|
14 lat temu |
Pan Źobro jest kłamczuszkiem ?, ( drobna szczegóła) |
albo naiwnym głupkiem? Tu z powołaniem na skuteczność autorytetu Źobry cytuję jego opinię z 2007r:
Profesor Władysław Mącior nie był tajnym współpracownikiem, ani kandydatem na tajnego współpracownika - poinformował w sobotę na konferencji prasowej w Krakowie Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odnosząc się do informacji tygodnika "Newsweek". Minister Zbigniew Ziobro odniósł się do zarzutów "Newsweeka". Tygodnik zarzuca prof. Mąciorowi, wiceszefowi Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego przy ministrze sprawiedliwości, że na początku lat 80. przekazywał cenne informacje SB. Jako świadków rzekomej współpracy profesora z SB "Newsweek" wymienił profesorów UJ Zbigniewa Ćwiąkalskiego i Andrzeja Zolla. "Profesor został brutalnie zaatakowany z mojego powodu" - powiedział Ziobro. Dodał, że Mącior jest wybitnym specjalistą prawa karnego. Oświadczył, że z dokumentów IPN wynika, że Służba Bezpieczeństwa (SB) nie odważyła się podjąć próby werbunku prof. Mąciora. Zarzuty "Newsweeka" określił jako "nikczemne". "Profesor swoim życiem nie zasłużył sobie na takie zarzuty. Zawsze podziwiałem go za niezwykłą etykę, uczciwość. Zawsze dawał wyraz temu w spotkaniach, w rozmowach ze mną, w decyzjach, jakie podejmował" - podkreślił minister. Dodał, że sposób zaatakowania prof. Mąciora jest "godny potępienia". Według Zbigniewa Ziobry prof. Mącior nie dość, że nie był współpracownikiem SB, to był dyskryminowany - ze względu na swoją postawę niezłomną - na uczelni (UJ). Ziobro kategorycznie stwierdził, że rezygnacja prof. Mąciora z zasiadania w Trybunale Stanu była związana z jego bardzo złym stanem zdrowia, a nie obawą przed lustracją. "Lekarzy przewidywali możliwość choroby nowotworowej i to była przyczyną rezygnacji profesora z członkostwa w Trybunale Stanu, jak też wycofania się z wszelkich prac eksperckich" - powiedział Zbigniew Ziobro.
Ponadto:
Na konferencji prasowej prof. Marek Wygoda z IPN. potwierdził, że w Instytucie nie ma żadnych dokumentów świadczących, że prof. Władysław Mącior był traktowany jako osobowe źródło informacji. Według Wygody, o tym, że Mącior nie był traktowany jako kandydat na tajnego współpracownika świadczy fakt, że rozmawiający z nim pracownik służb bezpieczeństwa nie utajnił jego dokumentów. Nie ma dokumentów świadczących o tym, że zostały przez SB wszczęte jakiekolwiek procedury mające na celu zwerbowanie Mąciora. Wygoda zauważył, że spotkania Maciora z funkcjonariuszem SB nie miały charakteru tajnego i odbywały się w miejscu publicznym. Wygoda. Według niego, o tym, że Mącior nie był traktowany jako kandydat na tajnego współpracownika, świadczy fakt, iż rozmawiający z nim funkcjonariusz bezpieki nie utajnił jego dokumentów. Tygodnik "Newsweek" zarzuca prof. Mąciorowi, wiceszefowi Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego przy ministrze sprawiedliwości, że na początku lat 80. przekazywał SB cenne informacje. Jako świadków rzekomej współpracy profesora z SB tygodnik wymienił profesorów UJ: Zbigniewa Ćwiąkalskiego i Andrzeja Zolla. Ustalenia IPN jednak zadają zdecydowany kłam tym twierdzeniom. Cytowany przez "Newsweek" jako prawniczy autorytet Ćwiąkalski wiele lat wspierał komunistyczny reżim, będąc członkiem PZPR w latach 1972-1981. Dziś występuje w sądzie jako reprezentant Henryka Stokłosy, przedsiębiorcy aferzysty poszukiwanego listem gończym, starając się uzyskać dla niego tzw. list żelazny. Można więc podejrzewać, że atak tak Ćwiąkalskiego, jak i Zolla na doradcę ministra sprawiedliwości nie był przypadkowy, a podważenie zaufania społecznego do członków gabinetu ministra Zbigniewa Ziobry leży w ich interesie. - Profesor został brutalnie zaatakowany z mojego powodu - tak komentował całą sprawę minister Zbigniew Ziobro. Według Ziobry, prof. Mącior nie dość, że nie był współpracownikiem SB, to był dyskryminowany - ze względu na swoją niezłomną postawę - na uczelni (UJ). Analiza ujawnionych przez "Newsweek" dokumentów, na podstawie których zarzucono Mąciorowi współpracę z SB, dobitnie pokazuje prawdziwość tezy postawionej przez IPN - Mącior nie współpracował z SB. I zarazem kompromituje dziennikarzy tygodnika, którzy wykazali się nieznajomością procedur obowiązujących w SB, bazujących na tzw. instrukcji operacyjnej, a dotyczącej werbowania tak OZI, jak i KO czy TW.
