|
5 lat temu |
Właśnie Hans Selye pisał o tym, czym jest stress |
Rzeczywiście mówił, że jest to patologia polegająca na tym, że niektóre organizmy nie radzą sobie ze stressem tak jak powinny. Pisał o tym, że niektórzy ludzie mniej lub więcej sobie z tym fenomenem nie radzą, ale pisał także, że stress jest naturalnym i oczywistym zjawiskiem przyrody ożywionej. To jest stara wiedza, którą poznałem w rozmowach z moja prababcią. Znane są jeszcze z doświadczeń eksperymenty prowadzone dziesiątki lat temu w USA. Na przykład kiedyś uczeni psychologowie rozrzucali skórki od bananów przy wyjściu z budynków klasy World Trade Center i robili wywiady z tymi, którzy się przewracali. Okazało się, że tylko kilka procent ludzi ślizgało się na tych skórkach, pozostali po prostu uważali na to, co im leży na drodze i nie przewracali się nigdy. A pechowcami były tylko te osoby, które opanowane były lękiem przed stressem albo były przeświadczone o prześladującym ich pechu. Moja prababcia komentując te zjawiska wyjaśniała mi swoje stanowisko w ten sposób:Gdy czytasz, staraj się zrozumieć to, co czytasz. Bez względu na to czy czytasz Hansa Selye, czy Alberta Einstaeina.Czytając nie ulegaj żadnym autorytetom ani modom. Posługuj się własnym rozumem i rzetelnym własnym zrozumieniem i nie cofaj się przed własną weryfikacją tego czego się dowiadujesz, nie popadając jednak w zidiocenie relatywizmu ani przeróżnym patologiom post prawdy, biorących się od sofizmatów Protagorasa.A po trzecie, pan Bóg dał wszelkiemu żywemu stworzeniu stress nie po to, by z nim walczyć, ale by mądrze z niego korzystać, pamiętając o szacunku do każdego daru Bożego. Nie zapomnij wiec dziękować Bogu za ten dar.I wreszcie "Strach się bać, ale jeszcze większy strach nie bać się wcale" A moja mama była nauczycielką w szkole specjalnej, która kształciła się na studiach wyższych u pani Zanowej, i mówiła często, że tak zwane wychowanie bezstresowe jest gwałtem na naturze i teorii Hansa Selye, a produktem takiego wychowania są nieodpowiedzialni idioci, którzy ani nie rozumieją, i nie szanują ani obaw, ani lęku, ani nawet tożsamości innych ludzi. |
6 |
Stres nie jest tym, za co się go powszechnie uważa |
|
|
5 lat temu |
Ten mój tekst o BOLSZEWIZATORZE |
odnosi się do uwagi o Janie Olszewskim, który „związany był z Wielką Lożą Narodową Polski”. Ta uwaga, w mojej ocenie, została użyta, w tym konkretnym kontekście, jako kompromant przeciwko dobremu imieniu tej zasłużonej osoby. Ot takie drobne świadectwo. Bolszewickie wyrównanie rachunków. Otóż rzeczywiście, niech ten, kto jest bez winy, pierwszy rzuci kamieniem. I dlatego w świecie ludzi o prawych umysłach - nikt nie rzuca kamieniem. Pani, droga Verito rzuciła w stronę Jana Olszewskiego rzekomym kompromantem. Niech Bóg Pani wybaczy. |
2 |
Wybory wygrane, a co z Polską? |
|
|
5 lat temu |
Prawda jest jedna - a później pojawiają się interpretacje. |
