|
12 lat temu |
Och, Nurni |
Zgłoś pomówienia Przywary prokuratorowi.
PS Horse? |
|
Państwo Przywara i badania na ludziach |
|
|
12 lat temu |
Och, Nurni |
Ponieważ nie potrafisz ripostować, to zostawię Cię z tą śmieszną cytowanką powyżej (każde dziecko wie, że pan BYŁY minister Macierewicz był szefem TAJNYCH służb), i zaproponuję najkonkretniejszą akcję.
Otóż, napastliwy Przywara nie tylko rzucił zwierzątkiem w stronę pana Antoniego (wyzwał go od nierogacizny - wiadomo gdzie, ile razy i w jakim kontekście) ale na dodatek pomówił go o zdradzieckie, antypolskie, agenturalne, sterowane z zewnątrz, antynarodowe działania prowadzone rzekomo przez (pomawianego agresywnie przez Pawła Przywarę) pana Antoniego Macierewicza w ramach operacji moskiewskiego wywiadu wojskowego GRU, do którego pan Antoni należy - według Przywary "jako agent".
Można polityka nie trawić, nie można jednak go NIECELNIE atakować bo takie ataki są faktycznie wzmocnieniem napadanego. Domyślam się, że Tobie o wzmocnienie pana Antoniego chodzi. Nie zaprzeczaj; przeczytaj do końca.
Dopuszczenie do opluwania osoby publicznej przez jakieś Przywary jest zaproszeniem do następnych takich zjadliwości. Rzucone pomówienie PRZYWIERA wtedy do oflekowanego, staje się jego wyróżnikiem. Pamiętasz pewnie jak pomawiano Prezydenta Kaczyńskiego; wolno było przypisywać wszystko - chamstwo, pijaństwo, rozwolnienie. Teraz Palikot - pardon, Przywara - atakuje kolejnego znacznego polityka, a Ty stoisz zadumany jak ta wierzba przydrożna, kołyszesz witkami, patrzysz jak go flekują, i NIC NIE ROBISZ.
Czekasz, aż przywrze? Uśmiechasz, się, jak to pan Antoni będzie już wkrótce za sprawą Pawła Przywary powszechnie uważany za najgorszego azjatyckiego bandytę, szpiega sowieckiego, mordercę, świnię i co jeszcze. Czekasz, tak?
Weź zrób to, co właściwe. Jetem po Twojej stronie.
(możesz odkaszleć)
Poważnie. Jestem po Twojej stronie. Jeśli RÓWNIEŻ nie zamierzasz puścić Przywarze jego pomówień płazem, to jestem po Twojej stronie. Wytępimy niesioły, palikoty i przywary? Nienawidzę pyskaczy tak samo, jak Ty. Nurni, jeden warunek: obudzisz się, wstaniesz z krzesła, i podziałasz autentycznie, współpracując z prawdziwą prokuraturaturą. NE będzie musiał dać IP Przywary, salon24 podobnie. Gość cieniutko zaśpiewa za tę potwarz. Jeśli oczywiście zaśpiewa, bo od samego podziwiania sprawności i elokwencji Niesiołowskiego, Palikota czy pana Przywary ataków z ich strony mniej nie będzie - raczej więcej; częściej i brutalniej.
Twój wybór. |
|
Państwo Przywara i badania na ludziach |
|
|
12 lat temu |
Żelazny to jest krzyż |
Takie odznaczenie. Chcesz? Może być zez liściem dębczaka i żołędziem tysz, boś się odznaczyła na placu boju o czystość języka.
Chwila poezji.
Szczególny dwuwierszyk teraz przytoczę. To autetnyk, żakowski żart, dedykowany krakowskiemu, staremu profesoru Nitschu:
[quote]
Co wolno Mickiewiczu
To nie Tobie, Nitschu.
