|
13 lat temu |
Re: Wizyta na wałach |
"Pewien wałach stał na wałach" |
|
Wizyta na wałach |
|
|
13 lat temu |
Judenalia |
Chciałbym widzieć reakcję władz tej uczelni gdyby tego rodzaju ekscesy - "dowcipy" odnosiłyby się do Żydów i ich uczuć patriotycznych.
Czy dysponuje ktoś listą załogantów czyli innymi słowy czy można jakoś poznać personalia tych "studentów"?
Myślę , ze opublikowanie ich nazwisk w informacyjnej przestrzeni publicznej zdecydowanie powstrzymałoby ewentualnych przyszłych naśladowców a i im dałoby cokolwiek do myślenia. Wszak czeka ich niebawem znalezienie pracy.....
|
|
Jak się bawić to się bawić |
|
|
13 lat temu |
Re: Darski jak zwykle super... |
Doskonała analiza polityczno - strategiczna.
Bardzo potrzeba dziś takich tekstów.
Dziękuję. Powodzenia. |
|
kamorraski.ru II |
|
|
13 lat temu |
Re: Wziął należytą cegiełkę do ręki, |
Priwislanskij genij po prostamu. |
|
On jeszcze nie wie |
|
|
13 lat temu |
Palestyńczycy i Żydzi |
Palestyńczycy to nikt inny niż Filistyni.
Plemiona pustynne pozostające ze sobą w dosyć luźnej i nieskodyfikowanej konfederacji klanowej.
Lansowana przez czynniki izraelskie teza jakoby "reszta " ludności ziemi obiecanej została przez Rzymian wypędzona to bzdura. W Cesarstwie Rzymskim wysiedlenia nie były bowiem stosowaną forma szykany.
Badania dotyczące materiału genetycznego dzisiejszych Palestyńczyków i Żydów Sefardyjskich dowiodły ich wspólnego rodowodu. Oczywiście władze dzisiejszego Izraela im zaprzeczają , potępiają je a nawet szykanują prowadzących je naukowców. Dosyć popatrzeć na fizjonomię Jasira Arafata i porównać .... .
Ludobójstwo prowadzone przez Żydów aszkenazyjskich, którzy nie są w rozumieniu genetyki Semitami, w stosunku do Palestyńczyków jest znane. Mniej znana jest natomiast ich praktyka ludobójcza w państwie Izrael udokumentowana doskonale, na przedstawicielach Żydów sefardyjskich czyli potomków "plemion Izraela". Odbywało się to na małych dzieciach za pomocą naświetlania czaszek promieniami Roentgena.
http://wolnemedia.net/?p=723 |
|
Kto stworzył Palestyńczyków |
|
|
13 lat temu |
Ocalony |
W wyjaśnieniu tej sprawy stawiałbym oprócz Dziewula , który jak sam powiedział potrafi zabić człowieka nawet kartą kredytową ( pewnie posiadł te umiejętność na kursach w Izraelu , którymi się nieustannie chwali) ale też szukałbym innego męża opatrznościowego odkrywce prawdy absolutnej w osobie byłego funkcjonariusza MO wydalonego ze służby za machlojki sławnego detektywa Rutkowskiego. |
|
Ocalony |
|
|
13 lat temu |
Re: Oficerowie BOR bronili ciała prezydenta |
W naszym Dzienniku podano duszoszczypatielnoju bajeczkę o nieugiętych Boro-wcach.
Dla porządku :
Rosja jak zwykle nie ma motywu.... .
Tak jak nie miała motywu w dziesiątkach mordów politycznych na przestrzeni ostatnich choćby dziesięciu lat u siebie oraz poza granicami swojego kraju.
Dodam , ze Polska jest w oficjalnej doktrynie polityczno - wojskowej" państwem szczególnie wrogim". Tę doktrynę ogłosił niedawno nie kto inny jak Miedwiediew. Bo oczywiście Putin nie jest prezydentem akurat.
Podana wczoraj bajeczka mówi o tym, że oficerowie BOR strzelali w powietrze aby ochronić ciało prezydenta
Przykryte przez nich zawczasu marynarkami.Doczytałem w internecie , że namierzone "chipem". To miałoby zaświadczać pośrednio o tym iż osoba widoczna na filmie z komórki w białej koszuli to funkcjonariusz BOR . Jak pamiętamy zimno dosyć było w ów dzień i jakoś uzasadnić trza było brak marynarki. Ale tu parę pytań:
Dlaczego to funkcjonariusz BOR miałby leżeć na ziemi i machać ręką?
Procedury szkolenia wszelkich służb bojowych począwszy od OS "Strzelec" , patroli wojskowych , poprzez AT a na BOR-ze kończąc zakładają iż para tzw body team to jednostka niepodzielna. A tu proszę pojedynczy BOR owiec który macha sobie rączką ot tak zwracając na siebie za wszelka cenę uwagę kolesia który filmuje coś komórka lecz go nie dostrzega. I tej przewagi BOR - owik nie wykorzystuje. Nawiasem mówiąc załogę wszelkich pojazdów a tym bardziej kierowców i pilotów szkoli się tak aby po katastrofie , gdy nadchodzą ratownicy nie podnosić się a jedynie dać znać machając ręką. To samo dotyczy pojazdów w tym powietrznych w razie gdy pojazd zostanie uszkodzony bądź rozbity na skutek ataku.
