Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika bez kropki
14 lat temu Zanim zacznie Pan rzucać mięchem pod moim adresem, zechce Pan zastosować swoją w/w wypowiedź i wskazać gdzie mianowicie użyłam wulgaryzmów:) (POza cytatami z sali rozpraw - hihi) :) Ja, albo inni "menele", "chamy", "idioci" i takie tam insze jakoby bydełko;). A co do meritum - widzę, że się zgadzamy co do zasady iż "do każdego jego językiem":) A zatem... (I tu niech Pan sobie dopowie, co trzeba w kontekście tak gorąco omawianego tekstu "Gnidy Dworskiej"...) C.n.d. A jeszcze bardziej ad rem: osobiście uważam, że czasem ludziom brakuje zdolności dyskusji. - Był Pan kiedyś w angielskim parlamencie? Słyszał Pan jak tam posłowie sobie literackim językiem, nieskalaną oksfordzką angielszczyzną wytwornie ubliżają?:) A zwrócił Pan uwagę, jak bardzo mimochodem są tam ta satyra i ironia robione? Że mianowicie tym, co wywołuje repliki jest DOBRO KRAJU a nie forma wypowiedzi oponenta... W ogóle dobrze jest mniej się koncentrować na emocjach (zwł. własnych) a więcej na tym, co rozmówca ma do przekazania (na innym blogu była tu dyskusja o emocjach i emocjonalnym działaniu - pouczająca). Ale znowu obdiegam od tematu. Wspominam o tym tylko dlatgo, że tego mi czasem brak w wewnętrzych stosunkach prawicowców. A! Jeszcze jedno: wypraszam sobie wmawianie mi działanie w zmowie (że niby w kilka osób Pana atakujemy i Pan się nie wyrabia z obroną). :) (Do tego zarzutu też już przywykłam, ale to takoż inna sprawa.) Otóż jak dla mnie, jeśli się pisze bloga, to się przyjmuje na klatę wszelakie dyskusje, filipiki, repliki, opozycję itp. Nie, żebym się domagała obowiązkowych odpowiedzi (że niby moje komenty "muszom" być "odpowiadane"); po prostu takie są zasady ogólne, że w komentach pod blogiem czytelnicy piszą swoje uwagi. Ot i cała filozofia i jako żywo nie ma tu kilkuosobowych nalotów:). Zaś co do samych wulgaryzmów, to spotkałam się ze stanowiskiem, iż ich znajomość (w tym stosowne do sytuacji ich używanie) stanowi... część doskonałej znajomości języka:). Pozdrawiam Lekcja logiki
Obrazek użytkownika ciociababcia
Obrazek użytkownika bez kropki
14 lat temu P. Bóg MA poczucie humoru, co stwierdzają takie tuzy duchowości jak śp. x. Twardowski. Ja osobiście nie miałabym odwagi, aby podważać stanowisko tego akurat Człowieka... Lekcja logiki
Obrazek użytkownika antysalon
Obrazek użytkownika bez kropki
14 lat temu Niniejszym potwierdził Pan swoją postawę. Nie będę jej w tym miejscu opisywać ani diagnozować, bo używanie "brzytkich słuf" uraża Pańskie poczucie przyzwoitości;) [n.b. kiepsie ono, skoro parę mocniejszych frazeologizmów może je naruszyć:), ale to inna sprawa]. Otóż, niczym nie dałam Panu powodów do przekonania, iż jestem "byłybm wyborcą LPR-u" - Uprzejmie proszę, żeby mówił Pan za siebie, nie wmawiał innym czegoś, czego nie zrobili (przedmówcy mają rację - Schopenhauer się kłania), zwł, gdy pretenduje Pan do miana nauczyciela logiki oraz, żeby Pan nie usiłował lżyć swoich rozmówców (skoro sam Pan zabiega o włąściwy poziom dyskusji - hehhe - ja tu widzę coś jak ZSRR - walczy o pokój aż leje się krew - hihi, ale to też odrębny wątek). A wpieranie innym "jedyniesłusznejideologii", przy akompaniamencie tych tam różnych "Idoiten", meneli i innych już przerabiałam. Wrażenia to na mnie nie robi a tylko utwierdza mnie w poglądach na siewcę tych POmysłów/POmyj:) Skoro dla jednego "ałtoryteta" byłam "kurwą" (param się innymi zajęciami zawodowymi, nie prostytucją), w dodatku "ruską" (pochodzenia sobie człek nie wybiera a Kresy w końcu mają swoje miejsce w świecie), to dla innego lokalengo Katona mogę być czym Pan sobie życzy - mnie to zwisa - I tak nie stanę się "wyborcą LPR-U, czy innym obrzydlistwem, tylko na skutek Pańskich zaklęć:) Jak dla mnie EOT. Lekcja logiki
Obrazek użytkownika antysalon
Obrazek użytkownika bez kropki
14 lat temu Żal, że nie można przyznawać "dziesiątek" za komenty:)! Pozdrawiam przedmówców! Bronek "długa kiełbasa" w pigułce
Obrazek użytkownika synteticus
Obrazek użytkownika bez kropki
