Komentarze użytkownika
Kiedy | Tytuł | Treść | Głosy | Do zawartości | Komentarz do | |
---|---|---|---|---|---|---|
14 lat temu | Ruch warg to za mało. Ważne są też: zęby, język, policzki i ręce | Moja siostra jest głuchoniemą, więc wiem ile można odczytać z ruchu samych warg. Co najwyżej pojedyncze słowa, wszelkie wulgaryzmy, wyrwane zwykle z kontekstu rozmowy. Głównie w języku migowym, wspomaganym mówieniem na wprost odbiorcy, używając ruchu warg i całej twarzy. Trzeba długo obcować z osobą głuchoniemą, aby rozumieć również mowę przy użyciu samych warg. To jest niezwykle trudne, gdy zdani jesteśmy tylko na ruch warg, nawet wspomagane przez ruch innych organów samej głowy. Tak więc, jakiekolwiek badania przez ekspertów (od czego?) rozmowy z kamer przemysłowych i w innych obiektach, będą bardzo niewiarygodne. Wręcz bezużyteczne. Obnoszenie się z tym pomysłem, uważam za kolejną wrzutkę maskująca stan faktyczny śledztwa. Można też się zastanowić, rozumując wtym trybie, o czym rozmawiali Putin z Tuskiem na Molo w Sopocie. Jakość zdjęć wydaje mi się, byłaby dużo lepsza. Można byłoby to zweryfikować, choćby język w jakim mówili - stawiam na niemiecki,oraz z oceny gestów - stan psychiczny obu łajdaków. Temat rozmowy którego się domyślamy, ułatwiłby nam bardzo zrozumieć wiele rzeczy. Warto spróbować. Z pewnością pozyskamy o wiele więcej ekspertów. Również z Niemiec. Naszych tam ci pod dostatkiem. Do roboty! | Ruch wargą. |
![]() |
||
14 lat temu | O łupki chodzi głupki | Gdzieś po drodze, bodaj w niezalezna.pl, czytałem tekst z życiorysu Donalda Tuska. Zgadza się opis ze stanem faktycznym, ale wymagałby więcej szczegółów. Tam już ktoś zawiesił dane dot. Cotton Clubu w Gdańsku i hotelu Parkowy w Sopocie (t. Opera). Życie rodzinne DT rzeczywiście było conajmniej skomplikowane. Środowisko w którym funkcjonował nie znało barier przyzwoitości. Alkohol, trawka i balangi wyzwalały agresje. Były konflikty z prawem. My Gdańszczanie nie byliśmy ślepi i głusi. Pamiętamy te przypadki, dziwiąc się jak mogło dojść do stanu obecnego. Ktoś napisał coś o skłonnościach DT do faszyzmu. Tak, jest w tym coś, skoro chełpił się wśród kolegów, że jego książką życia jest Mein Kampf. Mnie najbardziej szlag trafiał jak słuchałem w PR cotygodniowe audycje DT i gdańskiego barona SLD H. Wojciechowskiego. Już wtedy miałem wrażenie że DT jest osobą wielce niezrównoważoną i niebezpieczną. Oszustwo wydawnicze przez niego sygnowane jako autora, albumy o Gdańsku, pisane na zlecenie przez osoby wymienione lub nie w stopce, sfinansowane przez fundację pomocy dla dzieci, to zwykłe złodziejstwo. Wyciszona sprawa mam nadzieje zostanie w końcu wyjaśniona. | Doradca rządu RFN dziękuje Bogu za katastrofę smoleńską | |||
14 lat temu | Nad Laba atmosfera gestnieje | Juz sie mowi o kryzysie w Polsce i jego skutkach. Mowi sie tez o zalewie Niemiec przez Polakow od 1 maja br. Beda ograniczenia i przesiew. Beda po prostu klopoty. Przybedzie zebrakow i elementow przestepczych. A to juz b. bliskie zjawisko. Real. Chyba te wybory w Polsce odbeda sie duzo wczesniej, a rzad padnie niechlubnie. | Zmierzch bogów w Państwie Nadwiślańskim |
![]() |
||
