|
12 lat temu |
No to się ujawniam - jako Polonia... |
...i "uprzejmie donoszę", że w dzisiejszym duńskim dzienniku "Information", w rubryce "Debaty" ukazał się komentarz red. Henrika Herloev'a Lund'a pt. Euro na drodze do samobójstwa (Euroen paa selvmordkursus). Najważniejszą, moim zdaniem, informacją wynikającą z tej analizy jest fakt, o którym na Niepoprawnych dawno pisano - że kryzys w Europie podtrzymują Niemcy, a konkretnie "gra" Angeli Merkel systemem monetarnym euro - ponieważ przynosi owa gra bardzo wymierne zyski ekonomiczne wyłącznie Niemcom. Artykuł "wpisał się" doskonale w całość mojej "dydaktyki politycznej" uprawianej wobec mego duńskiego małżonka. Po przeczytaniu artykułu (dobrze udokumentowanego faktami) potrafił "samodzielnie" zauważyć, że w Europie toczy się wojna ekonomiczna Niemiec z "resztą Świata" oraz że system EU jest systemem totalitarnym, a w żadnym wypadku - demokratycznym. Sapienti sat! |
|
Blogosfera - „światło odbite”? |
|
|
12 lat temu |
Śmierć zawsze przygnębia |
Ś.p. Jadwiga Kaczyńska żyła tak, że gdy odeszła - wszyscy płaczemy. Ona może teraz być radosna!
Wierzę, że spotkamy się kiedyś tam, gdzie Wszechmocny otrze z naszych oczu wszelką łzę!
A - póki my żyjemy - tak jak możemy - bądźmy razem, razem ze sobą i z Jej Synem - Jarosławem, z Jej wnuczką Martą, z prawnuczką.
W swoim imieniu i w imieniu mego duńskiego męża, z wyboru - polskiego patrioty - składamy wyrazy najgłębszego współczucia.
Jeszcze Polska nie zginęła!
Katarzyna Tarnawska |
|
Jadwiga Kaczyńska - wspomnienie [1926-2013] |
|
|
12 lat temu |
...łatwa profesura |
Bydłoszewski matury chyba też nie zdążył złożyć, o ile dobrze pamiętam - jest jedynie abiturientem. Kwaśniewski bodajże ma magisterium - ukończył jakieś studia - tyle, że w Moskwie. No i biedaczek nie usłyszał tam, że w Wielkiej Brytanii można kupić KAŻDY tytuł naukowy z jakiejś pseudo-uczelni, tj. "biznesu" zarejestrowanego pod nazwą uczelni, a "wykazującego się" jedyną działalnością - właśnie nadawaniem (za odpowiednią opłatą) różnorodnych dyplomów stanowiących dowód ukończenia owej uczelni z "właściwym" tytułem - licencjata, bakałarza. magistra, chyba nawet doktora i profesora... Taki dyplom mógłby chyba poprawić samopoczucie równych polskich polityków, a przy tym - odpowiadałby ich "kryształowej" (transparentnej?) uczciwości. Tekst - rewelacyjny. Nie mogę (jeszcze) punktować, ale - przyjdzie na to czas! Wszystkim blogerom - Szczęśliwych, zdrowych, błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia! |
-1 |
O niepożytkach płynących z Jarosława Kaczyńskiego |
|
|
12 lat temu |
Tusk - a ... Tusk-handel |
Podejrzewam osobiście, że przedkowie Tuska to wcale nie Niemcy, ani Kaszubi, tylko - Duńczycy - wypędzeni ze swojej - uczciwej (NIEGDYŚ!), luterańskiej Ojczyzny - za PRZEKRĘTY! Stąd to nazwisko (wtedy zapewne przezwisko). Otóż po duńsku tusk-handel oznacza pokrętny, pokątny handel. Podczas wizyty p. płemieła (ożw!) w Danii - lokalna prasa brukowa natychmiast podjęła temat jego nazwiska i handlu. A więc nomen omen: TUSK to po prostu nieuczciwy krętacz! |
|
Chwyt promocyjny: "Unia dopłaca" |
|
|
12 lat temu |
W Izraelu są Izraelczycy |
Tekst świetny! Gdybym już mogła - dałabym ocenę najwyższą! Przy okazji - w bestsellerze New York Times'a - "Syn Hamasu" autorstwa Musaba Hasana Jusufa pisze autor o "wizji" dla Palestyny, gdyby nagle zniknęło państwo Izrael a Żydzi znów rozproszyli się po świecie. Wówczas to Arabowie walczyli by pomiędzy sobą - o przywództwo, o kobietę bez burki, o cokolwiek... Agresywny mahometanizm - to moja obserwacja - jest w chwili obecnej nieporównanie większym niebezpieczeństwem dla Świata i cywilizacji zachodniej aniżeli tak rozdmuchiwana "agresywność" Izraela. Warto również zobaczyć Żydów w ich własnym kraju - nie mówię o ortodoksach, bo oni z "nie-własnymi" kobietami nie rozmawiają - natomiast zwyczajni Żydzi są otwarci, życzliwi, mądrzy. Doświadczyłam tego wielokrotnie: gdy w Akce zabrakło mi pieniędzy na sok u