|
11 lat temu |
...bez hurapesymizmu... |
Młodyś, GrzechuG - młodość nie potrafi sięgać zbyt daleko w historię: nie takie rzeczy się już na tym świecie naprawiało.
Przede wszystkim, życzyłbym i Tobie i Twoim młodym kolegom - nie wzorować się na Jakubie Śpiewaku, jeżeli nadarzy się okazja skorzystania z cudzych pieniędzy (aby się "odkuć") ale - wziąć się za Polskę zgodnie z Waszymi prawami, które są na dziś dzień obowiązkiem. Obowiązkiem: to pozwala i do tego zobowiązuje Konstytucja RP, tylko niewielu ją czyta, a jeszcze mniej pewnie rozumie.
To naród, którego biadoląca i na tym portalu młodzież - jest podobno przyszłością, jest właścicielem Polski, tyle mi na razie wiadomo. Jeżeli więc właściciel nie dba o swoje - to mamy jak mamy: zarządcę, który rozpieprza majątek i obdarowuje nim pomagierów oraz oniemiałych współwłaścicieli, którzy wpieprzając biedne zupki wydziwiają, że ich przedstawiciel - robi sobie z nich samych jaja (tu - rząd i służby pomocnicze narodowi polskiemu).
Czas by zwalić zarządcę, którego działanie polega na opowiadaniu głupot w kontekście dzieła, które wykonuje (to przecież od 6-ciu już lat trwa czarowanie rzeczywistości). Nikt nie słucha dzieci mówiących, że "król jest nagi", i większość robi to ze zwykłego konformizmu: mają jeszcze na coraz uboższą zupkę, ale mają.
Demokracja to - vox populi: pamiętajcie, młodzi. Także przed każdymi kolejnymi wyborami. I nie tylko przed oddaniem głosu, ale szczególnie - kiedy ten głos ma już funkcję wykonawczą, bo to nie okres na spanie lub biadolenie, ale pilne obserwowanie wybranego, także solidne rozliczanie go z mandatu zaufania, jakim go obdarzyliście. A przed kolegami - nie należy się wstydzić ze złego wyboru, bo zaniechanie rozliczania źle obstawionego - bije w tyłek i kolegę i Ciebie, czego przykład doświadczamy. Już zbyt długo...
Krzysztof Kaznowski |
1 |
Sto tysięcy dorszy Jakuba Śpiewaka |
|
|
11 lat temu |
...kurs niezbędny - dla energrtyka... |
Witaj, Satyrze: lubię "pedantów" wiedzy :)
Dziękuję za ten w części (całości?) fachowy artykuł...
Jest jeden pewnik - bez energii elektrycznej, krwi obecnej gospodarki każdego kraju: zakładu przemysłowego, biura, domostwa indywidualnego - i my, Polska, nie poradzimy sobie... Wskazałeś, słusznie, na uciążliwości jednej z form pozyskiwania energii, kryjące się za rozwojem tej formy - brudy, bo tak to trzeba nazwać po imieniu... Tak jest zawsze, kiedy w grę wchodzi mamona, a nie wynikowe dobro człowieka - ten problem zaistniał od chwili zaistnienia pieniądza i dążenia, za wszelką cenę, do jego pozyskania...
Energia pozyskiwana od natury - ma kilka żródeł: największym jest energia słoneczna, z naszego punktu widzenia (historia ludzkości w ujęciu tego, co - przed nami) - niewyczerpalna... Wiatr - jest tej energii tylko pochodną, pływy mórz i oceanów - pochodną wiatrów (nadal - pochodna energii słonecznej (!?)) oraz oddziaływania grawitacyjnego innych obiektów w kosmosie: tu - najbardziej księżyca, także - słońca (?!)...
Jest także energia cieków wodnych: do niej jeszcze powrócę...
Kopaliny - są największym dostarczycielem energii elektrycznej w Polsce: węgiel kamienny i brunatny... Problemy z kopalnictwem - przekładają się w sposób naturalny na cenę tak pozyskiwanej energii, rodzą też, od zarania - pytania na przyszłość... Jakie? Kopaliny się kiedyś - skończą, koszty są duże, efektywność elektrowni opałowych - niewielka (sprawność konwencjonalnej elektrowni, węglowej waha się w zakresie 40 - 50 procent: reszta energii, czyli zużytego węgla - idzie w komin, z niego - w problem, tu skrócę myślenie - w efekt cieplarniany!!!). A tą drogą - pozyskiwane jest około 90 procent energii w Polsce!!!
Elektrownie atomowe - są jednym z rozwiązań: ja, energetyk, a zarazem człowiek kochający naturę - odrzucam taką alternatywę... Ostatnie kilkadziesiąt lat ich eksploatacji udowodniły, że zagrożenia z takich płynące, chociaż bardzo mało prawdopodobne - występują, a następstwa tych zagrożeń trwają przez wiele, wiele pokoleń ludzkich, wykluczając okoliczne obszary ziemi z "czynienia jej nam poddaną", szkodzą też globalnie: całemu życiu na niej (Czarnobyl, Japonia, wszystkie bomby atomowe od pierwszej, jaką zdetonowano świczebnie, po ostatnia - jaką kiedykolwiek się zdetonuje: odczuwa to CAŁA ZIEMIA - TY, CZYTAJĄCY TO TERAZ, TAKŻE)...
