|
11 lat temu |
wilk na kacapy |
1. witz, a nie widz
2. kupony realizowane przez rodzinę - wiesz o tym, czy tylko podejrzewasz? |
|
Czy wynikami Totolotka można manipulować? |
|
|
16 lat temu |
Gawrionie. |
Zgadzam się Gawrionie, przed nami długa i wyboista droga. Dużo ciężkiej pracy, pracy nad portalem, a także ciągłe usprawnienia i zmiany na lepsze. Jedno wiem, że Ty się pracy nie boisz więc masz we mnie przyjaciela w tej wspólnej idei.
Pozdrawiam. |
|
Do "przyjaciół" blogerów. |
|
|
16 lat temu |
Anteros (b) |
Dzięki za to, że jednak doceniasz, oczywiście, ani to skończone, ani wielkie, ale ma już pewnien klimat.
A co do Sinatry, mnie urzeka jego głos, nic na to nie poradzę, to samo u Wiliamsa, coś w tym głosie jest takiego, że chciałoby się w utopić.
Pamiętam miałam naście lat, jak ktoś po praz pierwszy mi coś Sinatry puścił, na bardzo złym gramofonie, a ja ani nie zauważyłam słabości sprzętu, bo głos mnie urzekł na zawsze.
Pamiętam, coś mi pisał, to "Pisz" mi chyba po trosze patronuje.
heh, widzę, że rzeczywiście wprowadzam klimaty...
"Spoglądali sobie w oczy, nie widząc się nawzajem" to ze mnie...
Pozdrawiam.:D
" Upupa Epops ". |
|
Zapiski na "mankietach" |
|
|
16 lat temu |
Spengler |
Raczy Pan zartować.
Spengler to wykopalisko.
Owszem ciekawe, solidnie napisane. Szczególnie mam na myśli jego Zmierzch Zachodu.
Czytałem w wersji angielskiej. To ksiazka z czasow pilnych, pracowitych niemieckich privatdozenten. Nic jej nie ujmujac - dzisiaj niczego ona nie wyjasnia.
Jesli chodzi o Tofflera - moj komentarz w watku głównym.
|
|
Gorączka. |
|
|
16 lat temu |
zgoda, dokładnie o to chodzi... a na razie trza sfalsyfikować... |
... zasadę, że "kurwa kurwie łba nie urwie, a alfons alfonsa w dupę nie kąsa".
Już nam za Mao chińscy towarzysze czasem pomagali. Mimo że to skurwiele były.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
|
|
Nazistowskie widowisko. To było piękne pożegnanie Pekinu. |
|
|
16 lat temu |
Łażący Łazarzu |
[quote="Łażący Łazarz"]i właśnie dlatego by na dzień dobry nie dostać w papę albo po krzyżu (słowem by zneutralizowć lwa) zaczęła awanturę w Gruzji w okresie Pekińskiej Olimpiady.[/quote]
Wojna w Gruzji to klasyczny kapitalizm polityczny. Chodzi o to, aby mocniej uzależnić od siebie Europę. Pisałem już kiedyś, że powstał kartel kilka lat temu, który całej kontynentalnej Europie dostarcza ropę i gaz. Wszystko to po to, aby uzależnić od Rosji energetycznie całą Europę.
[quote="Łażący Łazarz"]Pytanie: jak nieduży kraj ma tak podpuscić wielkiego żółtego pokemona by ten przetrzepał skórę niedźwiedziowi? Na moim blogu w salonie24 juz był jeden ciekawy pomysł.[/quote]
My nie musimy ich podpuszczać. Chińczycy też się pokierują w pewnym momencie politycznym kapitalizmem i zajmą Rosji kawał Syberii. Takie zresztą mają zamiary.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista |
|
Nazistowskie widowisko. To było piękne pożegnanie Pekinu. |
|
|
16 lat temu |
Sluchaj |
Ja wiem, że Sinatra to była super komercja, tylko w innym stylu, eleganckim jeśli to tak można nazwać...a po przeczytaniu "Ojca Chrzestnego" jeszcze lepiej tamte czasy zrozumiałam.
A że kobiety mdlały, też wiem, to była gwiazda w stylu Beatlesów!!!
A co do Jazzu, hm...kiedyś byłam wielkim wielbicielem, właśnie tego z lat trzydziestych, czterdziestych, pewnie nie znam tyle co Ty, ale to ma naprawdę swój urok.
A śmiałam się, że kiepska ze mnie Safona, bo wszystko przeważnie zapisuję na kompie, heh, Safona komputerowa...
Pozdro.:D
" Upupa Epops ". |
|
Zapiski na "mankietach" |
|
|
16 lat temu |
Kołakowskego nikt nie lansował |
zresztą, do dziś nigdzie go nie możesz posłuchać, szukałam go ostatnio w internecie i jakby się pod ziemię zapadł.
Kleusa prędzej znajdziesz niż Kołakowskiego, choć też trudno.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ". |
|
Zapiski na "mankietach" |
|
|
16 lat temu |
słuchaj, chciałem już dać spokój, bo ile można, sama wiesz... |
... ale powiem Ci co sądzę o Twoim upodobaniu do Sinatry. To nie musi być nic złego.
Ja się b. długo w młodości podpalał jazzem - słuchałem, studiowałem, grałem... Wszelkie rodzaje, od Hot 5 Armstronga z lat góra '20, do free i nieco potem w późnych latach '70.
No i potem mi dość przeszło, ale w sumie b. cenię i z przyjemnością czasem słucham swingu - czyli jazzu z lat mniej więcej '40. To był, jak teraz widzę, szczyt rozwoju jazzu. Choć byli wielcy i dużo wcześniej i sporo potem. Np. taki Charlie Parker, któren był tak wielki, że właściwie cały jazz załatwił
No i Twój Sinatra to jest wokalista swingowy, tyle że w b. komercyjnej wersji. To była ogromna gwiazda w swoim czasie, niemal coś w stylu Beatlesów, kobiety mdlały, tłumy się kłębiły... Komercja, ale dobrze rzemiosło i w sumie swing.
Wiec wcale nie jest wykluczone, że Ty w nim odkrywasz właśnie te wartościowe sprawy. I że jak byś miała okazję posłuchać dobrego swingu - choćby orkiestry Duke'a Ellingtona, Gene Krupy, Django Reinhartda (ten był super!), Chicka Webba (z Ellą Fidgerald)... Wtedy zresztą tego była taka masa, że nie ma co nawet próbować wymieniać. I całkiem możliwe, że by Ci się to widziało jeszcze bardziej niż Sinatra. Może po pewnym treningu, ale jednak.
No i o to chodzi!
A co do Safony, to chodziło mi o to, że ona się zachowała w takich minimalnych fragmentach. A mimo to... sama wiesz.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
|
|
Zapiski na "mankietach" |
|
|
16 lat temu |
ale właśnie taka metoda wydaje mi się znakomita! |
Pisać to co wychodzi, a resztę albo się kiedyś dopisze, albo też zestawi się urwane fragmenty na zasadzie... Kogo?
No przecież, że Safony!
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
|
|
Zapiski na "mankietach" |
|