|
15 lat temu |
Putinów wielu! |
Bajbarsie, DoktorNo ma rację: Clancy napisał "Polowanie na 'Czerwony Październik'" w 84 roku, Putin jeszcze nie był na scenie. A biedny zampolit Iwan Jurijewicz łamie kark już w "dniu pierwszym", prawdziwi bohaterowie żyją dłużej!
Pozdrawiam,
Sówka |
|
Czy Putin służył Hitlerowi? |
|
|
15 lat temu |
Beztroska? Głupota? Manipulacja? |
Logo "1939 - zaczęło się w Polsce" bezwzględnie powinno zostać wycofane. Słusznie piszesz, Budyniu, że jego twórcy za jednym zamachem sfałszowali historię, i zabrali Ojczyznę wszystkim tym, którzy urodzili się w jej rzeczywistych granicach z 1939 roku. Niepojęte, kto to zaakceptował w Ministerstwie Kultury.
Naturalnym krokiem dalej będzie w powstającym Muzeum II Wojny Światowej ukazanie tylko tego, co w czasie wojny działo się na terenie Polski w jej obecnych, powojennych granicach. Po cóż nam pamięć o gehennie Polaków wywiezionych w głąb Rosji, o Andersie i Armii Polskiej na Wschodzie, o ludobójstwie na Wołyniu, o Siłach Zbrojnych na Zachodzie, o polskim wywiadzie pracującym dla aliantów... I tak coraz mniej osób o tym wie i pamięta.
Jak marzył Słowacki: "Będziem żyć we własnej ziemi i we własnych spać mogiłach". A tu nawet o pamięć własnych mogił tak trudno!
Serdeczności,
Sówka
P.S. 19 sierpnia 1942 roku, a więc dokładnie 67 lat temu, gen. Anders ostatecznie opuścił Rosję Sowiecką i wyleciał z Taszkentu do Teheranu. Z Rosji udało mu się wyprowadzić niespełna 115 tysięcy osób. Co stało się z resztą, jak pisze we wspomnieniach "Bez ostatniego rozdziału", "przeszłopółtoramilionowej rzeszy wywiezionych i uwięzionych", do tej pory w wielu wypadkach nie wiadomo. Czy wolna Polska się o nich upomniała, czy o nich pamiętamy? Kształt tego nieszczęsnego logo i wizja historii, jaka z niego wynika, każe w to wątpić. |
|
noł logo |
|
|
15 lat temu |
"Głosik jednostki cieńszy od pisku" |
pisał Majakowski. W tej sytuacji miliony ofiar to logiczna konsekwencja, "jednostka zerem, jednostka bzdurą".
Brrr...
Pozdrawiam,
Sówka |
|
Marina Cwietajewa....zawsze pod prąd. |
|
|
15 lat temu |
@Akiko |
W akcie zgonu Cwietajewej, w rubryce zawód, jakiś urzędnik wpisał "ewakuowana".
Co za tragiczne podsumowanie niezwykłego życia!
Pozdrawiam,
Sówka |
|
Marina Cwietajewa....zawsze pod prąd. |
|
|
15 lat temu |
Jaku |
Niezależnie od tego, jaki jest kontekst, praprzyczyny i kulisy porwania Krzysztofa Olewnika, niewyjaśnienie tej sprawy kładzie się cieniem na polskim życiu publicznym. Uważam też, że jesteśmy wszyscy winni solidarność i najgłębsze współczucie wobec Rodziny Olewników, dotkniętej tak straszną tragedią.
Tak jak porwanie i zamordowanie Krzysztofa Olewnika, tak samo powinny być wyjaśnione morderstwa dokonane na księżach Popiełuszce, Niedzielaku, Suchowolcu i Zychu, podobnie jak wcześniejsze sprawy - śmierć Stanisława Pyjasa i ofiar stanu wojennego wymienionych w Raporcie Rokity.
Pozdrawiam,
Sówka |
|
Bierność sankcjonuje bezprawie |
|
|
15 lat temu |
Klątwa Tamerlana |
Drogi Budyniu,
z premierem Rosji trudno byłoby 1 września rozmawiać o wojnie, skoro wojna w historiografii rosyjskiej zaczęła się dopiero 22 czerwca 41, a bezpośrednią jej przyczyną była klątwa Tamerlana, którego grób w mauzoleum Gur-Emir w Samarkandzie naruszono dwa dni wcześniej. Każde dziecko w Rosji to wie, bo tak uczyło się w szkole.