14 lat temu Oj! Ostrożnie z ogniem!;) Witam, podzielił się Pan z nami swoimi refleksjami nt. przeczytanego tekstu, ośmielam się zatem przedstawić swoje odczucia w tej kwestii. Przede wszystkim zważyć należy, iż internatua „Gnida Dworska” już samym swoim nick’iem informuje czytelników, niejako uprzedza, iż nie będzie się patyczkować z profesorsko-przedwojennymi środkami wyrazu, tylko… no, właśnie – rąbie, zgodnie z ksywą. Jednakowoż czytelnicy zostali o tym uprzedzeni jeszcze przed przeczytaniem tekstów (kto wrażliwy - niech nie czyta - mówi nam "Gnida" swoim nazwaniem). Idąc dalej, na samym wstępie omawianego tekstu, „Gnida Dworska” umieścił info (które IMHO brzmi jak przeprosiny) co do obrazy uczuć religijnych. Jednak najważniejsze jest tu wg mnie co innego – otóż „Gnida Dworska” bynajmniej nie „wyśmiewa rzeczy mało poważnych za pomocą poważnych”. W moim osobistym odbiorze „Gnida Dworska” PRZEDSTAWIŁ niebezpieczne zjawisko jakim jest np. to, że dla "lemingów" happeningi Gasipsa są prawdą objawioną (naprawdę tak jest!). A Komorro jest Zbawcą. Od kaczystowskich bojówek i (excuzes le mot) niedorżniętych watach. Tudzież od głodu ognia i wojny. Zjawisko takie istnieje. I jest po stokroć gorszym niż jeremiady, jakie Pan wylewa na język „menelski” (n.b. jak dla mnie język „Gnidy” jest salonowy, zwł. gdy porównam go z językiem jakim zwykł był zwracać się do mnie np. sędzia. Podczas rozprawy… „Ruska kurwa” to było na „dzień dobry”… Ale to inny temat.). Z tego też powodu, mojego akurat chrześcijaństwa, tekst „Dworskiej Gnidy” nie obraził. Tekst ten pokazał natomiast MECHANIZM, w jakim to chrześcijaństwo jest co dzień obrażane przez niektóre „czynniki”… A jak już o ortodoksji;) mowa, to: - nie „ rzeczy mało poważne nie wyśmiewa się za pomocą tego co poważne” tylko „rzeczy mało poważnych nie wyśmiewa się przy pomocy”, - wiele powtórzeń z tymi „wyśmiewaniami” (w Pańskim tekśćie) takoż językowi uchybia;) - argument z boskim Michelangelem, jak dla mnie jest zupełnie nietrafiony – M.A. to taka wielkość, której żadne porównanie nie może uchybić. Sam w sobie jest tak wielki, iż nazywamy go „boskim”, widząc w jego dziełach odblask geniuszu Stwórcy. Takiemu nikt i nic nie jest zaś w stanie ubliżyć:). :) A żeby wyczerpać temat języka jakoby menelskiego, to powiem tak: jak się pisze rozprawkę o grypserze, to się w niej grypsuje:). Jak się rozmawia z w/w sędzią, to się jedzie „łaciną” tak, że ptaki padają w locie a budowlańcy rumienią się ze wstydu:). Jak się pisze o niektórych zjawiskach z naszego życia politycznego, to… cóż, „do każdego jego językiem”, kto to proszę przedwojennego inteligenta powiedział?:) A że, jak zauwazył jednen z przedmówców, nie każdy prawicowiec, to katolik, to jest bardzo stara tradycja Rzeczpospolitej. Jeszcze tej królewskiej - godniejszej niż wszelkie nasze wiersze, spory i uczucia:). Pozdrawiam. Lekcja logiki
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika bez kropki
14 lat temu Pozwolę sobie stwierdzić, iż w paru miejscach Pan się myli:) Np. nie "waszego rozżalenia", tylko "Wasze rozżalenie", ale to pikuś;) (Proszę wybaczyć zawodowy odruch poprawiania prac pisemnych.) Ad 2 - IMHO, IQ przeciętnego "leminga" pozostaje na poziomie temperatury otoczenia:). Ad 6 - Nie "nawet dresiarz jest lepszy od leminga", tylko "prawdziwy, porządny dresiarz JEST lepszy od leminga":). Tę ostatnią tezę miałam okazję wiele razy sprawdzić doświadczalnie.:) Istnieje jakiś fenomen socjologiczny - Otóż w sytuacji typu "auto mi się zakopało w śniegu (w środku siedzi inwalida i małe dziecko) i trzeba je ręcznie wypchać tyłem z zaspy", to jedyne osoby, jakie z marszu, samorzutnie i dobrowolnie przystępują do pomocy, to... albo dresiarze, albo ludzie, którzy dają się później poznać, jako wyznawcy niepoprawnych;) poglądów. Klasyczny "leming" udaje, że nic nie widzi, nawet jeśli potknie się o Ciebie leżącego z paszczą w śniegu... Ale za bardzo odbiegam od tematu. O katastrofie smoleńskiej powiadomił mnie przejęty do żywego dres. W dniu katastrofy, pod osiedlowymi budkami z piwem słychać było słowo "prezydent" odmieniane przez przypadki. W tym samym czasie leminżyca jedna uraczyła mnie epopeją;) o kupkach Pikusia (JEJ piesek) :) Flagi (10/04) też oni zaczęli wieszać jako pierwsi... "Lemingi" długo nie widziały związku... Co do reszty;), to ma Pan już samą tylko rację. Pozdrawiam Dosyć skur...le!
