Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosysortuj rosnąco Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Bogdan Lichy
14 lat temu Chiny a sprawa Polska.   Wszystko ładnie pięknie tylko nie przyjąłeś jeszcze jednej opcji że w procesach historycznych integracji znikną małe państwa takie jak Polska i z Chinami czy Rosją będzie się układać UE .Indie lub Kanada . Logicznie patrząc to Europa środkowa jest najsłabszym elementem w grze politycznych kart, współczesnego świata porównywalna do małych krajów Afrykańskich czy Ameryki Południowej.   Ten cały teatrzyk polityczny i napuszone mowy to dziecinna zabawa, kompletnie bez znaczenia. Lepiej żeby Polacy się wzięli za kulturę jeśli chcą myśleć poważnie o przyszłości i zaczęli myśleć o kulturze w kategoriach politycznych.            Sojusz Polsko-Chiński ?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Bogdan Lichy
14 lat temu absolumentnie superbowe       To mi przypomniało Stachurę który pierwszy do języka polskiego wprowadził obecność gwary emigracyjnej. To jest niezwykły fenomen i co więcej on powstaje nie niezależnie od języka Sam się czasami tym językiem posługuje w rozmowach o sztuce kiedy z moimi przyjaciółmi z Akademii  w Brukseli rozmawiamy po polsku. Po prostu cała terminologia przyswojona w języku francuskim jest łatwiejsza do operowania nawet w kontekście języka polskiego ponieważ jak się stało przy szewalecie to ta rzecz zawsze już zostanie szewaletem mimo ze jest odpowiednik polski sztaluga . To jest po prostu niesamowite to się samo cisinie do głowy. Dużo o tym rozmawialiśmy między sobą bo to jest jak znak leksykalno -graficzny na rzecz której de facto nie ma a jednocześnie bardzo konkretnie jest Taki przed-znak prywatności Coś co jest lecz  wcale nie musi być gdyż taki szewalet nie jest  francuskim chevalet ani polską sztalugą ale dokładnie moim własnym szewaletem posiadając jakby swoją własną szewaletowatośc miejsca i czasu   Wielkie dzięki za wiersz  jest cudownie „pomiędzy”   To coś genialnie nowego bowiem zawiera się nie w formie i nie w treści ale pomiędzy czyli w tym do czego w istocie służy kora mózgowa czyli tak jak to powiadają neurofizjolodzy do niczego czyli do asocjacji     To jest coś co uwielbiam bo to wybija osadzenie nominatywne ze swojego podłoża i przerzuca w kierunku wyobrażenia którego tak naprawdę  nie ma bo „kara” nie jest samochodem ale „karą           To jest tak jak z malarstwem które jest miedzy materią malarska a rzeczą która obrazuje „pomiędzy „ w dwie strony   Pewien rodzaj pustego dźwięku który jest nie będąc a brzmi  Super. .. z "przymrużeniem" oka...takie trochę smutnawe wierszydło...
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Bogdan Lichy
14 lat temu Pani Iwono Pani Iwono Pozwolę sobie odpowiedziec na pytania w kolejności. W sprawie „pośpiechu” chciałbym zauważyć że to ja jestem niemodny bowiem prze niesienie ciężaru literackiego z warstwy opisowej na faktografie dokonało się na początku dwudziestego wieku i czytając takie pozycje jak Mistrz i Małgorzata widać jak faktografia unosi na sobie warstwę opisową która jest do niej przyklejona. Potem mamy egzystencjalistów z ich potokiem Sartrowskich mdłości gdzie nawet myśl stała się skaczącą nitką Ariadny biegnącą na spotkanie Minotaura. Następny skok dokonali pisarze Ameryki Łacińskiej czyli proza Ibero—Amerykańska z rozlaną powieścią rzeką niczym z Amazonką która płynie nawet wtedy gdy stoi w miejscu. W Polsce ową podróżniczą stylistka zaraził wszystkich E. Stachura, Właśnie skończyłem czytać J. Dukaja „Lód „ 1044 stron gdzie fantastyka historiozoficzna opisuje nie zaistniałą historie stosunków polsko-rosyjskich , co by było gdyby ,także w konwencji literatury faktu opisowego czyli aby do przodu Różnica pomiędzy współczesną literaturą faktu opisowego czyli biegnącej narracji naprzeciw swojemu the end a klasyczną literaturą powieściopisarską polega na tym , że autor klasyczny opisuje to co widzi jak