|
11 lat temu |
Co na to Konstytucja RP? |
Ano - nic. W konstytucji literalnie nie ma ani jednago słowa o tym kto wykonuje obowiązki związane z bezpieczeństwem narodowym. Tak jakby to było tak oczywiste i niepodważalne że wprost nikomu do głowy nie przyjdzie wysmarzyć taką ustawę (chyba ustawkę?) w której obcy i umundurowany Niemiec będzie bił i strzelał do polskich obywateli w Polsce i w imię polskiego prawa!!!
Nie wiem jak wyglądają umowy międzynarodowe Polski z innymi krajami czy organizacjami, ale obawiam się że sprawy zaszły już tak daleko że trzeba naprawdę coś robić bo "nasi" posłowie chyba śpią a tu trzeba robić taki wrzask jakby się chałupa paliła.
Zamierzam przeanalizować dokładniej treść ustawy i wytknąć wszystkie lub większość tych "kwiatów" dzięki którym stajemy się obcymi we własnym kraju bo obcy będą się tu czuli jak u siebie. Potem wszystko to wyślę do mojego posła oraz do innych posłów PiS.
Na marginesie, przy każdej takiej okazji czuję, widzę i wiem że jesteśmy jako Naród dymani i oprawcy wiedzą że nie zrobimy prawie nic aby to powstrzymać. Wręcz śmieją się nam w nos, a my NIC. Przecież w normalnym państwie nie byłoby już tego nie-rządu, a my musimy "naszym" posłom uświadamiać jakie niebezpieczeństwa się na nas szykuje.
Zbyt dużo tego wszystkiego i moja czara goryczy oraz złości już się przelewa.
Sytuacja już dawno dojrzała do rewolty na niespotykaną nigdy i niegdzie skalę. Uważam że liczba oraz dobór i tempo zmian jakie zachodzą w prawie, (na co pozwala rozciągliwa jak guma, nie nasza Konstytucja)nakazuje pojmować tę sytuację jako skrajnie niebezpieczną i to Naród, jako suwerern powinien ogłosić stan wyjątkowy oraz zająć się naprawą tej sytuacji. Niestety drepczemy w miejscu i chyba jednak udajemy przed samymi sobą że jeszcze ciągle jest normalnie. |
|
Chyłkiem, chyłkiem rząd ściągnie nam obcych by do nas strzelali! |
|
|
11 lat temu |
Otóż to. |
tylko mało kto dzisiaj zna się na tym jak funcjonuje polityka i dyplomacja. Oraz jak wyglądają działania rządu państwa które ma coś do gadania w polityce międzynarodowej w odróżnieniu od państwa które jest zmuszone do uległości wobec silniejszego gracza.
Każde zdarzenie o jakiejś potencjalnej wartości politycznej, może być wykorzystane przez dany rząd danego kraju w rozmaity sposób. Jedynie determinacja i cel polityczny, dyplomatyczny albo gospodarczy wyznaczają obszar i sposób jego wykorzystania. Działania tuska na niwie polityki zahaczającej o zagraniczną są ściśle podporządkowane jakiejś grze na którą on sam nie ma prawie żadnego wpływu. |
|
Czy Ameryka się boi zbadać ślad rosyjski zamachu bostońskiego |
|
|
11 lat temu |
Władza w Polsce... |
pochodzi z wyboru który został zmanipulowany. Osobiście nie uznaję tej władzy i tego prezydenta. Są dla mnie uosobieniem zła jakie dotyka nasz kraj, wszystkich Polaków i mnie osobiście. Są w moim rozumieniu wrogami Polski na wszelkie znane mi sposoby.
