|
12 lat temu |
Re: P.Jadwigo!, to znak czasów Tuska i kolejny sukces tej ferajn |
Podałam całą wypowiedz przeora bo jest ważna.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart |
|
Atak na Jasnogórską Madonnę - Powiedzmy wreszcie - Non possumus |
|
|
12 lat temu |
@ Mukuzani.... |
... witaj Pani !
- Ferie, które miałaś - przyniosły dobry skutek.
Post.... bardzo dobry, chociaż o dużym ciężarze gatunkowym.
Bogu dziękuję, że moje córki, już dawno skończyły Gimnazjum.
Pozdrawiam obie Połowy,
Marek |
-1 |
Moja wredna radość z deprawowania młodzieży |
|
|
12 lat temu |
Nikt, po prostu nikt nie zwrócił uwagi na te brednie starca |
[...]
- Część społeczeństwa uważa, podobnie jak prawica, że droga Balcerowicza była błędna, a wcześniej w Magdalence i przy obradach Okrągłego Stołu doszło do zdrady Polski. Czy po latach te oskarżenia wciąż bolą?
- Te oskarżenia się nieprawdziwe. Nigdy nie przehandlowaliśmy Polski w Magdalence i przy Okrągłym Stole. Jak można tak mówić? Przecież wielkie zmiany w Polsce mogły dokonać się bezkrwawo tylko w takim trybie. Inaczej były niemożliwe.
- Ale opozycja zawarła kontrakt z komunistami?
- Nigdy nie doszło do tajnych porozumień w Magdalence. To fikcja. Wszystkie rozmowy z Magdalenki zostały ujawnione. Rozmowy w Magdalence były istotnym elementem w procesie dochodzenia do zmiany w Polsce. Niezwykle istotnym elementem.
- A byli dygnitarze, z generałem Wojciechem Jaruzelskim i Czesławem Kiszczakiem na czele, dostali gwarancję nietykalności po zmianie ustroju?
- Ci ludzie też wzięli odpowiedzialność za te przemiany. Nie byłoby zmian w Polsce, gdyby komuniści nie podjęli z opozycją rozmów przy Okrągłym Stole.
[ON TAK NAPRAWDĘ POWIEDZIAŁ!!!]
- A jak pan oceniał wtedy i jak ocenia dzisiaj relacje Polski z Rosją?
- Dla Polski najważniejsze było, żeby Rosja w pełni respektowała naszą niezależność. Rosja musiała się pogodzić z tym, że decyzje polskie podejmowane są w Warszawie a nie w Moskwie. O rozwiązaniu Układu Warszawskiego jeszcze nie było mowy. Ale zależało mi na wyegzekwowaniu tego, że decyzje Polska będzie podejmować samodzielnie.
- Gorbaczow sprzyjał zmianom w Polsce?
- Sprzyjał. Prosił nas nawet, żebyśmy mu dali notatkę, jak przeprowadziliśmy reformy gospodarcze w Polsce.
- Po co?
- Gorbaczow chciał skorzystać w Rosji z polskiego doświadczenia z reformami gospodarczymi. Taką notatkę uzyskał od mojego doradcy Waldemara Kuczyńskiego. Ale jak wiadomo, nie udało mu się wprowadzić tych zmian w Rosji.
Znaczy się wiemy kto był od kontaktów z Moskwą. Był nim doradca Tadeusza Mazowieckiego dziś główny orędownik III Respubliki Kolesi Waldemar KUCZYŃSKI.
Jak grube muszą mieć swoje akta w Moskwie na Łubiane i jeden i drugi?
Sprzedajne mendy! Oto i cała Magdalenka z kanciastym meblem nazwany dla niepoznaki okrągłym.
Obibok na własny koszt |
|
TW Docent vel Karol odznaczony orderem Orła Białego |
|
|
12 lat temu |
@TŁ |
Nie odważa się, rozniesiemy ich, co ty bredzisz, ty chyba agent, ty oszołom jakiś czy cóś?
Już o tym pisałem niejednokrotnie lecz powtórzę.
Wrześniu 1981 roku podczas ogniska (w pijackim towarzystwie chyba jakichś sekretarzyków z Białegostoku) w Białowieży, przy którym miałem tę wątpliwą przyjemność i okazję być doszło d dość nieprzyjemnej scysji między mną a jednym z tych buraczych pijaczków.
Otóż ten pijaczek jak dowiedział się kim jestem zaczął krzyczeć coś o harcerzykach, że nas harcerzyków jeszcze przed nowym rokiem zapuszkują, a zastępy harcerskie rozpieprzą przed świętami, że opłatkiem będziemy się mogli złamać ale w więzieniach i obozach. Doszło do tego, że o mało nie wynikła bójka z tym burakiem, bo nie jestem z tych by ktoś mógł mnie obrażać czy ubliżać.