Obrazek użytkownika kryska
Obrazek użytkownika bez kropki
14 lat temu Jeśli chodzi o rozładowanie emocji, to mnie do tego celu, zamiast woreczków z piaskiem, służy trening:). Nie powiem jaki, żeby nie uprawiać reklamy;), ale bardzo polecam. A odpowiadając na Pańskie pytanie "jak z takimi rozmawiać" - chyba rozumiem Pańskie odczucia - mnie też dziś ręce opadły, jak jeden znajomy "leming" dał wyraz temu, że ma głęboko wdrukowane wielopiętrowe, iście goebelsowskie socjotechniczne socjotechniki:) (powtórzenie celowe). Nie opisuję przypadku, bo za dużo klikania;). Rada rodzi się jedna: NIE rozmawiać. To przykre stwierdzenie, ale jak nie da się muru przebić głową, tak nie da się rozmawiać z osobnikiem, któremu chirurgicznie usunięto zdolność wzajemnego komunikowania się, logicznego myślenia i wyciągania wniosków z przesłanek. Jest to fizycznie niemożliwe. Wiem, że to dość przerażający obraz. Ale niestety nie wszystkie istoty da się przekonać do obiektywnych racji metodą rozmowy. Małpy z brzytwą na ten przykład. Przykładnego leminga na inny przykład. (Powtórzenie znowu celowe.) Oni sa produktem speców od socjotechnik i jako tacy, tak samo jak członkowie sekt, są pozbawieni zdolności do refleksji. W tej sytuacji ja osobiście szukam osoby, która by mi rozwiązała problem postawiony przeze mnie w komencie wyżej - da się Tuska et consortes pociągnąć do odpowiedzialności za poskreślanie inwestycji p-powódź? Jest na to jakaś rada? Nie ma? A co zrobić żeby była? Dosyć skur...le!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika bez kropki
14 lat temu A ja poleciałam z najprostszym: "Uprzejmie proszę wyjaśnić mi dlaczego Pańskim zdaniem mam głosować na przedstawiciela partii, której inni działacze dwa lata temu poskreślali plany inwestycji przeciwpowodziowych. - Jakby Pan, w tym kontekście, przekonał wątpiącego o zasadności swojej kandydatury?" Tylko z grzeczności nie dodałam pytania nr 2 - Dlaczego na powyższe nie będzie odpowiedzi... Ręce na pokład! Wszyscy piszemy mejla z pytaniami do Komorowskiego!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika bez kropki
14 lat temu Emocje, emocjami (te lepiej zostawić na boku) a ja też się zastanawiam, jak postawić przed sądem winnych wykreślania z planów realizacji inwestycji przeciwpowodziowych... A przyrody (Madagaskaru) nie wolno zaśmiecać... Dosyć skur...le!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika bez kropki
14 lat temu Wiecie... brak urody p.o. 1 Damy mogłabym znieść bez mrugnięcia okiem. Gdyby wcześniej ludzie z "jej stajni" nie nalatywali na śp. Kaczyńską. Bo tak to wychodzi, że przyganiał kocioł garnkowi... Albo gdyby ci sami ludzie nie labidzili, "kto też zostanie 1 Damą, gdyby wygrał J.K." Też kocioł temu garnkowi... (Ja też wolę kota!) Poza tym (to już nie w temacie) - gdzie ta tolerancja wiadomych środowisk?! - A cóż to za dyskryminacja singla?! Hę?! Z estetycznego punktu widzenia (kolejny konik salonu, może warto im go przypomnieć - hihi) wolę singla niż P. Komorowską. Ot, gust taki wypaczony:) Sam na sam z kaszalotem, czyli Bronek mąż swojej żony
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony