|
2 lata temu |
Jeżeli uważasz że prawica |
Jeżeli uważasz że prawica "umocowana jest na fundamencie Dekalogu" to PIS nie jest prawicowy (brak wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej, wprowadzanie przez Niedzielskiego możliwości mordowania nienarodzonych dzieci z powodów przesłanek psychologicznych - to taka furtka do wykorzystywana przez aborcjonistów w krajach zachodnich do dokonywania aborcji itd). |
-4 |
Prawy do lewego czyli koniec ideologii. |
|
|
2 lata temu |
Czego konkretnie nie zrozumiłeś? |
Jakiej konkretnie mojej refleksji nie zrozumiałeś? Jaka nie pasuje do układanki? Po co komentować, jeśli nie chcesz dyskutować? Co mnie obchodzą twoje insynuacje? |
-1 |
Dobre państwo, to martwe państwo! |
|
|
2 lata temu |
bezrefleksyjnie |
"wszystko, co stoi w poprzek Twojej wizji, próbujesz bezrefleksyjnie gnoić."Napisałem i opublikowałem już prawie dwa tysiące notek, w których zawarłem tysiące refleksji, przemyśleń, argumentów, rozważań. Zarzucanie mi bezrefleksyjności to jakaś totalna pomyłka albo zła wola. Jeśli czegoś nie zrozumiałeś, to wybierz jedną z tysięcy moich refleksji i wyjaśnij, co jest dla ciebie niejasne, a postaram się wytłumaczyć, o co chodzi. |
0 |
Dobre państwo, to martwe państwo! |
|
|
2 lata temu |
Przechodzimy od życia zwierzęcego do nowego wirtualnego świata |
(...) Zdaniem prof. Ducha oparta na sztucznej inteligencji automatyzacja doprowadzi do wielkich zmian społecznych. Jak podaje Word Ekonomic Forum: 85 milionów miejsc pracy zniknie do 2025 przez automatyzację, wiele zawodów przestanie istnieć. Nawet analiza dokumentów prawniczych da się zautomatyzować, np. używa się już programów do analizowania długich kontraktów. Rosnące zrozumienie percepcji i języka może doprowadzić do autonomii sztucznej inteligencji. – Ewolucja myśli przeniesie się do wielowymiarowych światów poza naszym zrozumieniem. Roboty/systemy sztucznej inteligencji szybko będą się od siebie uczyć – prognozuje prof. Duch.Jego zdaniem w przyszłości „neurokognitywne technologie głęboko zmienią również nas samych”. – Przechodzimy od życia zwierzęcego do nowego wirtualnego świata, który sami kreujemy. Czy to nowy wspaniały świat, czy szczęście dla wszystkich?Nie stajemy się mądrzejsi, ale ta zmiana może nadejść szybciej niż nam się wydaje! – zauważa prof. Duch.https://www.tvp.info/65670974/sztuczna-inteligencja-zmienia-wszystko |
2 |
Dobre państwo, to martwe państwo! |
|
|
2 lata temu |
JKM prawdopodobnie przed laty zabawił sie kosztem innych |
Wziął głowne hasła Trockiego, podlał sosem kapitalistycznopodobnym i zauroczył małolatów. Niestety, niektórzy zastali mentalnie na poziomie gimbazy i dalej wierzą w korwinotrockistowską ułudę... |
1 |
Dobre państwo, to martwe państwo! |
|
|
2 lata temu |
@ dratwa3 |
@ dratwa3Panie Dratwa... Przecież cały czas o tym pisze i mówię. O to właśnie chodzi. W 1918 r. wyszło nam, dziś mamy wyjątkową sytuację i nie mamy kim. I trzeba to zmienić, póki czas. |
-1 |
Mamy nowe pokolenie |
|
|
2 lata temu |
@ Dratwa3 |
@ Dratwa3Ok. Ja nikogo nie straszę, tylko przestrzegam. Jeżeli ONI nie przestaną myśleć kategoriami własnej d..., to walec, który już się rozpędza zmiecie z powierzchni ziemi cały ich, jak Pan pisze, mur, z przyległościami.Ale oglądając się za siebie, tak było zawsze. Natomiast zbyt silna obrona powoduje adekwatny do niej upadek. I ten moment będzie należał do nas. Jeżeli odnajdziemy w sobie siły witalne, intelektualne i fizyczne, odrodzimy się jak II RP, której każda strona sceny politycznej się boi. I to jest najbardziej zastanawiające. Pozdrawiam |
-1 |