W każdym bądź razie gdy wróciłem do Gdańska o sprawie poinformowałem "wysokie gremia" Solidarności i w zakładzie i w regionie. Zostałem wyśmiany i wyszydzony przez regionalno-krajowych. Ale nie przez zakładowych kolegów, z którymi już od września 1981 roku rozpoczęliśmy wstępne przygotowania nawet na najgorsze - stan wojenny, bo innego nie mogli wprowadzić, chyba, że zmienili by szybko swoje komusze prawo.Rozmawialiśmy o tym podczas obrad komisji zakładowej. Osobiście się tym zainteresowałem, bo miałem nieograniczony dostęp do dzienników ustaw, monitorów i różnych dzienników urzędowych.
Tak mi wyszło, ze w tamtym czasie wchodził tylko stan wojenny w rachubę, tak też to referowałem. Trudno było przekonać do tego, bo większość nadal bredziła o stanie wyjątkowym, tak jak i władze komisji krajowej.
Dziś wiem, że była to celowa dezinformacja i manipulacja ludźmi przez policję polityczną i agenturze wewnątrz Związku Solidarność.
Dlatego nie było żadnych przygotowań na ewentualność stanu wojennego, a stan wyjątkowy nie mógł być przecież wprowadzony według wówczas obowiązującego prawa.
Dlatego tak bardzo zależało komunistom i agenturze wewnątrz Związku by nie rozmawiano o czymś co jest dopuszczalne, a skierowano dyskusję w Związku i PRLu na coś przyszłego jeszcze niedookreślonego w PRLowskim systemie prawny.
No i ta dezinformacja w pewien sposób uśpiła czujność nawet tych nie powiązanych z policją polityczną jako całość (cywilne i wojskowe).
W stanie wojennym, gdy próbowałem krytykować brak jakiejkolwiek organizacji manifestacji, byłem tak jak i w przypadku stanu wojennego wyśmiewany i oskarżany, że to ja jestem agenturą.
Dlatego już w pierwszych dniach maj 1982 roku wystąpiłem w swoich ulotkach przeciwko wystawianiu najbardziej zaangażowanych i oddanych ludzi na żer policji politycznej.
Moje obawy były uzasadnione, a dziś można to potwierdzić dowodami z akt IPN.
Pisałem tu o nagłej zmianie i stanowiska władz Związku i nagłym jakby na rozkaz ujawnianiem się "wrogów" systemu tak bardzo poszukiwanych przez policję polityczna listami gończymi, którzy po ujawnieniu się i "wypiciu wspólnej herbatki" byli zwalniani do domowych bamboszy i pieleszy.
Gdy tymczasem ci spoza grona agentury nadal byli zajadle i zaciekle ścigani, aresztowani i skazywani na długoletnie wyroki pozbawienia wolności.
Dziwne?
Jak dla mnie - NIE!
Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt |
|
Stan narodowej zgody i jedności |
|
|
12 lat temu |
Szczury |
Szczur młody..., Szczur stary... |
|
Fajny film wczoraj widziałem… |
|
|
12 lat temu |
@Obibok... |
Dipłomy nie magu ;-)
Ale - powiem rzecz banalną - życie Ci dyplom wystawi. Teraz powiem cynicznie: Prawdopodobnie pośmiertnie. Ale może i wcześniej, jak będziesz miał szczęście... ;-)
Powiadam. Powiadam zdecydowanie ;-)))! |
|
Po co pan ten bajzel fotografuje? |
|
|
12 lat temu |
@Dixi |
elig: Zajmowanie się Coryllusem nie jest niczym zdrożnym. Nie można od rana do wieczora bez przerwy zbawiać Polski. |
1 |
Kto mieczem wojuje... - Coryllus i Ebenezer Rojt |
|
|
12 lat temu |
Re: PO okrada, wysprzedaje i oddaje w pacht do reszty Polskę... |
Wynikałoby z tego, że "Coryllus" to po prostu czyjaś wrzutka. To by też tłumaczyło te jego ataki na wszystko, co prawicowe. |
2 |
Kto mieczem wojuje... - Coryllus i Ebenezer Rojt |
|
|
12 lat temu |
Plato przyjacielem, lecz większa przyjaciółką prawda |
tylko szczegół: ten ozdobnik jak sie ma do naskarżenia na najlepszego blogera? Dowartosciowanie proxenii? |
|
Kakoj tigr? |
|
|
12 lat temu |
Opóźnienie |
Napisałam, ze zgłosiłam naruszenie, a przez gapiostwo nie zgłosiłam. Zrobiłam to dopiero teraz. |
|
Kakoj tigr? |
|