Znam fakty świadczące, że owa nieprawda to prawda. Kto ciekaw, zapraszam na pw |
|
Pytanie o Zbigniewa Ziobrę |
|
|
14 lat temu |
Dodatek |
trzeba też pomyśleć o okładce, ale to akurat nie problem
http://niepoprawni.pl/files/images/Komorowski%20'panstwo%20polskie%20zdalo%20egzamin'.jpg
plus loga NP i BM24
teraz mi wpadło - filmikami bawili się też ludzie z:
http://www.blogpress.pl/
Pozdrawiam.
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat! |
|
Multimedialny biuletyn dla seniorów i lemingów |
|
|
14 lat temu |
Re: Re: Re: aj tam |
Tym bardziej frapujące jest udzielanie łamów "Rzepy" Obłąkanemu Waldemarowi. Ładnie to tak eksploatować niepoczytalnego staruszka?
pozdrowienia
Gadający Grzyb |
|
Pod-Grzybki |
|
|
14 lat temu |
"klarować nie trzeba"Gawrion |
Tym bardziej że przytoczony paragraf sprawy nie dotyczy.Promowanie z definicji w żadnym przypadku nie ma nic wspólnego z wczorajszym przypadkiem. Nie miałem żadnych zastrzeżeń do "promowania" jak wiem teraz przez Maxa, miałem innego rodzaju zastrzeżenia,ale tu też wiem że obowiązuje zasada Petera.
Pozdrowienia
zib1 |
|
Gościnny wpis Petara Petrovića |
|
|
14 lat temu |
??? |
No właśnie...? |
|
Niepoprawna politycznie "Czytelnia" - 27.11.2010 (g. 12.00) |
|
|
14 lat temu |
Drogi Gościu z drogi |
:)dobre spostrzeżenie.
Wobec tego co wyczynia pRezydent na swojej ambonie mogą nie wytrzymać "armaty ukryte w krzakach".
Pozdrawiam i życzę pomyślnej drogi. Emka |
-1 |
Komorowski pcha się na ambonę |
|
|
14 lat temu |
Nie wiem czy aż tak bardzo po chamsku |
choć wszystkich notek nie czytam.
Moim politycznym "idolem" jest Jarosław Kaczyński, co wcale nie znaczy, że podpisuję się pod każdym jego słowem i nie widzę błędów. Nie umiem tylko patrzeć na to co się dzieje z perspektywy "tu i teraz". Staram się patrzeć przez optykę wyższych, dalej idących celów.
Tym celem nadrzędnym jest odsunięcie od władzy PO. Do dziś mam też dylemat i u mnie jest ciągle 50/50 - czy to co się dzieje w PiS to gra czy autentyczna burza.
Nie wiem. Najważniejsze są wybory parlamentarne a przecież poparcie dla SLD rośnie nie bez powodu. Zgarniają jakiś nowy elektorat, pewnie ten faktycznie zmęczony personalnymi wojenkami.
Nie wiem.
Chciałabym dożyć dnia kiedy prawda o katastrofie będzie znana i kiedy Tusku wraz ze swoją PR-owską ekipą będą uciekać gdzie pieprz rośnie! |
|
"Odi profanum vulgus et arceo..," |
|
|
14 lat temu |
Re: czytam nie tylko Niepoprawnych, ale nawet "u nas" dostrzega |
No tu się akurat zgodzę.
Ale -dziwisz się?
"Nam"?
Przecież już nerwy ludziom puszczają, jak patrzą na to ,co się dzieje dookoła. Nic dziwnego, że czasem reagują tak, a nie inaczej. |
|
"Odi profanum vulgus et arceo..," |
|
|
14 lat temu |
Re:Re: Re:Re: Rewolucja powinna spotykać się z kontrrewolucją |
Świetnie. Ten stan znamy. Nie musimy go już opisywać.
Znasz z pewnością fronda.pl i rebelya.pl - tam piszą o homoseksach w sposób mniej więcej zrównoważony - przestrzegając ludzi przed tą ideologią - bo to ideologia przecież jest. Więc... mamy już multum tekstów. Problem w tym, że redaktorzy frondy sami wiedzą, iż nie docierają do np. małych miast.
Piszesz, że nazwa Metro ma takie "nowoczesne" brzmienie. To może "Wektor" z W maksymalnie podobnym do M. Z czerwonym nagłówkiem - i co z tego? Niech biorą w łapę i czytają - i tak sami nie wiedzą, co czytają. Ważne, żeby było tego dużo... Nie ma już prawicowych biznesmenów po naszej stronie? :-)
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat! |
|
Gazeta Młodych Czytelników |
|
|
14 lat temu |
jwp |
"Z drugiej strony to przypomina czasy PRL-u i nie tylko"
Już po 1989 roku mieliśmy mnnóstwo przykładów zadziwiających konwersji.
Pozdrawiam
seaman |
|
Brakujące ogniwo w ewolucji redaktora Lisickiego |
|