Mamy nowe pokolenie |
|
|
2 lata temu |
@Dratwa3 |
@Dratwa31. "Czy aktywność kulturową można byłoby nazwać środkiem do celu?Na pewno tak. Tylko jak z tego narzędzia skorzystać?"Proszę Pana, trochę powalił mnie Pan tym pytaniem. Jeżeli będziemy żyć w przestrzeni postpeerelowskiej, w jaką niestety wpisuje nas PiS (patrz przemówienie Kaczyńskiego w Koninie), takie pytania będą się powtarzać. Otwarcie bram na swoją przestrzeń historyczną i kulturową dopuszcza tlen, zmienia też perspektywę oglądu. Przecież w historii mamy odpowiedź na wszystkie dzisiejsze pytania. Tak, dzisiejsze pytania! Świat przyszły się dopiero kreuje.2. "co zrobić, by ludzie wartościową książkę chcieli przeczytać?".Co zrobić? To samo, co np. w II RP - zainteresować! A jak zainteresować? Sięgnąć do swojej kultury, pokazać jej wartość i powiązać z interesem prywatnym każdego Polaka. W 2004 r. napisałem, że "patriotyzm jest formą zdrowego rozsądku".Ba, można powiedzieć, że oferta zachodnia jest atrakcyjniejsza dla Polaka, niż ta płynąca z własnej kultury. Owszem demoralizacja zawsze będzie atrakcyjniejsza, ale czy na tym zbudujemy cokolwiek? No, rząd musi wykazać się jakąś siłą przymusu, zwłaszcza w stosunku do szkół, a nie udawać, że coś robi. Minister Czarnek był świetnym wojewodą, ale np. dając ogromne pieniądze na wycieczki nie sprawdził jakich ma przewodników. A tu zaręczam Pana, nie ma powodu do zadowolenia. Oni, jak i nauczyciele w przeważającej masie ukierunkowani są rynkowo i gadają to, co się młodzieży podoba - szczególnie na wycieczkach. A więc jaki płynie pożytek z wydanych pieniędzy? Czyli na pokaz i bez rozeznania. To tylko najbliższy przykład.3. "Jak zamierza Pan zachęcić tych ludzi do aktywności kulturowej?"Jak każda zmiana programu, a szczególnie społecznej mentalności, musi mieć szeroki wymiar wielotorowy. Proponowałem kiedyś powołanie dziennika państwowego z kilkoma wersjami językowymi i reportażem. W Polsce miałby wyznaczać poziom dziennikarstwa, dyskusji, oglądu; zagranicą pomagać dyplomatom robić politykę. Proponowałem też utworzenie muzeum polskiej demokracji i prowadzenie tam każdego z ważnych decydentów, alby zobaczył, że Polska nie powstała w 1918 r. Muzeum Powstania Warszawskiego, to zbyt mało. Program TVP ma misję społeczną, proszę zobaczyć na jadłospis, bo to nie jest program, lecz sieczkarnia, w której nakręca się złe emocje. Na jakim poziomie są "Wiadomości"? Czym one różnią się od TVN? Tylko kierunkiem. W środku jest wyborca, a więc człowiek, który tak bardzo chce normalnie żyć. Ale czy ten CZŁOWIEK zdaje sobie sprawę z co to znaczy normalne życie? Dalej, stan stosunków międzyludzkich jest taki, że każdy każdego chce oszukać - gdziekolwiek: w sklepie, piekarni, w urzędzie, w polityce itd. I co się robi? Ten proces trwa od 1990 r., gdzie było państwo polskie? Nie było go w ogóle. Zachodnie fundacje hulały po kraju i zbierały zdolnych ludzi z cechami przywódczymi, i do siebie i tołkowanie. Poszczególne rządy tworzyły programy pod "polomatołków ".I teraz pańskie porównanie z "wiertarką"... Proszę Pana, czy Pan naprawdę nie widzi, że już wszyscy mają wszystkiego dość. Nic tu nie działa. Niech spróbuje Pan cokolwiek załatwić, okazuje się, że wszystko jest problemem. Wszystko! Wiarygodność rządu nie polega tylko na spełnianiu obietnic, ale głównie na tworzeniu dobrego państwa. Od tego ma premiera, ministerstwa, służby, szkoły, uczelnie itd. Napisałem kiedyś program rewitalizacji polskiego koncernu prasowego. Wysłałem do kilku ważnych osób. Żadnej odpowiedzi.