|
|
15 lat temu |
Metoda, hmm, z pogranicza etycznego (czytaj - cel uświęca |
środki. Młodzi potrzebują autorytetu (tu jest nim trener - mistrz sztuk walki), zaś autorytet potrzebuje moich usług. I coś za coś. Kontakty zawodowe są wstępem do cieplejszych relacji ( takiej - serdecznie, ale z dystansem, Ty określasz granice towarzyskie, odbiorca pojmie, już za to Cię szanuje ). Dalej - w zamian za moje wsparcie ( np.pomoc prawną- ja - autorytetowi młodych), po dyskusji o Smoleńsku, o prywatyzacji lasów, o bohaterach narodowych, odwadze, jedności narodowej, zwycięstwach Polaków ( również w boksie) - mistrz w prostych słowach, przed i po treningu przekaże młodym jak mają myśleć, poczują się lepsi jako patrioci, dostaną ideę, będą jej wierni.
Hehe, mistrz walki sycylijskiej z dumą nosi nasz Smoleński Krzyżyk, a chłopaki mistrza uwielbiają, już trochę kumają, o co chodzi.
Omatko, czy ja nie tworzę poematu pedagogicznego makarenki... |
|
Nie spać! Nie truć! Robota czeka! |
|
|
|
15 lat temu |
Robota czeka, nie śpię od 10.04 |
YUMA, Chodzi mi o działanie "oddolne", poprzez wykorzystanie kontaktów bezpośrednich ( lokalnie - moich) z prowadzącymi szkoły walki. Tak, żeby istoty ( kurna, może na razie tu nie zaglądają)władające sprawnością ciała i siłą mięśni z przyszłych bandziorów przekuć na patriotów. |
|
Nie spać! Nie truć! Robota czeka! |
|
|
|
15 lat temu |
lilozofowie prawa i CIRC, ale gafa |
z mojej strony, nie wiedziałam, wstyd..., że Iza to CIRC.
Kompromitacja. Czytając wpis Circ, poprzedni również uznałam, że blogerka Circ cytuje Izę wprost, bez swych sugestii, poddając czysty temat interpretacji komentatorów.
Tak czy inaczej spodziewam się, że odpowiedź, choćby z grzeczności, nie koniecznie autorstwa filozofów, podpisem autoryzowana.Co do zależności formuły prawa względem istoty państwa od ww filozofów , nie jestem przekonana o ich wyłącznej roli.
( znowu plama - cóżem za pompatyczny, w złym stylu wpis popełniła), potwierdzający fakt dysproporcji pomiędzy absolwentami UJ ( J. Stelmach to mój kolega z roku) |
-1 |
Do filozofów prawa, ws. Prawdy. |
|
|
|
15 lat temu |
circ 10, ale brakuje Twojej opinii |
w przedmiocie skuteczności(adresaci jakkolwiek zareagują? ) apelu Pani Izy Rostworowskiej.
Marzenie... |
-1 |
Do filozofów prawa, ws. Prawdy. |
|
|
|
15 lat temu |
dycha za koncept, do pkt. 7 (7a ?) deklaruję |
tymczasem lokalne, patriotyczne oświecenie młodych uczestników szkoły walki ( quasi sportu dla kontrowersyjnych niepokornych,na bank nie z LO.. ). Wiem, że to kropla w morzu, ale warto? |
|
Nie spać! Nie truć! Robota czeka! |
|
|
|
15 lat temu |
Poczet cesarzy rzymskich Krawczuka |
a gdzie Pan kupił? U nas w dzień targowy mają po złotemu za tom encyklopedii PWN z 1966r. Pan profesor Krawczyk( ale się chłop trzymie) był w naszej remizie w 1969, chciał, nie chciał mus było być. ( wtedy chichotaliśmy, że wg profesora światem kręci nos Kleopatry). Siostrze Anieli coś nie pasowało ( że profesor bezbożnik?) A tu masz -później się przyznał ..."ja jestem politeistą. To znaczy, że wierzę w wielu bogów. No i powie pan: Krawczuk zwariował, bo tak się przejął starożytnością, że pewnie pali kadzidło przed Zeusem lub Afrodytą. To dopiero poganin i grzesznik! Nie. To nie o to chodzi. Wszyscy, którzy są monoteistami wierzą w jednego, doskonałego Boga i zarazem, chcą czy nie chcą, muszą też wierzyć w jego przeciwieństwo, czyli esencję zła. W szatana. Z tej też przyczyny skłoni są dzielić wszystko, co na tym świecie się dzieje — dychotomicznie. Tu jasność, tam ciemność. Ja mam rację , ty jej nie masz, więc trzeba cię niszczyć. I stąd religie monoteistyczne są z reguły swej religiami nienawiści. I to jest zrozumiałe. Bo jeżeli ktoś nie jest po mojej stronie, to służy złu, diabłu i trzeba go wyplenić z korzeniami. Na co zresztą Pismo Święte daje szeroki przyzwolenie. Natomiast my, politeiści, jesteśmy sługami wielu bogów, którzy nie są doskonali. I stąd się biorą sympatyczne cechy politeistycznej religii — wyrozumiałość, łagodny sceptycyzm, naturalna tolerancja oraz pokora wobec ludzi i świata.