statyczne obrazy . Stara się wbić czytelnika jak najgłębiej w każdy przystanek opisu bowiem i tak wiadomo, że sam mechanizm czytania i naturalny proces sekwencji w opowiadaniu od początku do końca wyrwą odbiorce z owego przyśrubowania. Cały sens literatury polegał dawniej na zakorzenieniu czytelnika w opisie według klasycznej reguły jedności miejsca akcji i czasy zastosowanej sukcesywnie dla sekwencji liniowej pociętej nożem na kawałeczki w obrazy. To jest taki rodzaj struktury korpuskularno –falowej światła Opis był bezwzględnie odcięty od akcji . Ostatni genialnie zrobił to Reymont w Chłopach , bezapelacyjny Nobel To jakby dwie ksiązki w jednej jedna narracyjna druga opisowa które się przenikają .Jedna idzie wgłąb a druga do góry Potem nastąpił zanik samodzielności warstwy opisowej na rzecz taktu narracyjnego . Literaturę zdominowały takty narracji usiłujące wzbudzić emocje ekstazy Nie chce Pani wciągać ani w krytykę literacką ani filozoficzną bo rzadko który twórca zajmuje się wiwisekcja swojej twórczości . Ja mam to z tego względu ze za nim nie przeszedłem na stronę sztuki siedziałem przez wiele lat w świecie standardów formalno akademickich najpierw archeologii a potem filozofii, jako pracownik naukowy. Moje pytanie jest pytaniem z pierwszego poziomu ekspresji , do jakiego rodzaju napięcia wyobraźni się pani adresuje. Jest to niewątpliwie tak jak cala wspólczesna literatura i malarstwo sztuka efektu. Moje pytanie jest tylko o to czy nie warto się w wybranych momentach odwrócić ku opisowi dla wybicia czytelnika z transu. To jest tylko taka propozycja. Wklejenia do rytmiki tam-tamów gregoriańskiego chorału. Proszę tego nie brać poważnie to tylko zabawa. I tu ma pani odpowiedz druga dlaczego humor satyra. To jest po prostu tradycja Stańczykowska bowiem z perspektywy fiu bździu i haiha haha widzi się najlepiej to co istotne. Pozdrowienia List do domu Elżbiety
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Bogdan Lichy
14 lat temu Samotny wilku   Nasz racje , ale  w komentarzach, które umieszczę po opublikowaniu całego po opublikowaniu całego utworu. jest propozycja zmiany. Azzasello sugeruje, aby postać ta była nie tak jak u Bułhakowa sympatycznym ekscentrykiem z kością kurczaka w butonierce ale stąd po francuskim mordercą stąd assasin i Azzasello. Byłby ubrany na francuską modłę a na wierzchu miał polską chłopską sukmanę i kosę.   Chodziło mi tu o symbol śmierci języka, która ruguje dyscyplinę liryczna i wprowadza pierwszeństwo ideologicznej treści. W moim rozumieniu poezja bez dyscypliny formalnej umiera.  Staje się bełkotem pseudofilozoficznym, tak samo dzieje się w malarstwie. Wiersz biały wprowadza powszechną dostępność do pseudo liryki bowiem każdy może napisać.   ach moje biedne kapcie pochylam się nad moim biednym kapciem przyglądam się moim biednym kapciom moje biedne kapcie biedne kapcie kapcie kap, kap cię   Dyscyplina formalna zmusza do tego żeby treść poddała się rygorom rytmu i rymu i wewnątrz tych rygorów szukała swojego piękna i treści.   To samo jest obecnie w Akademiach. Zamiast walczyć przez lata z modelem próbując dorównać mistrzom studenci po pierwszej nieudanej próbie przechodzą do dowolnej impresji na temat. Po prostu tragedia. Za to właśnie wylano na pysk z Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Brukseli, której dyplom wydziału malarstwa  mam zaszczyt posiadać,  niejakiego Van Gogha. Próbował on potem kopiować mistrzów na swój impresjonistyczny sposób ale od razu widać że nie ma warsztatu   Dlatego impresjoniści go olali bo Manet czy Monet mieli warsztat Akademicki  w małym palcu i to co robili było odwróceniem techniki warsztatowej.   Bez warsztatu akademickiego nie ma impresji tak jak bez warsztatu lirycznego nie ma wiersza białego tylko sranie po ścianie. Wiersz biały sam jest martwy. To śmierć sztuki.          Pozdrawiam B.L Dramat liryczny CHWASTY POLSKIE CZYLI WIGILIA NARODOWA część druga
Obrazek użytkownika tomassoo

Strony