|
11 lat temu |
ech...dinozaury, po co nam to wszystko było dane |
apropo kubańskiego importu. A szanowni państwo zapomnieli, czy obawiali się zapalić partagosa? To był strzał w płuca. Były jeszcze inne o podobnej mocy ale już cholerka pamięć nie ta i zapomniałem nazwę. A jeszcze nie tak dawno pamiętałem dużo a może nawet i więcej ;-) Zmotoryzowani nie wspominają mojego Mikrusa z dwucylindrowym silnikiem jaki później miałem w Jawie 350 tzw. ogarze. I wycieczki do Zakopca na kawę. Po drodze Zarabie. Było rwanie. Dzisiaj też jest, ale w stawach. |
|
Bitelsówki, prywatki i pocztówki dźwiękowe |
|
|
11 lat temu |
Ekonomia ma to do siebie, |
że musi odbywać się w ramach tworzonego prawa. Ergo - trzeba tak zmienić lub od nowa napisać prawo, aby było jak najmniej furteczek dla "kreatywnych ekonomistów". A Emirowi dziekuję za tekst o prof. Modzelewskim, bo o wielu faktach nie wiedziałem. 10/10 |
1 |
Ekspert Modzelewski |
|
|
11 lat temu |
TŁ |
Jeśli pozwolisz, to zanucę...
Sangrio, Ty moje kochanie
z Hiszpanii, pita często w bramie
za bony kupiona i z PEWEX-u
"orange juicem" chrzczona
Na imprezach i prywatkach
Pozdrawiam
P.S. A co do win węgierskich, to nie narzekam. Mam w zasięgu pyszne i tanie oraz droższe i nienajgorsze.
A także nieznany w Polsce wynalazek, wina musujące z Tokaju, produkowane według procedury szampańskiej. Cena niska, poziom wysoki. Korki oblizywać.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio. |
|
Bitelsówki, prywatki i pocztówki dźwiękowe |
|
|
11 lat temu |
TŁ |
Nazywał się "Czaj" właśnie.
Z mojej młodości był parzony w kubku za pomocą grzałki z żyletek i zapałek uczynionej. A w skład, który powodował palpitację serca i efekty Viagrze podobne wchodziła herbata jaka była pod celą ( 1/3 dużego kubka ), wykruszony tytoń, najlepiej z Carmenów i kilka kostek z tabliczki czekolady.
A jak pięknie światło migało w trakcie parzenia.
Byle zdążyć przed klawiszem zaparzyć czaj.
Może przejdziemy do Egri Bikaver i Bäre Blut.
Ciekawe, czy to drugie ktoś pamięta, pestki chrzęściły w zębach.
Kilka lat temu, mam gdzieś folder reklamowy hurtowni, pojawiło się tanie i zapewne pyszne wino o nazwie -
Tres caballeros.
Nie znajdę teraz etykiety, ale Kawalerowie na etykiecie byli godni spożycia.
Może za chwilę znajdę link do moje notki, gdzie była bitwa na etykiety win.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio. |
2 |
Bitelsówki, prywatki i pocztówki dźwiękowe |
|
|
11 lat temu |
piękne rachunki ale ile w nich iluzji? |
Wszystko pięknie ładnie - ale to jakie jest prawdopodobieństwo takch w/w opisanych przypadków ? Gdzie jest statystyka. Mam znajomych na wsi - sam mieszakam na wsi i nie widzę ani jednego takiego przypadku jaki opisałeś. Ja współczują każdemu kto idzie zarabiać na grzybach czy jagodach - to harówa której nie żcyczę nawet wrogom. Zgarbiony zierasz listr w 30-40 min. Sróbuj tak dzień w dzień nazbierać 8 litrów to zobaczycz jaka piękna to romantyka leśnego zbierania grzybów i jagód. Ja się zdaję raczej na np sojolga wsi Fedyszak Radziejowską kt mówi że polska wieś to przechowalnia biedy. Niedawno Gus stwierdził na obszarach wiejskich ok 1mln ukrytego bezrobocia. Szara strefa - Krus - to najiższa emertyura w przyszłośći. PL wieś którą zam to zapyziała infrastruktura gdzie ziemia ma kategorię III lub gorzej. Przypadki które opisałeś to nie wiem jak liczne przypadki "miejskich cwaniaków", jak to określił mój znajomy, reszta to przypadki które w/w opisaną romatnyką wiejskeigo życia nie wiele mają do czynienia. Jakie są proporcje między jednymi a drugimi? Np choćby jaki jest dostęp do infrastruktury zdrowotnej, do specjalisty np do chirurga szczęki, do specjalisty od osteoporozy itd ? Mama tego znajmoego musi do takiego specjalisty za każdym razem jechać 70 km na własny rachunek - jeśli ma siłę! |
|
Rybiński, miałeś rację |
|
|
11 lat temu |
JWP :))) |
gość z drogi
serdeczności :))) |
|
ORZEŁ czy Maleszka ? |
|
|
11 lat temu |
Witaj Wilku na kacapy |
Nie mam podstaw, aby Tobie nie wierzyć, ale byłbym bardzo uradowany, jeśli byś mi podał źródło tej dość zaskakującej informacji.
Pozdrawiam, Satyr
________________________
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta".
(ks.J.Popiełuszko) |
|
Z cyklu: „Od Mazowieckiego do Tuska” (5) – Czesław Kiszczak |
|
|
12 lat temu |
@ Krisp |
Nie zazdrość. Wiesz, kiedy ja ostatni raz byłam w kinie czy w teatrze? Nie pamiętam.
Aż półtora roku temu byłam ostatni raz w Filharmonii. Chodziłabym częściej, ale bilety (czyli wysłuchanie jednorazowe) przeliczam na płyty (czyli słuchanie wielokrotne), no i wyżywam się buszując po Amazonie. Na ogół platonicznie, niestety.
Ale Filharmonię to Wy też macie :-)
Pozdrawiam, Krisp! |
|
Kraj zły |
|
|
12 lat temu |
krisp |
Daj spokój.
Mam "pod ręką" kilka multipleksów i wiesz kiedy ostatnio byłem w kinie ?
Na "Artur i zemsta Maltazara" z dziećmi. 2009.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart |
|
Kraj zły |
|
|
12 lat temu |
TŁ, zgadza się ! |
nie byłem precyzyjny. Miewam problemy z chronologią, dobrze że dyscyplinujesz.
Pozdr
|
|
Władza zakaże, obywatele przestaną pić!? |
|