Historia Rosji w podręcznikach, podobnie jak dzieje powszechne, są tak zupełnie inne, że często daremnie szukać wspólnego mianownika z naszą świadomością historyczną. Trudno się dziwić, skoro tak mało kręcimy filmów o naszej historii i sami (vide różne sondaże) tak mało ją znamy, a monografie historyków czytane są przez stosunkowo niewielki krąg zainteresowanych i bardzo rzadko tłumaczone (nie ma żadnych instytucji, które by się tym zajęły) na rosyjski czy niemiecki.
W Muzeum Powstania na przykład materiały poświęcone przyczynom wybuchu i przebiegowi Powstania w języku rosyjskim są, ale bardzo skromne, gdzie i czy można coś znaleźć na temat wojny - chodzi mi o opracowania polskich historyków przetłumaczone na rosyjski - nawet nie przychodzi mi do głowy!
Serdeczności,
Sówka |
|
Wrzesień: Rzeczy ważne i ważniejsze |
|
|
15 lat temu |
Może nie przegrali, ale przegrywają. |
I chwała Bogu! Rano byłam pod pomnikiem "Mokotów walczący - 1944" w Parku Dreszera. Było pełno ludzi.
Ale jak mój Tata umierał w 1984 r. (po siedmiu latach więzienia nigdy nie był zdrowym człowiekiem), wszystko jeszcze było po staremu. 1 sierpnia byliśmy wszyscy razem na Powązkach w czterdziestą rocznicę Powstania. Jak co roku. To tam była nasza Polska. Czuliśmy wtedy to, co przez wszystkie powojenne lata: dumę, za to, że było w Warszawie Powstanie.
Czuliśmy mit, który jednoczył żywych, czuliśmy solidarność i najgłębszy szacunek dla Poległych.
A wokół cmentarza był mur nienawiści.
Ale to się zmienia. Wiele zmieniło Muzeum Powstania, wiele tak krytykowana, niszczona i lekceważona polityka historyczna Pis-u.
Nareszcie!
Serdeczności,
Sówka |
|
Powstanie 44. Powrót wojowników |
|
|
15 lat temu |
"Nie ma nic piękniejszego niż walka o wolność i honor " - tak! |
Nie ze wszystkimi Pana ocenami się zgadzam ("głupota i fanfaronada" dowództwa to moim zdaniem za duży skrót myślowy, wybuch Powstania był zapewne nieunikniony, a jego dynamika nie w pełni do przewidzenia), ale to, co Pan pisze o micie Powstania widzę i czuję tak samo. Sama poznawałam moje Miasto poprzez historię Powstania, do tej pory nie mogę przejść niektórymi ulicami bez drżenia, pamiętam, kto na nich zginął, co i kiedy się na nich działo, znam historię domów, które przechodziły z rąk do rąk, widzę twarze tych, których nigdy nie znałam. Proszę mi wierzyć, nie było w moim domu martyrologii, rozpamiętywania, rozdrapywania ran, ale była historia, pamięć i szacunek dla tych, którzy za nas zginęli.
Wierzę głęboko, że bez takich mitów nie ma trwania, ciągłości istnienia i rodzin, i narodu, nie ma tożsamości, i nie ma nadziei. Bo to pamięć i wiara w sens ofiary dają nadzieję na odnalezienie tego sensu teraz i w przyszłości.
Chwała bohaterom! Wierzę, że cząstka Ich dusz jest z nami.
Pozdrawiam Pana,
Sówka |
|
Powstanie 44. Powrót wojowników |
|
|
15 lat temu |
Różne zakręty historii |
Same ważne kwestie, Budyniu!
A a propos agencji ochrony - pewna historyczna koincydencja: dowódcą pierwszego oddziału partyzanckiego Gwardii Ludowej był działacz komunistyczny Franciszek Zubrzycki, ps. Mały Franek. Tak się to wszystko ponuro kojarzy!
Serdeczności,
Sówka
|
|
O czym nie szumią rzepy |
|
|
15 lat temu |
Danse macabre |
Wyjątkowo porządny ten samobójca! Po zadaniu sobie pięciu ciosów, uznał za stosowne wytrzeć z krwi nóż. Godna podziwu pedanteria!
Pozdrawiam,
Sówka |
|
Śledztwo |
|