Co do tego iż BOR - owcy puścili się pędem do wraku i byli tam jako pierwsi to oczywiście będą na to świadkowie a ich zeznania nie będą tajne.
Oczywiście znajdą się też łuski wystrzelone przez BOR-owców i będą pasowały do tych z dokumentacji broni.
Następne pytanie : Skoro sytuacja była tak napięta że doszło do strzelania w powietrze , bo o innym strzelaniu na razie nie ma w tej bajeczce mowy, to kto wydał i komu rozkaz dopuszczenia " ratowników" do innych ciał. I co stało się z BOR owcami i ciałem Kaczyńskiego skoro w bardzo niedługo potem na miejscu były już kamery.
Ciekawe także, że tak łatwo znaleźli rzeczone ciało skoro siedząca obok jego żonę rozpoznano podobno jedynie po obrączce? A oni po czym? A może wtedy wyglądała inaczej? tak jak to miało miejsce z zeznaniem mówiącym o tym , ze ciała pilotów były całe i przypięte były pasami do foteli a potem twierdzono że były nie do rozpoznania?
Można z niejaką dozą prawdopodobieństwa przypuszczać co w marynarce musi nosić członek BOR-u i nie mam tu na myśli pistoletu. Proszę zauważyć że nie nosi on wyposażenia tylko dla siebie. Trudno się z taka marynarką w ciężkiej chwili rozstać. I to po co; aby przykryć rozczłonkowane zwłoki, których dookoła wala się niemal 100 sztuk?! i Ile takich marynarek potrzeba dla rozczłonkowanego ciała? A może nie - rozczłonkowanego?
Następna sprawa: - Jeśli już przyjąć wersje marynarkową to potencjalny BOR- owiec sfilmowany komórką musiał oddać" swoją marynarkę dla Prezydenta a dopiero później udał się na samotną przechadzkę. Zaiste dziwna taktyka działania ..... .Zwłaszcza , ze nie zabezpieczyli ciała Marii Kaczyńskiej bo podobno nie chcieli się rozpraszać.Zakładam , że nawet dla kogoś kto nie zna się na procedurach i nie był szkolony to wygląda b. podejrzanie. Oczywiście BOR-owcy posługują się technika łączności bardziej zaawansowana niż sms-y i jeśli przyjąć, że na wyposażeniu mają choćby sprzęt Rad - Mor-u , to z przekazaniem wiadomości NR 1 nie mieli problemu. Jakoś nie było tego za bardzo widać po katastrofie. Ciekawe kto otrzymał od nich tę wiadomość , bo listę tzn łańcuch dowodzenia nietrudno przytoczyć..... .Do tej pory mówiło się że ciała Prezydenta RP nie wysłano do Moskwy ponieważ zaprotestował jego brat. Ciekawe czy zdementuje to teraz? A Bor-owcy nie byli szkoleni aby zabezpieczać tzw VIP -stuff czyli telefon sat , laptopy itd/ W końcu było ich tylu , że przeszli do obrony okrężnej a nawet szwendali się machając do napotkanych gapiów.? A telefon NR 1 chipa nie miał??? A teraz BOR-owcy będą mieli nieprzyjemności . I taką informację się nagłaśnia . Nie jest bynajmniej poufna . Jeśli założyć , że tak było...
Czy tak czy inaczej bajeczka zszyta na miarę okazuje się po przymiarce nieco za ciasna...
Oprócz wektora logicznego w rozmaitych wyjaśnieniach czy zeznaniach niezwykle ważnym czynnikiem i wektorem jawi się czas. I to z jednej strony czas w rozumieniu następujących po sobie zdarzeń w interesującej nas kwestii (pomińmy czy w rozumieniu subiektywnym czy obiektywnym) ale także czas stanowiący wektor wyjaśnień tych wynikania....czyli ujawniania dla ogółu. To już ponad miesiąc. Wystarczająco dużo czasu.
Jest taka dyscyplina wiedzy , której choć żadną miara nauką nazwać nie można, wykazuje w pewnych wypadkach swą niezwykłą użyteczność.
Nazywa się etnopsychosocjologia. Ta dyscyplina wiedzy powstała początkowo na użytek wojsk amerykańskich okupujących Japonię....
|
|
Oficerowie BOR bronili ciała prezydenta |
|
|
13 lat temu |
Re: Oficerowie BOR bronili ciała prezydenta |
(...) |
|
Oficerowie BOR bronili ciała prezydenta |
|
|
13 lat temu |
Re: Komorowski |
brak mi tylko na tym plakacie cytatu Komorowskiego na temat tego , ze "..szczątki to żaden problem!" |
|
Bronisław Komorowski – Tymczasowy Prezydent RP |
|