Idea Protagorasa sugerująca, że prawd jest wiele, że każdy osobisty pogląd jest prawdą nie jest relatywizmem, ale stwierdzeniem takiego oto faktu:PRAWDA JEST JEDNA, ale później pojawiają się interpretacje, które potrafią zmienić albo nawet całkowicie sfałszować rozumienie tej prawdy, szczególnie wtedy, gdy wbijemy w swoją świadomość elementy bolszewickiej mentalności, którą ja, dla swoich własnych potrzeb nazywam "bolszewizatorem", a komuniści nazywali pryncypialnym podejściem do zagadnienia.Ów pryncypialny bolszewizator działa mniej więcej tak:Weźmy przykład dowolnej najszlachetniejszej ze szlachetnych osób o znakomitych i niezwykle wspaniałych dokonaniach, wartych wielkiej narodowej wdzięczności i upamiętnienia. Nikt z nas nie jest bez wad, każdy z nas błądzi i myli się. Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.A BOLSZEWIZATOR zatrudnia kilka urzędów ewaluacji danych kilku zaprzyjaźnionych służb, sięga do prywatnych archiwów byłych agentów dawnych służb, dokładnie przeszukuje internet, na wszelki wypadek zleca "retrospektywne przeszukania" w kilku lokalnych "wydziałach promocji i relacji publicznych" instytucji administracji publicznej.W skrócie mówiąc, zleca wyspecjalizowanej "firmie" poszukiwanie haka. I jest pogląd znany wśród wrednych ludzi: "nie ma człowieka, na którego nie znajdziemy haka".A jak już jest hak, zawsze może być użyty i odpowiednio wykorzystany, albo tak przedstawiony aby mógł kompromitować albo zniesławiać wybraną ofiarę. Wtedy taki hak nazywa się w waszym języku kompromantem.Istotą mechanizmu stosowanej przez Was techniki wykorzystania kompromantów jest dysproporcja. Jak to działa? Jeśli fakty z życia wspaniałej i najszlachetniejszej ze szlachetnych osób maja wagę dwóch i pół tysiąca ton, to "kompromant" nawet o wadze mniejszej niż ciężar skrzydła motyla, zawsze przeważy. Tak uczył wasz mistrz waszej komunistycznej loży, Joseph Goebbels - obrzucajcie towarzysze gównem, zawsze coś się przylepi. Przecież nawet królowie czasem pierdzieli w toalecie. |
2 |
Wybory wygrane, a co z Polską? |
|
|
5 lat temu |
@ yenom |
Powołałem ten właśnie cytat na swoim domowym blogu: [link] Dokładnie ten sam cytat, ale poprzedzony jeszcze innym:Żaden rząd nie jest w stanie zapewnić Polsce bezpieczeństwa i niczym nie zagrożonej stabilności, jeśli dysponuje społeczeństwem, którego ponad 11 milionów nie interesuje się losami kraju, a ponad 10 milionów, to ludzie popierający każdą inicjatywę godzącą w dobro tego kraju, nie wahający się w tym celu szukać wsparcia sił wrogich Polsce za granicą.Jedno trzeba pamiętać, że złamać wolę samoobrony społeczeństwa można wyłącznie przez jego deprawację. To dzieje się na naszych oczach, od przedszkola począwszy. Pokolenie zdeprawowane, a to nam grozi, nie zdobędzie się na jakąkolwiek samoobronę. To tak, jak oswojony wilk. Już się w kniei nie odnajdzie. |
3 |
Wybory wygrane, a co z Polską? |
|
|
5 lat temu |
Prostuję małą niedokładność: |
Jak rozumiem epitet: "PRZYGŁUP JAKICH MAŁO" odnosi się do posła Krzysztofa Mieszkowskiego. |
5 |
Wybory wygrane, a co z Polską? |
|
|
5 lat temu |
@ Mrówko, zobacz jak ludzie rozmawiają |
Czy nie dostrzegasz, że jeden z drugim są idealnym przykładem człowieka jątrzącego i chyba nawet nie zdają sobie sprawy jak głęboko sięgają, jak ślepo ranią, nie czując tego co robią posługują się wręcz nazistowskim wyzwiskiem, nawet nie zwracając specjalnie uwagi na to do kogo te obelgi są kierowane. Na tym własnie polega mowa nienawiści. W ten sposób sami podkręcają się emocjonalnie i prowokują emocjonalną odpowiedź. Jest to więc agresja emocjonalna budowana na ich własnych negatywnych emocjach. JEDYNYM SPOSOBEM NA TAKIE ZJAWISKO JEST ZACHOWANIE SPOKOJUPowiem sięgając do znanego przykładu - zło dobrem zwyciężaj. I nie rejteruj. |