[/quote]
OK, teraz poważnie. Kazimierza Nitscha łyknąłem jak miałem 3 lata. Na czymś się w końcu trzeba było uczyć czytania. Przez całe ranki. Długie deszczowe lata. Itede, itepe. Coryllusowi najzwyczajniej pod Słońcem wolno, i już. Zaś wspomniany Kazimierz Nitsch tępił DOPEŁNIACZOWĄ formę użycia "doń" pozostawiając studentom wolność używania BIERNIKOWEJ formy. Coryllus, jak szybko sprawdzisz, użył ostatniej, konsekwentnie. Siem znaczy, w obu przypadkach mamy perfekcyjne użycie właściwej formy.
Łyso Ci teraz?. Naści, żelazny krzyż z liścmi. |
|
Państwo Przywara i badania na ludziach |
|
|
12 lat temu |
Och, Nurni |
Sprawa jest o dwa numery dla Ciebia za duża. Tajniak (mister Twister, bywszyj minister) Antoni Macierewicz jest sprawnym retorycznie, dysponującym zestawem przećwiczonych przed lustrem i przed kołczem chwytów, doświadczonym propagandystą - przez co publiczność nieprzygotowana poddaje się zanim pomyśli. Publiczność wolbromska tak, ale nie my.
Rozbierzmy więc, jak to AM podebrał widownię.
Cytuję teraz AM, źródło cyt. to linkowane wyżej przez Nurni'ego wideo, czas od 1:33:00 (1h + 33 minut ++)
-
[quote=Antoni Macierewicz w Wolsztynie]"Prof. Dakowski i INNI RÓŻNI LUDZIE..."[/quote]
-
Hej, pytanie było o JEDNEGO, ale mamipulator (mami i manipuluje) Macierewicz wrzucił pana prof. Dakowskiego do worka, potrząsnął jak kuglarz, i wytrzepał z worka już całą... grupę. Syfiaste zagranie. Idźmy dalej.
-
[quote=Antoni Macierewicz w Wolsztynie]"nie było żadnej katastrofy"[/quote]
-
Podmiana + niedopuszczalna generalizacja. Prof. Dakowski cały czas twierdzi, że KATASTROFA BYŁA, tyle że nie taka, jaką przedstawiają meRdia.
-
[quote=Antoni Macierewicz w Wolsztynie]"...(przypominająca bełkot wyliczanka, sprytnie rozmydlająca ściśle sformułowane pytanie)..."[/quote]
-
Panie Antoni, STOP! Pytanie było konkretne, zaś pańska wyliczanka, sprytnie rozmydlająca ściśle sformułowane pytanie, męczy słuchających, nastraja ich negatywnie, drażni, denerwuje, rozsierdza... i otumania. Na koniec wyliczanki nie pamiętają już czego dotyczyło pytanie, za to są wdzięczni za "obszerną odpowiedź" a jeszcze bardziej za to, że już się skończyła.
Ciąg dalszy sobie dopowiesz. Następującego po wyjawionych wyżej 3 chwytach retorycznych bełkotu pana AM nie będę analizował, na to szkoda mi czasu. Jest to prowincjonalny retoryk, w sam raz wystarczający na Wolsztyny i podobne ośrodki myśli. Warszawa zdaje się ma go już serdecznie dość - ja na pewno tak.
A Ty, złotko? Ciągle jeszcze zapatrzony w AM jak w święty obrazek. Rozumiem. Śpij słodko. |
|
Państwo Przywara i badania na ludziach |
|
|
12 lat temu |
BeastieBoy - in re Nurni & co. |
Nurni to drukarz bez drukarni. Kiedyś dużo czytał papierów, i wyrobił się w wychwytywaniu literówek. Może nawet mówiono do niego "panie korektorze". Nie wiem. Wiem, że nie puszczono by mu żadnej odpowiedzi, nadrabia więc stracone życie teraz, gdy czyta sobie noteczki w Interneci i komentuje ile wlezie - czy raczej wylezie. Zna trzy stare sprawdzone chwyty erystyczne. To cieniarz bez polotu; spostrzegawczy ale niekreatywny. Szkoda cennego czasu na kopanie się z tą chabetą.