ulicznego sprzedawcy - dostałam DUŻY kubek - za darmo. W kibucu Maagan - gdzie odkryto, że to moje urodziny - zastałam w pokoju butelkę DOBREGO wina i zmyślny korkociąg - "od przyjaciół". W Cezarei - w małym barze - gdzie soku z granatów nie było w ofercie - ale ja zapytałam - właściciel posłał pomocnika - aby sok dla mnie wycisnął. Znalazłam gdzieś porównanie Żydów do owoców kaktusa - z zewnątrz kolczyste, szorstkie, wewnątrz - miękkie, słodkie, soczyste. Szczerze mówiąc - gdyby nie odmienny klimat i język - myślałabym - że jestem w tym krótkim, dobrym okresie powojennym w Polsce, np. w Nowym Sączu... |
|
W Izraelu są Izraelczycy |
|
|
12 lat temu |
W związku z załamaniem się popytu na wieprzowinę w Polsce... |
Z "telerzeźnią" to też "zmyłka"! Polska importuje olbrzymie ilości wieprzowiny z Danii. Polskim rolnikom już nie opłaca się hodować własnych świń. A z duńską świniną - nie mamy gwarancji, że nie jest GMO! Praktycznie upadła hodowla polskiej świni "złotnickiej". Wiem coś o tym - bo moja chata "staje" w Wielkopolsce.
Zmieniając całkowicie temat - wszystkim znanym i nieznanym Andrzejom - najpiękniejsze, najserdeczniejsze życzenia - doczekania dobrej Polski i samych dobrych dni! |
|
V. Putin niedomaga! dr Ewa i Bartosz mogliby mu ulżyć? Polska gospodarka leci na mordę! |
|
|
12 lat temu |
...czego Doncio się nie nauczył... |
A mnie coś tu "brzydko pachnie"! Język ostatniego blogu KK jest językiem żurnalisty średniej klasy, piszącego na "zadany temat", natomiast język tamtego "spontanicznego" wynurzenia o wyborze p'rezydenta Komor....... był językiem własnym blogera.
Wydaje się, że obecny tekst to przygotowywanie "gruntu" pod spodziewane roszady we "waaadzy" - zwłaszcza gdy padną kolejne kłamstwa smoleńskie i trzeba będzie kogoś z "drużyny" złożyć na ofiarę. Powoli widać - kogo przygotowują na miejsce ofiary, a kogo typują na nowego "wodza". Obym się myliła!
Jednak znając dotychczasowe "osiągnięcia" p'rezydenta Bula, jak też "sukcesy" z czasów jego "marszałkowania" (gdy nie miał "ściągawki" - nie umiał działać samodzielnie; nie potrafił np. "znaleźć się" podczas awantury poselskiej w trakcie obrad sejmowych), jego polowanie na Białorusi, jego podziękowanie Januszowi Pali......, jego "wystąpienie" na granicy z Białorusią z potrząsaniem czymś tam (jako wyrazem "pomocy" mieszkańcom pogranicza, gdy Łukaszenka zaczął hamować tę ubogą, przygraniczną "wymianę towarową"), jego magisterium "z pomocą teścia w ciągu 11 dni", że nie wspomnę o "wielkich" sukcesach - m. in. tych z WSI - nie mogę uwierzyć, że ktoś przy zdrowych zmysłach (o ile nie jest rzecznikiem tegoż p'rezydenta) mógł był wpadać w ekstazę z powodu tamtego "wyboru". Reasumując - "Bul" - ambitny polityk SŁABEJ klasy mógłby być jeszcze lepszy jako marionetkowy premier - w "większymi" uprawnieniami. DLA KOGO LEPSZY? |
|
...czego Doncio się nie nauczył tego Donald nie będzie umiał... |
|
|
12 lat temu |
...pół prawdy |
to CAŁE KŁAMSTWO! "Obcy" nie szanują słabych, włażących im "BEZ WAZELINY". Takimi są obecny premier, prezydent i cała platformiana "ferajna", cały obecny rząd. Jeśli premier, jeśli prezydent, jeśli minister spraw zagranicznych - wszyscy oni nie reprezentują wobec "obcych" interesu własnego kraju - to NIKT - zarówno wśród "obcych", jak też wśród "własnych" (chyba że krewnych!) nie ma podstaw do okazywania szacunku! Obcy - w powodów jak na wstępie, "właśni" - bo to wbrew ŻYWOTNEMU interesowi Narodu i Państwa. Na szacunek trzeba zasłużyć - szacunku nie "dostaje się" z automatu (wyborczego). Gdzie pan był, p. Krzysztofie - gdy obrażano w sposób bezprecedensowy Pana Prezydenta Kaczyńskiego, li tylko dlatego, że reprezentował On interesy Polski na forum międzynarodowym? Gdzie pan był, gdy ówczesny marszałek Sejmu (dzisiejszy prezydent) "prorokował", że "prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni"? W prymitywny sposób obraża pan nie tylko jednego blogera. Pańską postawę określiłabym mianem "syndromu Puszkina" (tak, tego "od" Eugeniusza Oniegina). Gdy uświadomił go ktoś o niewierności żony, to zamiast a. rozejść się z żoną, lub b. wyzwać na pojedynek jej amanta - Puszkin wybrał możliwość c. - pojedynek z "informatorem". A że był to pojedynek na pistolety, nie na słowa - miał pecha - sam poległ. Pan także "rzuca się" na tych, którzy mówią o żałosnych, żenujących faktach, wbrew "pobożnym życzeniom" różnych lemingów i lemingopodobnych (lemingi to takie zwierzątka, które bezmyślnie postępują za przywódcą, nawet gdy ów prowadzi je na śmierć). Czy wie Pan na przykład, co zdarzyło się ostatnio w Danii? W polskiej szkole w Viborgu niektóre klasy zostały pozbawione możliwości nauki matematyki. Dzieci, które miały matematykę w polskiej szkole - wyprzedzały dzieci duńskie. A Minister Edukacji Narodowej "wysmażył" pismo pt. "Edukacja Polonii i Polaków za granicą, w tym kształcenie młodzieży polonijnej w Polsce", gdzie (tu cytat z miesięcznika Polonia.dk nr 8(21) r. III, paźdz. 2012) ...obok górnolotnego wstępu: "Edukacja Polonii a także Polaków przebywających za granicą stanowi jeden z najbardziej oczywistych i realizowanych w sposób ciągły priorytetów programu współpracy z rodakami za granicą. Jej wysoka waga uznana została także w planie na 2013..." informacja: "W efekcie planowanych działań współpraca w sferze edukacji będzie dotyczyła następujących dziedzin: m.in. uspołecznienia szkolnych punktów konsultacyjnych przy placówkach dyplomatycznych, wspierania tworzenia szkół społecznych". Za pięknymi, górnolotnymi słowami kryje się więc komunikat: jak sami nie zapłacicie za szkoły polskie za granicą, to do widzenia, szkół nie będzie, w podtekście: nie płacicie podatków w Polsce, nie należy się... Propagandowy filmik "Włącz Polskę", który podobnie jak cały program o tym samym tytule powstał przy wsparciu UE, obok haseł o tym, żeby pamiętać o języku i dziedzictwie swoich przodków, również zachęca do uspołecznienia szkół polskich za granicą lub do nauki języka polskiego on-line... A innowacyjne materiały do nauki polskiego proponowane przez program "Włącz Polskę" są okrojone w taki sposób, by raczej o tym dziedzictwie zapomnieć, niż je kultywować.
- Unia Europejska zmierza do tego, żeby "wyprodukować" konsumenta niezbyt świadomego swego pochodzenia, tradycji, kultury - mówi Beata Wielkopolan, dyrektorka jednej z łódzkich szkół. - Żeby wykształcić klasę robotniczą zdolną do wykonywania jedynie ściśle określonych zajęć, bez ogólnego pojęcia o świecie. Wszystko układa się w jedną całość jeśli uświadomimy sobie politykę Ministerstwa Edukacji Narodowej w Polsce względem Polaków za granicą... Ktoś obliczył, że do zarządzania krajem wystarczy 3 procent naprawdę wykształconych ludzi. reszta, by wydatniej pracować, nie burzyć się i nie mieć prawa głosu, lepiej by tego wykształcenia nie miała. Łatwiej takimi kierować, rozporządzać i na takich się bogacić.
- Polska szkoła, dzięki wymogom Unii Europejskiej schodzi na psy, więc co się dziwić, ze są również tendencje do zniszczenia szkół polskich za granicą - mówi Beata Wielkopolan...
Były to obszerne wyjątki z artykułu "Śmierć polskich szkół za granicą", autorstwa Justyny Zbroji.
Mam nadzieję, że tekst powyższy jest pan w stanie zrozumieć. Zarówno obecny rząd, zwłaszcza jego premier oraz prezydent nie reprezentują Polski ani poważnie, ani godnie. To nie "obcych" należałoby "bić w mordę"... Czy może dociera to do pana? |
1 |
Bandyta na najwyższym urzędzie III RP? Oto język Bulka Nadzieji ps. Bulek. |
|
|
12 lat temu |
Re: To był zamach... |
Dzięki wielkie! No tego tekstu Przymanowskiego jednak wówczas nie czytałam! Dopiero teraz, po latach - "rozjaśnił" mi on tamte - jakże ochoczo "repetowane" - opinie o "konieczności" czy "racjonalności" stanu wojennego. O ogromnym "patriotyzmie" gen. Jaruzelskiego nie wspominając! Jeszcze raz - DZIĘKI! |
|
To był zamach... |
|
|
12 lat temu |
Re: To był zamach... |
katarzyna.tarnawska Chyba jestem zbyt tępa - absolutnie nie kojarzę! |
|
To był zamach... |
|