|
|
12 lat temu |
Re: Z Goździkową nikt nie wygra. |
No to jesteś pierwszą osobą, która deklaruje, że jest na propolis uczulona, naprawdę.
Chwyt z "Goździkową" nie jest czysty, musisz przyznać. Ja mam swój rozum, poza tym to raczej ja innym radzę (oczywiście towarzysko) niż inni mnie. I nie żałują. Na przykład rodzice 5-letniej dziewczynki, która po kolejnej anginie i oczywiście otrzymaniu recepty na antybiotyk zamiast tego płukała propolisem gardło, a że przy okazji trochę albo całość połknęła - to tylko na zdrowie.
Nie tylko pomogło, ale od tego czasu dziecko już na anginy nie "zapada", co ci moi znajomi wiążą z tą kuracją.
Pędzlowanie migdałków propolisem to też skuteczny sposób - zamiast ich usuwania. Znam ze trzy osoby, które kiedyś w ten sposób swoje migdałki uratowały (nie wiem, czy teraz tak często się je wycina). Tylko że takie pędzlowanie powinien już zrobić ktoś, kto wie, jak się za to zabrać, bo ja nie wiem nawet, jak się do nich dostać ani jak wyglądają.
Dlatego - oczywiście - najlepiej profilaktyka.
|
-1 |
Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić |
|
|
|
12 lat temu |
I jeszcze do Signy |
A co do "Godzikowej", o której napisałaś - to ja opieram się na literaturze i doświadczeniu mojej rodziny, własnym i znajomych.
Książek o produktach pszczelich (mleczko, propolis, jad, pyłek, pierzga, no i sam miód wreszcie) mam co najmniej kilkanaście, i to rzeczowo napisanych. Pierwsze pochodzą z lat 70., bardzo rzetelne.
Kiedyś, kiedy ze wsi daleko było do dentysty, a pasieka była blisko, wkładano grudkę propolisu do bolącego zęba, ponieważ uśmierzał ból i kto wie, może i leczył.
Zamiast w wypadku anginy czekać 72 godziny, żeby sprawdzić, czy ma się uczulenie - warto już teraz kupić prawdziwy miód albo propolis i przetestować. Potem będzie jak znalazł.
O tej niby alergiczności propolisu rzeczywiście pisze się czasem, ale o konkretnym wypadku - jak żyję - nie słyszałam.
Niestety, często obserwuję, że są ludzie, którzy i tak wolą chemię niż leki naturalne, choćby ta chemia truła, i żadne przekonywanie nie pomoże. Marudzą, ze to, że tamto. Ale antybiotyk połkną gładko, swemu dziecku też dadzą bez oporów. Cóż, ich wybór...
|
-1 |
Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić |
|
|
|
12 lat temu |
I jeszcze do Signy |
A co do "Godzikowej", o której napisałaś - to ja opieram się na literaturze i doświadczeniu mojej rodziny, własnym i znajomych.
Książek o produktach pszczelich (mleczko, propolis, jad, pyłek, pierzga, no i sam miód wreszcie) mam co najmniej kilkanaście, i to rzeczowo napisanych. Pierwsze pochodzą z lat 70., bardzo rzetelne.
Kiedyś, kiedy ze wsi daleko było do dentysty, a pasieka była blisko, wkładano grudkę propolisu do bolącego zęba, ponieważ uśmierzał ból i kto wie, może i leczył.
Zamiast w wypadku anginy czekać 72 godziny, żeby sprawdzić, czy ma się uczulenie - warto już teraz kupić prawdziwy miód albo propolis i przetestować. Potem będzie jak znalazł.
O tej niby alergiczności propolisu rzeczywiście pisze się czasem, ale o konkretnym wypadku - jak żyję - nie słyszałam.
Niestety, często obserwuję, że są ludzie, którzy i tak wolą chemię niż leki naturalne, choćby ta chemia truła, i żadne przekonywanie nie pomoże. Marudzą, ze to, że tamto. Ale antybiotyk połkną gładko, swemu dziecku też dadzą bez oporów. Cóż, ich wybór...
|
-1 |
Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić |
|
|
|
12 lat temu |
Re: Propolis to silny alergen, i to często. |
Żyję już parę lat i znam dość dużo ludzi, ale nie spotkałam jeszcze nikogo, kto byłby uczulony na produkty pszczele, w tym na propolis. Uczuleni na te produkty to jakiś promil albo ułamek promila.
Prawie każdy z nas je albo jadł miód, a uczulenie na miód idzie w parze z uczuleniem na propolis. Zresztą wystarczy na próbę odrobinę posmarować na skórę w zgięciu łokcia albo na język.
Propolis stosuję (tzn. mam stale w domu) od końca lat 70., jeszcze zanim był do nabycia w aptekach albo w sklepach zielarskich. Ludzie kupowali od pszczelarzy i sami robili nalewki, jednak "kupny" jest lepszy, bo jest standaryzowany na zawartość propolisu, no i sam surowiec jest pod kontrolą.
Poza tym jest do nabycia bez recepty, więc nie taki groźny ;-)
Co do alergii. Znałam (już nie żyje) osobę, która po antybiotyku (tak, tak) ciężko rozchorowała się na serce, ledwie ją odratowano. Podobno alergia. Ze żwawej, energicznej, szczupłej osoby zrobił się wrak: ledwie chodziła, strasznie roztyła się. Przepisał jej to lekarz, który - nota bene - leczył baaaaardzo ważną personę w państwie.