Brak mi w Twojej wypowiedzi, Satyrze - konkluzji, jakiejś "drogi"... Nie pokuszę się tutaj do końca na swoją: poruszę jedynie coś, co - było znamienne w Polskiej energetyce w okresie międzywojennym... Tak tak: robili to radośni Polacy, nasi przodkowie, dla rozwoju odzyskanego po wielu latach zaborów, niewoli - pięknego kraju... Dla siebie, ale także z życzliwą myślą - o Tobie i mnie... Budowali - elektrownie wodne: mniejsze, większe, ale - zdrowe, najzdrowsze z możliwych - rozumiesz? Kraje, które mają na swoim terenie błogosławieństwo w postaci naturalnych i stałych cieków wodnych (a do tak błogosławionych - należymy) rozwijają, w miarę rosnących potrzeb i możliwości - elektrownie wodne. Odwiedzałem kilka takich służbowo, kiedy z ramienia wykonywanego zawodu i funkcji - sprawdzałem generatory w takich elektrowniach (pod kątem parametrów elektrycznych), kwalifikując je do pracy... To nie muszą być wielkie elektrownie, jak ta w Solinie: to mogą być odpowiedniki wydajnościowe wiatraka, który - nijak ma się do małej elektrowni wodnej, zbudowanej na przykład w miejscu dawnego młyna wodnego... Wiatrak ma się dlatego do takiej elektrowni - nijak, bo pracuje tylko wówczas, kiedy wieje wiatr i to jeszcze z odpowiednią prędkością: wodna, najmniejsza - może pracować zawsze...
Pomysłów na czyste i zdrowe wodne - jest więcej (szczytowo - pompowe, opadowe (?!), wykorzystujące energię pływów morza, fal morskich (znów pochodne - słońcu :))
Poczytaj i opisz historię prób Polaków, chcących takie elektrownie tworzyć: poznasz mamonę, która - preferuje te mniej zdrowe, ale opłacalne (dla nielicznych) wiatrowe...
Chcesz znać moje zdanie? Obecne grupy interesów, przy obecnym głupawym w tej materii rządzie - mają w d... dobro społeczeństwa, jego przyszłość (po tym zawsze poznasz jakość rządzących: są zainteresowani tylko krótkowzrocznym interesem, przede wszystkim - swoim i "swoich"). Takim wystarcza - wybrać rozwiązanie "najprostsze", mało wymagające (lansowana przez ekipę Tuska idea budowania elektrowni - jądrowej) za to perspektywicznie - groźne... Ale dla krótkowzrocznych - to zagrożenie nie dotyczy już, z założenia - ich okresu "władania": w ich podejściu do Ciebie, mnie, naszych potomków brzmi to "po nas - choćby potop"...
Krzysztof Kaznowski (technik elektronik, inżynier elektryk) |
1 |
Ach te… wiatraki! Szkodzą czy nie szkodzą? Stawiać je czy nie stawiać? |
|
|
11 lat temu |
...poczekam na wypowiedz Klaudiusza... |
Witam
z zainteresowaniem przeczytalem powyzszy tekst, ale poczekam na wypowiedz w sprawie samego Klaudiusza... Wszelkie strachy na Lachy - nie sa nam potrzebne: to moze byc po prostu niezdrowe podniecanie, ktorego nam (nacji) nie brakuje.
Pomoc, o ile potrzebna (pewnie tak) - wskazana: sam wyjazdowo odpoczywam od dziadostwa serwowanego mi przez ekipowiczow herr Tuska, po powrocie pewnie wlacze sie w pomoc.
Teraz, Klaudiuszu, potrzebujesz wsparcia chociaz w postaci takiej deklaracji pomocy, wiec taka ode mnie masz
Krzysztof Kaznowski
|
1 |
Nieszczęście Klaudiusza Wesołka |
|
|
11 lat temu |
...co wychowuje - banki i bankierów? |
Czy wiesz, kiedy bank i bankierzy szanują Ciebie? Jeżeli szanujesz siebie i - nie pożyczasz. I do tego sprowadzać się powinna polityka każdego: czy obywatela, czy - kraju.
To właśnie pieniądz pożyczany pozwala istnieć i panować finansjerze: decyduje o tym tylko ten, kto po taki pieniądz sięga...
Nie jestem lubiany przez banki, a może jednak - szanowany: pierwszą pożyczkę bankową wziąłem świadomie w 57 - mym roku życia... Spłacę i - nie zakładam następnej: chcę się czuć znów bardziej wolnym...