***Proszę Pana możemy tu sobie opowiadać, ale przyjdzie walec i wszystko wyrówna. Tym razem, ze względu na zmianę granic, mamy trochę czasu. A wyników nie widać. Musimy zbierać siły, aby przeciwstawić się tsunami. A gdzie jest ta siła? Jeżeli nie będzie jej w głowach, nie będzie nigdzie. Na temat siły dużo mówi geopolityka, a więc armia, gospodarka i przede wszystkim społeczne morale. Rozbite społeczeństwo jest bezsilne. Państwo, które boi się rządzić, nie przetrwa. Polacy w swoim duchu są patriotyczni, ale wiele rzeczy nie wiedzą lub żyjąc w propagandzie nie zdają sobie sprawy co im grozi. PiS wiele zrobił, odwrócił trend, mierzeja, nie wiem jak z CPK, buduje infrastrukturę. Ale jeżeli nie zmieni najważniejszego: stosunku Polaków do własnego państwa i swojej własności, straci wszystko. Piarowo jest niemal bezradny. Wszyscy żyjemy w jakieś bańce, w której Tuska traktuje się poważnie.Problem jest taki: albo przygotujemy się do zmian, powołamy odpowiednich ludzi, albo nas nie będzie. Historia polityki dostatecznie jasno pokazuje zależności - ten obszar to nie humanistyka, lecz natura, która wszystko, co zbędne niszczy, a co potrzebne wynosi. Liczy się tylko DUCH CZASU. Nikt nikogo nie będzie pytał, czy jest chory, czy potrzebuje pomocy itd. Gina słabsi i biedniejsi. I na taką ewentualność musimy się przygotować.A do tego wszystkiego nie mamy żadnej alternatywy politycznej. Czy Pan wie jakie to powoduje napięcia? Te napięcia nakładają się na te, które wytwarzają: reklamy, filmy, publicystyka itd. Zdaje Pan sobie sprawę, co to będzie, jak to wszystko rypnie? Druga wojna okaże się wówczas łagodną bajką. |
-1 |
Mamy nowe pokolenie |
|
|
2 lata temu |
@ Dratwa |
@ DratwaCo do środków, problem w tym, że ja ich nie widzę. Bierność kulturową nie można nazywać środkiem do celu. Nie wiem, czy łatwiej budować od nowa, czy mając do dyspozycji siłę państwa - porządkować. Piłsudski opisywał w jakich trudnościach znajduje się powstaniec wobec zaborcy. Można powiedzieć, że jest też droga organiczna. Owszem, ale przychodzi moment, w którym trzeba postawić albo kropkę na "i", a więc chcemy mieć swoje państwo, czy chcemy dalej bawić się w organikę. I teraz coś, co mi bardzo odpowiada: "Tym, którzy biznesowo podchodzą do życia, trzeba byłoby w przystępny sposób wyjaśnić, że przestrzeganie Dekalogu jest bardzo dobrym biznesem, że pielęgnowanie zdrowych relacji w rodzinie jest niesamowicie opłacalne, że na budowaniu narodowej wspólnoty wszyscy zyskujemy". Tylko widzi Pan, od 30 lat nie potrafimy znaleźć metody dojścia do głów tych ludzi. A to nasze być albo nie być. I oby, w sposób brutalny, problemu - wszystkim, nie wyjaśniła wojna na Ukrainie.Buty wyborcy. Owszem trzeba czuć zapach jego skarpet, ale nie możemy zapominać, że owo "niuchanie" w Polsce ma zawsze krótki czas. Zawsze!I teraz z czym się nie zgadzam: "Jeśli pragnę pomóc człowiekowi wzrastać, najpierw muszę "pooddychać" jego sposobem myślenia. Łatwiej wtedy zbudować taką formę komunikacji, która przyczyni się do jego wzrostu". Tak może być na gruncie kościelnym, ale nie politycznym. Tym sposobem myślenia oddychamy od 30 lat i nic z tego nie wychodzi. Mieliśmy pokolenie JPII - pustka, millenialsów - roszczeniowość, a teraz mamy młodzież, która nie jest w stanie niczego obronić, nawet siebie. Taki jest skutek owego "współoddychania". To fakt. I tego stanu, w którym żyjemy, nie da się ani zagadać, ani nawet upiększyć. Walec jedzie! |
-1 |
Mamy nowe pokolenie |
|
|
2 lata temu |
@ Dratwa |