14 lat temu | IPN bedzie pod obstrzalem i nie ma na to rady | Nie mysle ze w tej kategorii sportowej oceniac trzeba ruchy osobowe u PG Seremety. Monitorujmy te ruchy, spisujmy fakty, wydarzenia, opinie i dane osobowe uczestnikow tych zdarzen wokol IPN'u. P. Seremet ma sprawe Smolenska i tak juz pozostanie do konca jego dni w PG. Moga byc juz nawet policzone (Tusk: policzmy glosy...). Kampania wyborcza zapowiada sie niezwykle groznie. Odebrano partiom finansowanie, teraz kolej na bilibordy, a potem nawet utrudnienia w poruszaniu sie po kraju. Zagrozony moze byc internet. Masa prowokacji, klamstw przy uzyciu mediow. Do tego sie szykujmy, a IPN'u pilnujmy. Mnostwo bedzie roboty, przypominajacej czasy stanu wojennego.Tak grozny jest przeciwnik, wzmocniony sojusznikami tymi co zwykle. Damy im rade, bo sami nam to ulatwia. Tchorzostwem chocby. | Samobój IPN |
![]() |
||
14 lat temu | Plan Tuska: wprowadzic stan wyjatkowy. Ale jak? | Wszystkie ostatnie wydarzenia jak po sznurku daza do do takiego scenariusza. To tylko kwestia wybrania glownego motywu, wsrod wielu watkow skierowanych wobec opozycji i osobiscie J. Kaczynskiemu. Prowokacje strategiczne wisza juz w powietrzu. Przygotowania, widzimy i slyszymy z Sejmu i mediow. Nie mam watpliwosci ze po raz kolejny (trzeci) wydruk "manifestu", juz przygotowany do druku, podrzuca Tuskowi sluzby Putina. Kolejny raz zapelnia sie internaty. W zwiazku z tym ze wojsko nasze zostalo calkowicie zdementowane, Tusk poprosi o pomoc swojego wspolnika zycia Putina. Scenariusz taki wynika i z historii naszej niedawnej, oraz ze scenariuszy wszystkich wydarzen ostatnich lat. Kazdy rozumny je zna i skojarzy. Jak temu zapobiec? Uderzyc w dzwon na trwoge jak tylko kto potrafi, wymowic posluszenstwo swoim panstwowym oprawcom i zlodziejom pobierajacym coraz wieksze haracze, zbojkotowac agenturalne przekaziory i zaprzestac placenia abonamentu TVP i PR. Przygotowywac struktury "podziemne", w pierwszej kolejnosci - wspomagajace rodziny osob pokrzywdzonych. To nie zarty. To doswiadczenie z przezytych bardzo niedawno doswiadczen stanu wojennego. Bylo podobnie - sianie nienawisci i klamstwa. Skrytobojcze akcje komanda smierci SB. Areszty, wyroki i wiezienia. To juz sie dzieje. Nie jestem osamotniony w takiej interpretacji obecnej sytuacji. Dzialamy... | Tusk - mąż stanu i Małgorzaty | |||
14 lat temu | Re: popieram | Akceptuje | List otwarty do Rodzin załogi i gen. Błasika |
![]() |
||
14 lat temu | To wyjasnia przyczyny niszczenia dowodow zbrodni | Jak tylko zobaczylem co dzieje sie z resztkami samolotu, gdzie brak kokpitu, foteli i innych elementow bylo oczywistym, rozmyslalem co jest tego przyczyna. Jedna z nich, po rozwazaniach innych blogerow, filmowej relacji niemieckiej tv gdzie widac bylo w trzech calych fragmentach taki sam TU 154 z naszymi barwami, wyraznie dawala do zrozumienia ze dzieja sie rzeczy nieprawdopodobne. Teraz trzeba to zweryfikowac i skonfrontowac. Latwo mowic, ale majac do czynienia z zawodowym oprawcami, nie sadze w powodzenie takich czynnosci z udzialem sparalizowanych organow panstwa. Trzeba uzyc podstepu i srodkow na jakie nas jeszcze nie stac. Jezeli je mamy nawet, to beda one nie do uzycia, poki zarzadzaja nimi wspolsprawcy tragedii. Wiec trzeba dzialac samemu. Tak jak robi to nasz szanowny bloger i cala reszta. Musze poszukac tego niemieckiego reportera. Jest niedaleko. | Dwa certyfikaty, czyli symbolika tajnych służb | |||
