie gęsi... |
Chyba to Sienkiewicz i bodaj w usta Zagłoby wpisał piękne:
W życiu jako i w rosole - szumowina wierzchem pływa.
Dworować sobie z poważnej osoby nie uchodzi, zwłaszcza że mam nadzieję jeszcze nie raz zastanowić się nad Pańskim subiektywizmem. Jest tego wart.
Pozdrawiam. |
|
paroksyzmy patriotyzmu |
|
|
11 lat temu |
"żebyście może wreszcie spróbowali" |
Sz.P. Andrzeju.
Choć sam zamilkłem (słuchając, a nie mówiąc: pozyskujemy nową wiedzę), nie przestałem konfrontować swego widzimisię z poglądami innych. Choć nie wszystkich innych (co polecam uwadze).
Kierowany empatią proponuję refleksję nad ciekawym zjawiskiem. Od zawsze widać pewne cechy wspólne u ludzi prących pod sam ołtarz, na mównicę, na szczyt rankingu etc.
Szacun (jak to młodzież mawia) dla Pana, że tego Panu brak.
Pozdrawiam. |
|
paroksyzmy patriotyzmu |
|
|
12 lat temu |
Witaj |
wśród bogatszych o doświadczenie nowego rodzaju miłości bliźniego swego.
Głupiec mówi więcej o sobie niż w temacie rozmowy.
Do sklikania. |
|
było miło |
|