Komentarze do użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Krzywousty
4 lata temu I wciąż zakwitają. Wciąż w styczniu czasem zakwitają, dokładnie w tym samym miejscu gdzie zakwitały wtedy. Ino Polski już tam nie ma. Wtedy mieliśmy wspólną granicę z Turcją...Pamiętam lekcje biologii. Profesor mówi:- Na terenie Polski do wojny występował pewien gatunek jaszczurki. Uczeń: - Wyginęła?Profesor: - Żyje, żyje. Tylko już nie w Polsce...  1 Negacjonizm antropogenicznego globalnego ocieplenia
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika jazgdyni
4 lata temu @Honic Na to wygląda. 4 Ruski ambasador stawia się
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika Norec Norac Kos
4 lata temu Honic dałem plus ale tu Honic dałem plus ale tu "komunizm był bliski faszyzmowi (w wersji włoskiej)" to się nie zgodzę. Komunizm pacyfikował narody i je systematycznie mordował. W imię klasowości ale tez w imię narodowości. Ta gangrena jest gorsza niż faszyzm i nazizm razem wzięty. 3 Od ojkofobii i ksenofilii do ksenolatrii oraz nacjonalizm vs. szowinizm
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska
4 lata temu "Desiderata" to - z łaciny - liczba mnoga rodzaju męskiego, czyli dezyderaty - postulaty, życzenia :).A swoją drogą - co za pacan negatywnie oceniał wpis.Historia niezwykle interesująca!Pozdrawiam, 1 Die Brücke - najsłynniejszy śląski anonim
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika wilre
4 lata temu █▬█ █ ▀█▀ grafika: NET 8 Czy Olga Tokarczuk ma duszę? Na pewno jest czarownicą
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika Leszek1
4 lata temu @ Honic Prosze zauwazyc, ze istotnie - w miare ciekawy, artykul tego z gdyni, zamiast wstepniaka, posiada imienna liste kilku komentatorow, z wyzwiskami skierowanymi w ich kierunku. Ja uwazam to za prowokacje. Przeciez to wlasnie autor wprost wymusil reakcje wymienionych, na jego obelgi. Mysle, ze glownie to jemu zalezy na rozpetaniu tu awantur, ktore niszcza portal Niepoprawni.Pozdrawiam serdecznie.  0 Ujrzeć siebie z przed pół wieku
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika jazgdyni
4 lata temu Honic Nie takie cyrki już potrafiły się tutaj dziać.Mam swoje podejrzenia. Wystarczy tylko porównać poprzednie moje teksty i punktowanie komentarzy.Widać tutaj wyraźnie manipulacje. Portal nie jest dostatecznie zabezpieczony przed nawet prymitywnym hackerstwem.A takie mądrale, które się tutaj pojawiły, jak ten Lesio Jedynka, usiłują wyciągać z tego jakieś wnioski. Gdyby chociaż troche starał się być obiektywny, to by spojrzał na inne portale, jak ta krótka, osobista notka jest tam przyjmowana.I widać, że dziadzio nie ma pojęcia o blogach i uważa mój tekst premiowany, którego treść jest po wielu komentarzach, za pierwszy wpis. Pierwsza chamska reakcja pochodziła od kowboja z USA. I wtedy zaczął się zlot trolli i cyrki z punktacją.Na Neonie taki były niepoprawny Trybeusz otwarcie mówił, że dobrze wie, jak nakręcać liczbę wejść na NP, czy manipulować komentarzami.Więc ja się nie dziwię, a Lesio Jedynka ma naukową pracę. Doktorat tu pewnie zrobi.  -1 Ujrzeć siebie z przed pół wieku
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika poeta
4 lata temu JAK  Pan Bóg Ma ukarać jak tam uma nima ???Co odebrać ma ? 4 Pani prof. M. Środo! A co z florą? I co będziemy jedli?
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika krzysztofjaw
4 lata temu Honic Za moich czasów było tak: po magistrze był doktorat. Trzeba było napisać dysertację doktorską i ją obronić przed komisją egzaminacyjną. Doktorat z grubsza miał przedstawiać całość wiedzy w danym temacie i zawierać też na określonych kierunkach część badawczą pracy (oprócz teoretycznej). Doktorat nie musiał wnosić nic nowego do danej wiedzy z danej dziedziny. Można było w tym celu studiować na studiach doktoranckich lub pisać doktorat z "wolnej stopy" poza tymi studiami, ale na takie studiowanie musiało być zezwolenie dziekana na wniosek promotora.Po doktoracie trzeba było napisać habilitację, która - odmiennie niż doktorat - winna wnosić coś nowego do danej dziedziny wiedzy, coś absolutnie własnego. Po obronie habilitacji otrzymywało się stopień naukowy doktora habilitowanego, który automatycznie czynił z naukowca samodzielnego pracownika naukowego (sam doktor takiego statusu mnie miał).Natomiast profesurę zwyczajną otrzymywało się biorąc pod uwagę tzw. książkę profesorską, ale też ilość i jakość publikacji naukowych, ilość magistrów i doktorów, których dany naukowiec doprowadził do zdobycia wyższych stopni naukowych (był ich promotorem). Profesurę nadzwyczajną danego Uniwersytetu lub innej wyższej placówki naukowej otrzymywało się decyzją Senatu danej uczelni, ale taki "delikwent" powinien tytułować się doktorem habilitowanym (potocznie doktorem), profesorem danej uczelni. Np. profesor zwyczajny tytułował się skrótem: prof. dr hab. a profesor nadzwyczajny: dr hab., prof. danej uczelni.Sądzę, że dziś jest podobnie, przy czym istnieje obowiązek wydania pracy doktorskiej jak i habilitacyjnej. Za komuny doktorat "chowało" się w czeluściach archiwalnych danego wydziału, więc można było nadawać tytuł doktora za doktorat beznadziejny naukowo, ale np. politycznie pożądany.Za komuny był jeszcze docent... ale było to "chory" stopień nie mający nic wspólnego z nauką a raczej polityką. Pozdrawiam  7 Pani prof. M. Środo! A co z florą? I co będziemy jedli?
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika krzysztofjaw
4 lata temu Honic Dziękuję za dobre słowo.Kiedyś napisałem, że największym koszmarem idioty jest to, iż nie wie, że jest idiotą. I chyba tyle wystarczy za komentarz. Pozdrawiam 7 Pani prof. M. Środo! A co z florą? I co będziemy jedli?
Obrazek użytkownika Honic

Strony