NA tym tle wszyscy niezależnie myślący i mający poglądy pro polskie i patriotyczne są w pewnym sensie bohaterami na miarę możliwości i warunków w jakich żyją. Dlatego uważam że ma Autor rację nazywając nas partyzantami. Stajemy się nimi powoli wszyscy nawet nie będąc do końca świadomymi tego. Im bardziej bowiem władza ogranicza nasze prawa i stara się zakrzyczeć niezależny osąd rzeczywistości, tym bardziej rośnie w nas opór i wrażenie że stajemy wobec obcego nam opresyjnego prawa stanowionego przez kogoś kto staje się nam coraz bardziej obcy i daleki. Oni nie biorą pod uwagę że w naszej polskiej naturze leży glęboko zakorzeniony sprzeciw i opór wobec każdego kto usiłuje nas złamać lub zniewolić. Taka jest nasza natura i ona budzi się w tej chwili w coraz większej ilości Polaków. To jest ta ostateczna siła która potrafi w sprzyjających okolicznościach wybuchnąć z niszczącą siłą. Tak bywało już w historii. Tak może być już całkiem niedługo. To jest ta nasza ostatnia deska ratunku przed ostatecznym rozwiązaniem "kwesti Polaków". Mozna nas, jak każdy inny naród zniewolić, ale nie da się zabić w nas Polski i polskości. To się jeszcze nigdy nikomu nie udało. Jeśli nie pozwolą nam mówić to będziemy milcząco nadal propagować polskość i utwierdzać się tym ostentacyjnym milczeniem że jest nas wielu i że nadal jestesmy Polakami. Ale póki co możemy o tym mówić i pisać. Dlatego bądźmy dumni i pewni zwycięstwa z "komuną" i uciskiem który coraz bardziej utrudnia nam życie. Nie popadajmy w przygnębienie i rezygnację. Mamy obowiązek i musimy go wypełnić. Mimo wszystko. |
|
Gorąco wierzę, że kiedy już wejdzie w życie nowe prawo, to tu na Starym Rynku, każdego 10 będą nas nie setki, ale tysiące! |
|
|
13 lat temu |
Skoro Tusk kłamie... |
to dlaczego Klich miałby być gorszy?
W dodatku pójdzie do spowiedzi i spoko. W czasach gdy wszyscy zapomnieli już o obietnicy poprawy... W końcu było hasło "róbta co chceta!: Nie?
A poważenie... Od czasu do czasu pojawia się nawoływanie o utworzenie strony przeznaczonej dla demaskowania kłamstw jakie wygadują Tusk i jego sfora. Gorąco popieram ten pomysł.
Brawo dla Budyń78 za ten wpis i kopię pisma. To lubię!!!!!
Problem jednak w tym: jak wielu ludzi w Polsce to zobaczy? Do ilu to dotrze? |
|
Klich kłamie? |
|
|
11 lat temu |
Krótko mówiąc... |
ludzom robiąc ludziom wodę z mózgów jedna kompleksy zastępuje się nowymi kompleksami i zmniejszaniem poczucia własnej wartości.
Wymiotować mi się chce gdy oglądam jakieś programy, niby historyczne ale i o współczesności gdzie mówi się o Polakach którzy coś tam w historii znacza ale cął narracja jest tak wrednie dorobiona że wychodzi że byli oni nieudacznikami lub co najwyżej pożytecznynmi idiotami.
Trzeba przyznać że autorzy tych programów są specami w swojej dziedzinie, to jest w dzidzienie dezinformacji, fałszowaniu rzeczywistości czy historii. Nurtuje mnie jak to jest możliwe że w szkołach dziennikarstwa uczono przez lata prawideł i schematów dezinformacji, propagandy i skutecznego fałszu. Poza tym trzeba być nieźle obrytym w temacie by wiedzieć co pominąć a co pozostawić. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś tu na NP pokusił się o podanie nazwisk tych "twórców" którzy stoją za tym złem. Z pewnością jest ich wielu, ale kto? |
|
Marcin Wolski: w ludziach jest wyrobiony lęk przed obciachem |
|
|
11 lat temu |
Oczywiście, należy protestować... |
to jest znacznie lepsze niż przyjmowanie takich "wyroków" w milczącej aprobacie. Ale poza tym należy organizować się na inne sposoby tak by ta zakazana informacja mogła w tym własnie momencie zostać jak najszerzej rozpowszechniona. Są dostępne instrumenty w internecie są możliwości nagłasniania takich publikacji. To powinno dawać do myślenia stosującym prawo że nie da się uszczelnić mediów. Że czasy zamordyzmu ochodzą w niebyt. Pani sędzia Kulma powinna naocznie sięo tym przekonać. Jest nas wystarczająco dużo na tym i innych portalach by móc znaleźć skuteczny sposób na przeciwdziałanie. Może ten znienawidzony spam użyć jako broni zalewającej sądowe i nie tylko portale... Nie wiem w tej chwili co. Ale coś z tym musimy robić bo gotowi są pomyśleć że tylko garstka "oszołomów" z Kongresu myśli inaczej niż Pani sędzia? |
|
Oświadczenie Kongresu Mediów Niezależnych w sprawie zakazu publikacji w „Gazecie Polskiej Codziennie” |
|
|
10 lat temu |
Wystarczy że robimy to co do nas należy. |
W malutkiej miejscowości Bachórzec nad Sanem, w lokalnej szkole odbyła się równie mała uroczystość z okazji 3 Maja. Niby nic, ktoś powie że to zwykła rzecz. Owszem, zwykła. Jednak dla dzieci i młodzieży z tej szkoły była to wielka rzecz. Padały ważne słowa wspomnienia o historii powstania Konstytucji, mówiono o jej znaczeniu dla Polaków, dla naszej historii, dla funcjonowania świadomości narodowej. Były wystepy dzieci na scenie, zrobiono pamiątkowe zdjęcia, była i zabawa przy muzyce.