Problem jest o tyle szeroki, że - dotyczy chociażby płacy za pracę, zgłębiając (Polska) - umów śmieciowych, i godzących się na marną zapłatę za swą pracę oraz jednoczesne niezabezpieczanie własnej przyszłości: na naszym Polskim gruncie - chciałbym zobligować młodych do walki o swą finansową wolność i niezależność od tzw. finansjery, przez twarde negocjowanie warunków płacy, bo na tym etapie uniezależniają się od późniejszych pożyczek i w konsekwencji narażenia się na zależność (niewolę) od długu, którego oprocentowanie "na pstrym koniu jeździ"...
Krzysztof Kaznowski |
1 |
Trzeba finansjerę i ekonomistów wziąć za mordę |
|
|
9 lat temu |
jak za dawnych czasów |
kolesiostwo i propaganda - znamiona PO...
Czy wiesz - jaka była najcelniejsza harakterystyka PZPR w trakcie jej rządzenia?
"Jeżeli partia mówi że weźmie - to weźmie. Jeżeli partia mówi że da - to mówi". Oczywiście - dotyczyło to tych spoza partii: sobie dawali skolko ugodno... Jak sama przytoczyłaś - nic się nie zmieniło
Pozdrawiam
|
1 |
Dwa przypadki Platformy Obywatelskiej |
|
|
11 lat temu |
...nie jest Pan naiwny: może mało "doświadczony" życiem :) |
Panie Macieju: takie sprawy - znane są od zarania dziejów, od czasu - kiedy powstał w ludzkiej grupie podział obowiązków, z "oddelegowaniem" kogoś pierwszego na - służenie grupie jakąś "funkcją" dla oddelegowującej go do tej funkcji - wspólnoty. Na obecnym już etapie, we współczesnym nam państwie - służby często tracą poczucie służby (co? w jakim celu? jakie jest moje miejsce - w szeregu?), uznając się, niestety - za kogoś ponad (?!!!!)
A takie grupy, auto-ponad, tworzą, od zarania - TWA (towarzystwa wzajemnej adoracji): i na tej zasadzie - nieuczciwego policjanta "usprawiedliwił" i rozgrzeszył "koleś" z TWA, czyli - sędzia...
Wie Pan: czytam od bardzo dawna (od czwartego roku życia) - namiętnie... Mój epizod, o którym wspominałem (sądowy, do sądu najwyższego) pomogła mi przetrwać lektura podarowanej przez kolegę książki o wdzięcznym tytule "Traktat o złej robocie". Polecam - pozna Pan więcej :)
pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Kaznowski |
1 |
Czy w Polsce jest równość wobec prawa? |
|
|
11 lat temu |
P.S. |
Proponuję - pozbyć się strachu i pójść Tobie na tą manifestację... Nawet, jeżeli się strachu nie pozbędziesz...
Przytoczę Tobie, Wam czytającym - słowa jednego z najwspanialszych ludzi, mnie współczesnego:
"Każdy, kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu, ponosi odpowiedzialność za wszystko, co jest tego konsekwencją.
Toteż, jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie, musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa."
...takie hasła powinna, sprawiedliwa i odpowiedzialna władza wywieszać na każdym budynku rządowym, każdej agendzie rządowej...
Czy wiesz - kto tą myśl tak pięknie ujął?
Mahatma Gandhi
Mnie te słowa - przekonują
Krzysztof Kaznowski |
1 |
Czy w Polsce jest równość wobec prawa? |
|
|
11 lat temu |
...jeden przeciwko wielu... |
Można by rzec, że bycie szpiegiem jest czymś pejoratywnym: półkownik Kukliński jest jedną z największych postaci pośróg Polaków czasu PRL, ponieważ uchronił przed czerwoną zarazą nie tylko Polskę, ale prawdopodobnie i Europę...
Cześć Jego pamięci...
Krzysztof Kaznowski |
|
Pułkownik Ryszard Kukliński |
|
|
11 lat temu |
...nic dodać :)))) |
Witam Jago: za tak sprawowane rządy i tak realizowane obietnice przedwyborcze - im (rządowi) ten rozum już "odebrano" - czas im na śmietnik historii...
Tylko - pozamiatać :) (najpóźniej - przy kolejnych wyborach, rękoma wszystkich myślących Polaków)
pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Kaznowski |
|
Kto zyskuje, a kto traci? |
|
|
11 lat temu |
...zawsze ma coś konkretnego do powiedzenia... |
Witam: dziękuję za tą wzmiankę o Romanie Kneblewskim, mam zaszczyt zaliczać się do grona Jego znajomych, być darzony Jego przyjaźnią...
Szkoda, że to powyższe jest tylko wzmianką, nie zawiera treści przekazywanych przez Romana Kneblewskiego: ma zawsze coś ważnego do przekazania, Jego teksty poza wspaniałym "podaniem" zawierają przede wszystkim - prawdy historyczne, niewielu znane: są to PRAWDY, nie mity
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Kaznowski |
|
Tłumy na spotkaniu z Prałatem Romanem Kneblewskim |
|