Odnośnie skopania Mądla - niezły pomysł (patrz podlinkowany przez Nurniego artykuł Ściosa), niemniej tchórzliwy, bo zamiast samemu to zrobić, wstawia on do swojego komentarza u pana Aleksandra osobę Ojca jednego z pilotów, którzy zginęli.
Fuj, Nurni. Niby to dorosły jesteś, a ciągle tchórz.
Omawiany tu kometarz trzymacza kapeluszy Nurniego łatwo znaleźć - to ostatni wpis pod notką A. Ścosa
Link:
http://cogito.salon24.pl/336343,samobojstwa-doskonale#comment_4895319 |
|
Dr Eugeniusz Wróbel zaginął w piątek po południu |
|
|
12 lat temu |
Kapciowy |
Wilku!
Problem z Kapciowym polega na tym, że jest on osobą wysoce niejednoznaczną. Osobliwie broni go pani Anna Walentynowicz, podając KONKRETNE przykłady poszlak na całkowitą niewinność Stanisława Kardynała D.
Link:
http://wzzw.wordpress.com/2012/06/03/anna-walentynowicz-ludzie-kosciola-herosi-tchorze-i-agenci/
Wprost do wywiadu z Panią Anią prowadzi
Link:
http://youtu.be/1i_v62h6Iig
http://www.youtube.com/watch?v=1i_v62h6Iig
Stopy wody,
YBK
|
|
Cienie w jaskini |
|
|
13 lat temu |
Ech, azot to mały pikuś |
polewaliśmy tym siebie wesoło na przerwie - litr azotu wlany za kołnierz (dwóch trzyma, jeden wlewa). Koleżance długopis utopiliśmy (świństwo straszne, wiem, ale czego się nie robi dla nauki) i wręczyli jej potem prawie kompletny, w 581 kawałeczkach. Ech, czasy były.
Hożuf to fajne miasto, bez dwóch zdań.
A fontannę z nadciekłego helu kiedyś widziałeś? - To jedna z zagadek natury, której nie rozumiem do dziś; choć samo doświadczenie (wiele lat po opisanych tu wesołych zabawach w Chorzowie, w innym kraju, innym laboratorium) pamiętam ze szczegółami. Przemiany atomowe poniżej 2K mają w sobie coś z narodzin: wszyscy wokół są skupieni, niepewni tego, co się zdarzy, uważni, staranni, prawie CZULI wobec cudu natury, ktory do dziś nie został ujęty teoretycznie, ani pojęty metafizycznie.
Daję sobie jeszcze 60 lat na tym świecie, w trakcie których chcę przyczynić się, albo choć przeczytać o tym, co inni napisali o gazie neutronowo-protonowym utrzymywanym blisko zera absolutnego. Jeśli jest możliwe doświadczenie piekieł, spotkanie ulubionych aniołów wypowiadających posłuszeństwo, to tylko tam.
Wracjąc na ziemię, czyli do książek:
Wyśta kumie szkoleni wef miastach, kursa szybkiego czytania w komorach z azotem pokończyliśta, przyjdżcież z radą i pomocą - dostałem audiobuki z Wernicem: słuchać tych Oklahom i Fundlandii, czy grzecznie podziękować i zutylizować dyskretnie to badziewie?
Kupta obytrzy tomy coryllusa, kumie. Rozrywka-ć to zdrowa, rodzinna, a rozwojowa. Jak czytałem w pociągu, nieopatrznie, to grube Włoszki przebierały nogami, wąsate Turki kiwały głowami, a nastolaty nieodgadnionej narodowości ściągały z głow kabłąki słuchawek - myślały, że czegoś ważnego nie dosłyszały. A to książka tylko, którą miałem na kolanach, na obliczu, w sercu, tchnieniu, i w oczach śmiejących się wyzwaniem rzucanym przygniatającemu innych upływowi czasu. |
-2 |
Kurs szybkiego szczekania |
|
|
13 lat temu |
Nie podbierajta zacnego coryllusa, kumie - |
- wicie somi jakie wielgaśne koszta utylizacji azotu som. Zaworek trza łodkrencić. Potym czekać trza, aż się cołkiem łony rozlizie. A potym te rułe na cinżarówkę ładować trza. Nic za darmo, kumie. |
-2 |
Kurs szybkiego szczekania |
|
|
14 lat temu |
Koteuszu, rób z nami listę zdrajców i przekręciarzy |
Stay cool, man. Dopadniemy ich jednego po drugim. Tego kłamcę, który sprzedaje "wiadomości" o nieistniejących instrukcjach, też złapiemy (o ile taki istnieje poza imaginacją komsomołu). Ja się okaże, że to Jaś O. to nie będę wcale zaskoczony, nawiasem mówiąc.