@ DratwaBardzo dobry komentarz!!Tylko, że jest pewne "ale". Wejść w buty wyborcy można tylko za pierwszym razem. I tu pełna zgoda. Powtarzanie tego samego za drugim razem, to już przyznanie się do porażki. I sam wyborca to zauważy. Ale różnica zdań miedzy nami polega na różnym rozumieniu patriotyzmu. Widzę, że Pan opisuje go w kategoriach odruchu, ja natomiast wkładam w niego świadomość, wiedzę i zdrowy rozsądek. Zadaniem polityka, czy poważnej partii, nie jest czekanie aż wyborca raczy podnieść swoją świadomość i ja - polityk, wtedy przemówię do niego w patriotyczny sposób, lecz mając narzędzia - ja Polityk, muszę je wykorzystywać dla pomyślności dobra wspólnego. Druga sprawa, gdyby współczesne społeczeństwo było na poziomie społeczeństwa z II RP, od biedy można by przyjąć Pański punkt widzenia, ale komunistyczny i lewacki magiel zrobił z nas niemal stado baranów, którzy dla kilku złoty dadzą się pozabijać, którzy nie zauważają, że tak osławiony "wolny rynek" do końca rozluźnia nasze kulturowe i gospodarcze szwy oraz pogłębia ogólny chaos. Poziom humanistyki w Polsce, od której zależy stopień wzajemnego porozumienia i komunikacji, a także przyszłość kraju, jest na tak mizernym poziomie, że licząc na podniesienie świadomości wyborcy jest skazywaniem się na klęskę. Klęskę dlatego, że wyborca oczekuje od wybranej partii wprowadzenia jakiegoś porządku, jakiegoś systemu, jasnych planów na przyszłość i wytyczenia jasnej drogi dla wszystkich.Podniesienie świadomości i wiedzy społecznej jest najlepszym sposobem na wyeliminowanie pożytecznych idiotów, uregulowanie sceny politycznej i w ten sposób podniesienie statusu międzynarodowego Polski. Pracując w kilku redakcjach nasłuchałem się jakich to mamy polomatołków, ciemą masę, ale nie było refleksji, że z tych polomatołków rekrutują sie panowie redaktorzy, którzy tak chętnie na ich plecach osiągali "szczyty". Co się stało z polskim dziennikarstwem, jaki poziom reprezentowały studia dziennikarskie, co się dzieje na uczelniach, w szkołach, w publicystyce, jaki galimatias panuje w głowach Polaków, itd.Już walec wojny jest widoczny. Już toczy się w naszym kierunku. Będziemy musieli mu stawić czoła. A kim, pytam się, skoro wyborców trzeba traktować tak samo, jak ich buty? Mając starą inteligencję przyszliśmy przez najcięższe chwile: zabory, powstania, tamtejsi młodzi Polacy chcieli się bić, bo wiedzieli o co? A dziś większość młodych wstydzi się być Polakami i chce uciekać. Tyle mówi się o Żołnierzach Niezłomnych, ale nie słyszałem odpowiedzi na pytanie: skąd oni się wzięli? Nie czarujmy się, obydwa państwa, które nas zniewalały zachowały swoje elity i swoją ciągłość. Nam elity wymordowano i obecne społeczeństwo zostało pozbawione głowy. Wystąpienie Kaczyńskiego w Koninie było dla mnie rozczarowaniem - zamiast II RP uznać jako punkt odniesienia, zaczął ja krytykować, na sposób peerelowski. Czy to też był akcent wyborczy - bo tak myślą Polacy? Nie. Polakom, trzeba wreszcie powiedzieć całą prawdę. I dopiero wtedy, dopiero od tego momentu zacznie się racjonalna polityka i racjonalne współdziałanie społeczeństwa i władzy. Zacznie się samodzielne czyszczenie błędów i wypaczeń oraz oddzielanie ziarna od plew.I jeszcze jedno. To, co dzieje się w PiS-ie na poziomie lokalnym, to lepiej nie mówić. I nie tylko w Lublinie. A najgorsze i najbardziej negatywne w skutkach jest to, że nie ma żadnej alternatywy. Targalski często podkreślał, że po obu stronach to wszystko musi zgnić. Tylko, że wokoło tańczą ci, którzy chcą nas ostatecznie - nazwijmy to "wydoić". Takie są realia przed wyborami 2023. Szanujmy siebie i wyborców! Może to trochę przydługie wyjaśnienie, ale konieczne.Pozdrawiam |
1 |
Mamy nowe pokolenie |
|