14 lat temu | Piana i rzecz o Zenku | Moje wielkie uszanowanie za tekst z puenta odniesienia do mistrza Krasickiego. Gratuleje wspanialej formy Pianie i oby tak dalej. Mam nieprzyjemnosc znac Tuska i czesc gdanska jego dworu. Wszystko sie zgadza, ale do Zenka tym udajacych trampkarzy b. daleko. Prawdziwy Zenek z piosenki Rosiewicza to luzak i nie wadzacy nikomu. Pelna harmonia w zyciu rodzinnyn z kochajaca zona. E tam..., wspomnijcie sami: Tekst piosenki: Uh, uh, uh uh... Ktos w gorze tam chyba rozprul pierzyne i lewa noga dzis wstal, jaka by inna tu znalezc przyczyne i co wyczytac z niebieskich cial? Mozna zadzwonic by do Kopernika, linie goraca z nim mam; on, co problemy niebieskie przenika, odpowiedz pewna by dal. Noc, cala noc dzisiaj zdrowo padalo, pierwszy zimowy spadl snieg i zasypalo mie wszystko na bialo, spadl, zdrajca, noca i cicho legl. Kiedy nad ranem tak smacznie sie spalo, spasc musial ten bialy dran... Spalem za krotko, bo zonka cichutko szepnela: "Wstan, Zenek, wstan! Rusz sie, Zenek, snieg na dworze. Mowie: wstan, bo bedzie gorzej! Zenek! Wstan, bo ci przyloze! Wstan, Zenek, wstan! Nie czas, Zenek, na kochanie, kiedy czas na odsniezanie, snieg na dworze, snieg juz w bramie wstan, Zenek, wstan"! siuh! siuh! siuh! uh! uh! siuh! siuh! Zenek blues! siuh! uh! siuh! uh! uh! siuh! siuh! Ktos tam w cieplutkim dosypia lozeczku lezac wygodnie na wznak. zona mu szepcze: "spij jeszcze, koteczku kolderke skopales, ladnie to tak?! Pieseczek zaraz ci zrobi sniadanko: kawke z kozuszkiem i keks. Dzisiaj zalozysz juz cieple ubranko popatrz, jak slicznie: spadl pierwszy snieg"! A tu: "Rusz sie, Zenek, snieg na dworze. Mowie: wstan, bo bedzie gorzej! Zenek! Wstan, bo ci przyloze! Wstan, Zenek, wstan! Nie czas, Zenek, na amory, pusc mnie, Zenek! Cos ty, chory? Wpasc tu moga dyrektory wstan, Zenek, wstan"! Dzisiaj nad ranem cos zonce sie stalo, jakas choroba, czy co? Wypila za duzo, czy zjadla za malo, odeszlo zonce wszystko zlo. "Zenus, mie rzekla, dzis beda pieszczoty, dzis poznasz, co miodu smak. Nie pojdziesz, Zenus, dzis do roboty. Co, dobrze mowie? Oj tak, Hela, tak!" "Pamietasz, Zenus, jak bylo po slubie? Wtedy to byles, och ty! Pamietasz? Miales troche w czubie i zaparlismy snopkiem drzwi. Pamietasz, Zenus, co potem sie dzialo...? Nie wroca juz tamte dni... Wolales: Hela, caluj, caluj...! Wtedy to byles, och ty!" "Wolne soboty odrobisz z nawiazka, bedziesz pracowal co tchu... Pakuj sie! Jedziem na ziemie slaska!" I zonka przywiozla mnie tu. I jeszcze mi w uszach zoneczki glos brzmi: To be, Zenek, or not to be "Zenek, czeka cie Opole, pakuj miotle, moj sokole! Zenek, zostan sie idolem, daj z siebie, daj!" Hela, nie wiem, czy wydole! "Trzym sie, Zenek, spisz sie cudnie! W Montrealu bedzie trudniej! Graj, Zenus, graj!" Hela, ja inne mam ciche marzenie: zeby tak kiedys zebrac na scenie, na przyklad, gdzies w Sobotach Dolnych, cieciow z miotlami, zdrowych, zdolnych... Eliminacje wpierw majowe przyjada mlode chlopy, zdrowe, potem przez PAGART z calej Europy przyjada mlode, zdrowe chlopy! I tam na scenie, zamiast spiewania, zrobic festiwal zamiatania, bo kiedy miotly pojda w ruch, to zapanuje inny duch! A ja wtedy wsiade w zlocista kolaske, pojade, odsnieze calutka Alaske! Wlasciwie Alaske odkupic sie przyda, a potem to juz tylko Antarktyda! I tu sie konczy moj "ZENEK BLUES"... parararararararara, o jus! NS na weekend | Zenek, ty siadaj, patrz się i ucz |
Strony
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26