Komu służysz teraz, czcigodny Aleksandrze?
|
|
Nihil novi sub, prawda, sole |
|
|
|
15 lat temu |
posmoleńska władza pokornie na kolanach |
wyrzekła się prowadzenia niezależnej polityki wschodniej przez Polskę. Pasuje to porówno Rosji, jak i Unii, która będzie mogła poprzez Panią Ashton prowadzić z Rosją „pragmatyczne” rozmowy (w stylu Bernarda Kuchnera w czasie wojny w Gruzji) i nie wiązać sobie rąk sprawami państw byłego sojuza i jego „bliskiej zagranicy”. Nowa polityka historyczna Niemiec, odrzucających odpowiedzialność za II wojnę światową, z ambicją władzy nad Europą, w odnowie układów z Rosją, jest w Polsce tematem mało ważnym? |
|
Gościnny wpis Petara Petrovića |
|
|
|
15 lat temu |
N..D. szacun, świetny tekst - dycha |
i tylko spytam nieśmiało, nie jesteś ciekaw autorów odpowiedzi na Twoje wpisy?
Bo u nas we wsi, jak ktoś drugiemu odpowiada, choćby z grzeczności, to wpierw próbuje ustalić, jak personalnie sie do niego zwrócić. Np. ja nie wiedziałabym, jak sie ogarnąć, gdybym nie mogła zostac określona jako "ona", czy bez znaczenia jest płeć rozmówcy ? Pani NIUESTE jest "oną", nie chciało Ci się w minutce ustalić, aaa, dość
Wybacz poranną ( znów naruszyłam zakaz nadrannych koment)uczepkę.
Pozdrawiam serdecznie, pa |
|
Rada Hańby Narodowej |
|
|
|
15 lat temu |
Witaj Niueste, |
Twoja Ula zareagowała, jak większość z nas.. Jak Ty, uważam, że już pora podłożyć ogień, wielki czas..
Czytasz, zapewne co najmniej od 10.04. i ośmieliłaś się odezwać:-) dobrze, wreszcie...
Serdeczności
|
|
Rada Hańby Narodowej |
|
|
|
15 lat temu |
Re: Ł-H. dycha, właśnie, senator PO |
powiedział: "To tak, jakby całe te 10 lat walki w stanie wojennym wyrzucić do kąta". Jest to bardzo niefortunna decyzja prezydenta - mówi w rozmowie z "Polską The Times" Jan Rulewski, senator PO, działacz opozycji w PRL, nawiązując do udziału gen. Wojciecha Jaruzelskiego w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Według Rulewskiego, pierwszy zasadniczy błąd tej decyzji polega na tym, że Jaruzelski nie ma żadnych zalet, kompetencji w kwestii przygotowania wizyty prezydenta Rosji. Jego wiedza, znajomości, sięgają Związku Radzieckiego, a nie nowej Rosji. I wbrew temu, co twierdzi prezydencki minister Sławomir Nowak, Jaruzelski nie jest ekspertem w stosunkach polsko-rosyjskich, ale od spraw polsko-radzieckich, bo rozmawiał z całą wierchuszką, i nie tylko, ZSRR. - Warto zresztą wspomnieć, że ekipa prezydenta Miedwiediewa to czterdziestolatkowie, a doświadczenie Jaruzelskiego sięga 50 lat wstecz - akcentuje rozmówca gazetyJan Rulewski,
Tymczasem - nie do końca, bo ''jeżeli prezydent przyjął taką formułę, że zaprasza byłych prezydentów i premierów, to generał Jaruzelski mógł zostać zaproszony. Cała dzisiejsza awantura była zupełnie niestosowna. Prezydent może zapraszać, kogo chce. Dla mnie to był przejaw rozsądku i rodzaj uwiarygodnienia jego hasła wyborczego, czyli "Zgoda buduje" - powiedział w "Kropce nad i" w TVN 24 Włodzimierz Cimoszewicz.
Mogl byc zaproszony? nie ... musial, wg moskiewskich wytycznych, prawda W.C? Senatorze, zabezpieczony jestes materialnie?
|
|
Senator PO negatywnie o decyzji Komorowskiego |
|