Dokonało się jedno z małych, ale jakże ważnych wydarzeń jakie są dowodem istnienia pamięci historycznej wśród Polaków i tego że ta pamięć jest przekazywana następnym pokoleniom. W tej miejscowości od zawsze panuje polskość. Nie zdołali jej zniszczyć zaborcy, wrogowie okupanci ani komuniści.
Dla dzieci z tej miejscowości zamknięcie urzędu pocztowego jest faktem mało zrozumiałym. Udział w uroczystości uczczenia rocznicy Konstytucji pozostanie namacalnym faktem pozostawania Polakami na polskiej ziemi. Mimo ciągłego zwijania państwa przez namiestników.
Pan Jan Pitrzak robi swoje. Róbmy więc i my, każdy osobno i wszyscy razem.
Pozdrawiam |
|
Panie Janku, dziękuję |
|
|
11 lat temu |
Jesli jest tak jak piszesz... |
to rzeczywiście nieprędko może nadejść dzień gdy cienie szubienic ujżymy na ulicach. Dlatego następnym krokiem budzenia Polski powinna być inicjatywa marszy w każdym dużym mieście o tej samej godzinie, organizowanych lokalnie. Byłoby to sygnałem że w dużych miastach też są ludzie zdeterminowani do obrony swoich praw, praw obywateli, praw ludzi wolnych od obawy przed reżimem czerwonego pajaca.
Byc może gdyby ilość uczestników w skali kraju osiągnęła znacznie większą niż dwieście czy trzysta tysięcy ludzi, sama świadomośc ze jest nas tak wielu w tak wielu miejscach, doprowadziłaby może do jakiegoś przełomu w głowach ludzi. Wszak właśnie świadomość że jest nas tak wiele była jedną z podstawowych rzeczy w sierpniu 1980. MIeliśmy wówczas świadomość że siła tkwi w ilości. Drugim ważnym elementem była determinacja. MArsze byłyby sprawdzianem tej deteminacji.
Nastepnym krokiem powinno być pokazanie skali protestów i możliwość że rozszerzą się na całą Polskę. |
|
Pewne przestrogi (niekoniecznie) dla prawicy |
|
|
4 miesiące temu |
Odważna dziewczyna |
Ciekawe jakie są dalsze jej losy? Czy i ją dotyka los podobny do Oskara Szafarowicza? Czy wręcz przeciwnie? |
6 |
TUSK UDAJE PATRIOTĘ, A JEST ZDRAJCĄ POLSKI. |
|
|
11 lat temu |
Osąd komunistycznych zbrodni |
Taki osąd przy pomocy obecnego prawa a zwłaszcza przy użyciu istniejących sądów jest niemożliwy. Wprowadzanie nowego prawa wyjmuje spod tego prawa zbrodnie popełnione w przeszłości. Nawet te popełnione dzień wcześniej.
Dlatego należałoby zastanowić się nad legalnością uchylenia prawa obowiązującego w Polsce od roku 1970 gdy caly kodeks karny zatąpiono nowym, wzorowanym na rosyjskim/radzieckim. Można by chyba wykorzystać zakwestionowanie Sejmu zaraz po II WŚ jako wybranego w niedemokratycznych wyborach i w konsekwencji nielegalność każdej władzy aż do roku 1970. W ten sposób zakwestionować obowiązywanie prawa ustanowionego przez Sejm w 1970 i powrót do obowiązywania prawa z przed wojny. To z kolei umożliwiłoby zastosowanie odpowiednich artykułów wobec zbrodni komunistycznych zbrodniarzy w rodzaju jaruzelskiego i wszystkich pozostałych sprzed i po roku 1990.
Czy ktoś mógłby dać miarodajną odpowiedź na pytanie czy taka sytuacja wogóle jest możliwa? |
|
„Norymberga dla komuny” – pokrzyczeliśmy i co dalej? |
|