1 |
Szkodnicy, albo V kolumna |
|
|
5 lat temu |
Hasło totalitarnej opozycji |
"ZNISZCZĘ CIĘ POLSKO!!!" [link]Dlaczego pan Borysław Budka albo Sławomir Neumann kłamią? |
4 |
@ hrponimirski - Czy zmierzch ery filozofii? |
|
|
5 lat temu |
Mam wieść dla tych dupków, którzy chcą stawać w obronie planety |
Wszystkie mrówki na świecie ważą ok. 12 miliardy ton, czyli około 40 razy więcej niż wszyscy ludzie na świecie. Mrówki są przeważnie drapieżnikami i jedzą nieomal bez przerwy.Mróweczki - to jest dopiero zagrożenie dla naszej planety.Komuniści wszystkich krajów świata, łączcie się, by przekonywać mrówki do ograniczenia spożycia mięsa. Bez zaangażowania mróweczek do waszej kampanii - nie macie szans na skuteczne ratowanie naszego ukochanego świata. Jeśli przyjąć, że węgiel zawarty w organizmach jest wyznacznikiem ich powiązania z życiem, to cała żywa masa na Ziemi waży 550 gigaton, czyli 550 miliardów ton. Z tego zaś 450 gigaton to królestwo roślin, a na zwierzęta przypada 100 miliardów ton, a wszyscy ludzie ważą mniej niż 5 tysięcznych tego co na świecie żywe. To jest żywe świadectwo bzdury opowiadanej przez lewactwo walczące o wegańską dietę. Neokomuniści, pomyślcie z troską o swoje własne zdrowie, zamiast dbać o to, na co nie macie żadnego wpływu i to naszym kosztem. |
4 |
@ hrponimirski - Czy zmierzch ery filozofii? |
|
|
5 lat temu |
"Jak to się robi", reżyseria: Marcel Łoziński |
Przez trzy lata prowadził ich przez meandry polskiej polityki, tak, by jeden z nich sięgnął szczytów władzy. W trakcie tej dwuznacznej gry kolejni uczestnicy wykruszali się, ponieważ musieli stawić czoła coraz bardziej cynicznym i makiawelicznym zadaniom. Jednak udało się wyłuskać prawdziwy "diament" - pochodzącego z prowincji chłopaka, który od początku deklarował, że chce zostać politykiem jedynie z umiłowania dla władzy, pieniędzy i popularności. Widzimy jak zwinny manipulator może przeobrazić człowieka bez właściwości w polityczne zwierzę. A człowiek bez zażenowania próbuje różnych sposobów, aby trafić na szczyt - najpierw opowiada, że "ma poglądy takie bardziej centroprawicowe czyli po prostu w stronę PiS-u", za chwilę bez zmrużenia oka sieje ferment w młodzieżówce SLD, by w końcu zaproponować ideową pomoc "jedynemu nieskompromitowanemu liderowi".Wspierany polityczny naturszczyk rozpętuje uliczne demonstracje, sieje zamęt w politycznych kuluarach, zawstydza baronów SLD i negocjuje z przewodniczącymi. W rezultacie mamy tu do czynienia z jednym wielkim "semantycznym nadużyciem", któremu przyświeca znane skądinąd hasło, że przecież "ciemny lud to kupi".CULTURE.pl [link] |
4 |
@ hrponimirski - Czy zmierzch ery filozofii? |
|
|
5 lat temu |
Daje się rolować |
Ale porozmawiamy co i jak. ponieważ wbrew pozorom mam trochę szacunku do włodeusza. Alkurat na tyle, że warto rozmawiać. Ale już nie teraz. Padam na nos. |
5 |
Szkodnicy, albo V kolumna |
|