Propolis jest dostępny w aptekach także w tabletkach do ssania pod nazwą bodaj "Propolki", głównie dla dzieci. Taki suplement diety.
|
-1 |
Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić |
|
|
|
12 lat temu |
Re: Nie wiem czy wiecie, |
Wiesz, z tym cukrem to ja bym się zgodziła z krytykującymi. Cukier wcale nie krzepi, jak to wymyślił kiedyś dla pieniędzy Wańkowicz na konkurs zorganizowany przez producentów cukru.
W medycynie naturalnej zaleca się np. przy nowotworze odstawić mięso na kilka lat, a cukier do końca życia. A już na pewno nie łączyć z produktami mlecznymi, z mlekiem.
Nie chcę zanudzać dodatkowymi skutkami.
W Polsce cukru je się za dużo, a ludzie nie łączą tego z zachorowaniami - swoimi czy swoich dzieci.
Znam za to domy, w których kilogram cukru wystarcza aż na 2-3 miesiące lub więcej (i to cukru brunatnego, a nie rafinowanego), to zależy, czy pieką ciasta, czy kupują czasem gotowe.
O tym też można pisać dużo. Bardzo często osoby starsze, zwłaszcza kobiety, jedzą słodycze i to jest szkodliwe błędne koło - ale to oddzielny temat.
|
-1 |
Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić |
|
|
|
12 lat temu |
To jest walka z profilaktyką |
To jest tendencja światowa uderzająca w profilaktykę. Koncerny farmaceutyczne cieszy widok pacjenta wychodzącego z apteki z pełną reklamówką leków. Firmy ubezpieczające na życie też wolą, kiedy ludzie nie stosują profilaktyki i żyją krócej.
Zresztą leki naturalne to nie tylko profilaktyka, ale leczenie.
Na przykład propolis, czyli kit pszczeli, jest nie mniej, a może nawet bardziej skuteczny niż antybiotyki, ma szersze działanie.
Przy tym nie tylko nie powoduje szkodliwych skutków ubocznych i nie niszczy pożytecznej flory bakteryjnej w jelitach, ale nawet jest odżywczy, ma mnóstwo cennych składników, może być stosowany jako suplement diety. W dodatku nie jest tak, że zwalczane szczepy się na niego uodparniają, jak dzieje się to przy antybiotykach.
Tymczasem czy ktoś z Was spotkał lekarza, który w wypadku np. anginy zaleciłby płukać gardło roztworem z propolisu? W życiu! Zapisze antybiotyk.
Tymczasem propolis w dodatku wręcz uodparnia.
Jest też wspaniały na oparzenia itd. - goi niemal "w oczach", w dodatku ma właściwości anestezyjne, uśmierza ból w danym miejscu.
Napisałam tyle o propolisie, ale podobnych skarbów naturalnych jest więcej. I tego wszystkiego chce się nas pozbawić.
To, co chcą zrobić, napawa grozą.
|
-1 |
Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić |
|
|
|
12 lat temu |
Re: Tak to już jest, |
Pisząc o wydruku, zapomniałam odnieść się do Twojego filmiku. Jest naprawdę bardzo dobry: przekonujący, a jednocześnie prosty.
O wydruku napisałam jako o dobrej ewentualności dla nieskomputeryzowanych, poza tym można go pokazać w każdej chwili, nawet w czasie spotkania. W dodatku na wielu ludziach robią wrażenie tytuły naukowe, a tam jest tego sporo. |
|
Brzoza czy lipa? - FILM |
|
|
|
12 lat temu |
Ja zrobiłam co innego |
Ja zrobiłam inaczej - tzn. w wersji portable.
Wydrukowałam listę naukowców współpracujących z ZP Macierewicza, na której przed chyba każdym nazwiskiem jest "prof. dr hab." albo "dr hab.", a po nazwisku placówka naukowa itd.
Na tej liście jest 100 naukowców.
Efekt murowany, sprawdziłam. Zapowietrzyło się kilka zatwardziałych lemingów.
Zaleta dodatkowa: nie wymaga to od leminga wysiłku umysłowego. |
|
Brzoza czy lipa? - FILM |
|
|
|
12 lat temu |
Re: Nareszcie coś mądrego! |
Do ludzi trzeba docierać.
Przypomniało mi się to, co powiedziała wczoraj prof. Krystyna Pawłowicz w świetnym wystąpieniu na konferencji w WSKSiM w Toruniu: że praktykujący katolicy powymierają i co będzie z Kościołem?
Podobnie z PiS-em. Elektorat tej partii, co tu się oszukiwać, też stanowią w większości ludzie starsi. Pilnie potrzebny jest dopływ świeżych sił, czyli głosów w wyborach. Bez tego słupki będą stopniowo maleć i o samodzielnym rządzeniu można zapomnieć. |
|
Czy PiS nadaje na właściwych falach? |
|
|
|
12 lat temu |
"A łuk wypięty" |
Ryszard Makowski w najnowszej piosence o Tęczy:
"a łuk wypięty
taki ponętny"
:-) |
|
Tęczy w sukurs czyli polska technologia ko(s)miczna |
|