Wy kurwy – wy i MAK – (dlaczego tego) nie opublikowaliście do tej pory? Czego się boicie?
Łodzi na morzu Białym się boją, Koteuszu. Tego, że wyjdą z zanurzenia, otworzą luki, a w tym samym czasie na Kreml trafi depesza zapraszająca uprzejmie do otwarcia granic i jednostek wojskowych na inspekcję stanu. Bez prawa odmowy.
Jedyne, co my możemy zrobić, to przygotować zawczasu listę kłamców medialnych i agentów wpływu. Gdy będzie potrzebna, dobrze jest mieć w ręku gotową odpowiedź na pytanie: kto więcej w Polsce nie będzie zatruwał umysłów młodych tą dzisiejszą sowiecko-goebbelsowską propagandą nienawiści do własnej historii, własnej tradycji i własnego wielkiego narodu.
Pomoż dowody zaprzaństwa zebrać, i pomóż trzymać je w pogotowiu, gdy proces bolszewickich wszarzy się zacznie.
Zupełnie na zimno, i z całym spokojem.
Pozdrawiam, |
|
To je opublikujcie! Śmiało! |
|
|
14 lat temu |
Marku, propozycja redakcji |
My, niżej podpisani:
1 Solidaryzujemy się z Rodzinami członków załogi samolotu Tu-154M-Lux którzy zginęli w ostatnim locie PLF101 dnia 10 kwietnia 2010 roku po doleceniu do lotniska Siewiernyj w Smoleńsku.
Wieczna pamięć, cześć i chwała:
ś.p. mjr pilot Arkadiusz Protasiuk, dowódca,
ś.p. ppłk pilot Robert Marek Grzywna, z-ca,
ś.p. kpt pilot Artur Karol Ziętek, nawigator
ś.p. ppor pilot Andrzej Michalak, inżynier systemów pokładowych,
Łączymy się w pamięci i trwodze ze wszystkimi rodzinami poległych na smoleńskim lotnisku wojskowym. W tym szczególnie z Rodziną ś.p. gen. pilota Andrzeja Błasika, Dowódcy Sił Powietrznych WP, Pierwszego Pilota Rzeczypospolitej, oddanego służbie do końca.
2 Potępiamy łgarstwa i wymysły, matactwa i insynuacje zawarte w putinowskim "Raporcie MAK", a szczególnie pomówienia polskiego prezydenta, polskich generałów i polskich pilotów; pielgrzymów przybywających ufnie, bo z posłaniem pokoju, do krwawej Rosji, na groby zamordowanych tam Ojców, Przodków, drogich sercu Rodaków.
3 Będziemy walczyć o prawdę aż do zwycięstwa w Bogu. W narzuconej nam i naszej, opartej na prawie, chrześcijańskiej cywilizacji próbie sił, nie damy się zmóc turańczykom z Moskwy.
4 Domagamy się adekwatnej reakcji władz polskich na moskiewskie potwarze, jakie spotkały ze strony Putina i podległego mu bez reszty Komitetu MAK żołnierzy Wojska Polskiego; na lekceważenie okazane przez tegoż urzędom Rzeczpospolitej; na pohańbienie—przez podległe Putinowi instytucje—doczesnych szczątków polskich posłów pokoju do Rosji, poległych na lotnisku smoleńskim przy wykonywaniu obowiązków państwowych w służbie Narodu Polskiego i Rzeczpospolitej, której rządowi oni wszyscy zawierzyli swe życie.
|
|
List otwarty do Rodzin załogi i gen. Błasika |
|