|
|
7 lat temu |
Jakbym obchodził Halloween to |
Jakbym obchodził Halloween to kupiłbym sobie maskę Giertycha.
|
5 |
Halloween - zwyczaj związany z maskaradą i odnoszący się do święta zmarłych, obchodzony w wielu krajach w wieczór 31 października |
|
|
|
7 lat temu |
Hej Sławomirze! |
Ten wpis Równej Babki był adresowany do Omilki, nie do mnie (sprawdziłam).
Ale rzeczywiście - żadna różnica, bez względu na adresatkę - wpis jest wulgarny i nie przystoi na portalu takim jak Niepoprawni. Nie przystoi również niewieście. Przykro mi, zarówno ze względu na Omilkę, jak też - ze względu na Równą Babkę.
Serdecznie pozdrawiam
|
5 |
Nie mój strajk, nie mój protest - feministki nie reprezentują wszystkich kobiet |
|
|
|
7 lat temu |
Zbrodnia ukraińska w Korościatynie. |
Zbrodnia ukraińska w Korościatynie. Rozpłatali toporem matkę i dziecko
Żonę pochyloną nad łóżeczkiem kilkumiesięcznego dziecka banderowiec ściął toporem, rozpłatał też toporem głowę kilkuletniej córki Basi – to fragment opisu zbrodni UPA w Korościatynie 28 lutego 1944 r. Dziś przypada jej rocznica.
Korościatyn to obok Huty Pieniackiej miejsce w którym w tym samym dniu 28 lutego 1944 r. Ukraińska Powstańcza Armia dokonała zbrodni mordując Polaków w specyficzny dla siebie okrutny sposób.
Korościatyn, obecnie Krynycia to wieś w byłym województwie tarnopolskim na Podolu. W roku 1939 w Korościatynie żyło 900 Polaków (około 206 rodzin) i tylko kilkunastu Ukraińców. Ludność ukraińska przeważała natomiast w okolicznych wsiach.
Dzięki wspomnieniom Jana Zaleskiego (ojca ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego), który przeżył zbrodnię, zatytułowanych „Kronika życia”, wydanych w Krakowie 1999 r. można odtworzyć nieprzyjazny klimat w jakim przyszło żyć Polakom po wybuchu II wojny światowej, a także przebieg samej zbrodni.
Już z chwilą wybuchu wojny zaczęły się mordy na tle narodowościowym ze strony ukraińskich nacjonalistów. Jak wspominał Jan Zaleski już w przeddzień wkroczenia Czerwonej Armii Ukraińcy wymordowali polską ludność na kolonii Kołodne pod Wyczółkami.
Ataki rozpoczęły się również po ataku Niemiec na Rosję sowiecką w 1941 r. Wtedy we wsi Czechów banderowcy zamordowali nie tylko 11 Polaków – w tym sześcioro dzieci, ale także 6 Ukraińców, którzy im pomagali. Wszystkich wrzucono do jednego dołu, razem z ciężko rannymi, których pogrzebano żywcem.
Kolejne morderstwa miały miejsce w okolicach Bożego Narodzenia 1943 r. Wtedy ukraińscy policjanci zastrzelili kilku partyzantów z AK, lekarza, nauczyciela oraz studenta. Największy dramat i kumulacja antypolskiego ludobójstwa rozegrała się jednak w nocy z 28 na 29 lutego 1944 r.
„W nocy z 28 na 29 lutego 1944 r. banderowcy rozpoczęli rzeź mieszkańców Korościatyna. Rozpoczęli „żniwo” równocześnie z trzech stron, trzech wylotowych dróg, od Wyczółek, od Zadarowa (ukraińskiej wsi) i od Komarówki. Działały trzy wyspecjalizowane grupy: pierwsza „pracowała” toporami, druga rabowała, trzecia paliła systematycznie domostwo po domostwie. Rzeź trwała niemal przez całą noc. Słyszeliśmy przerażające jęki, ryk palącego się żywcem bydła, strzelaninę. Wydawało się, że sam Antychryst rozpoczął swą działalność!” – napisał Jan Zaleski w swojej „Kronice życia”.
Ukraińcy do ataku na Polaków wykorzystali często stosowany przez UPA podstęp. Według wspomnień Anieli Muraszki – siostry zakonnej:
„Banderowcy zaatakowali o godz. 18-tej, a więc wtedy, gdy warty dopiero rozchodziły się na posterunki. Zdradziła to pewna Ukrainka ożeniona w Korościatynie. Zdradziła także hasło, którym posługiwali się wartownicy. Napastnicy wjechali do wioski saniami, wołając po polsku, że są partyzantami i żeby chłopcy z wioski zgromadzili się wokół nich. Chcieli ich bowiem w jak największej ilości wymordować. Po chwili zaatakowali i rozpoczęła się rzeź”.
Mordowanie odbywało się w opisywany w literaturze historycznej i wspomnieniach osób, które przeżyły zbrodnie ukraińskie sposób. Atak rozpoczął oddział UPA wspierany przez miejscową ludność ukraińską uzbrojoną w siekiery, kosy, widły i noże. Zabijano nimi, rabowano dobytek, a następnie palono wszystkie domostwa. Ukraińcy zamordowali łącznie 156 osób, w tym kilkanaścioro dzieci w wieku od 4 do 12 lat.
Jan Zaleski tak opisuje bestialstwo UPA i sposób mordowania Polaków:
„Rano rodzice udali się na zgliszcza Korościatyna i opowiadali potem rzeczy, od których włosy się jeżyły. Np. bandyci wpadli do mieszkania Nowickich w dawnej karczmie. P. Nowicki, przedwojenny sprzedawca w sklepie Kółek Rolniczych, zdążył w ostatniej chwili wymknąć się za dom. Żonę pochyloną nad łóżeczkiem kilkumiesięcznego dziecka banderowiec ściął toporem, rozpłatał też toporem głowę kilkuletniej córki Basi. Tenże Nowicki dostał po tym wszystkim pomieszania zmysłów i chodził z ocalałym niemowlęciem na ręku, ciągle mówiąc coś o ukochanej Basi. Sąsiedzi dożywiali go wraz z dzieckiem.”
Warto dodać, że ciała były tak zmasakrowane, iż na wspomnianą liczę 156 zabitych tożsamość udało się tylko 117 ofiarom.
Zamordowanych pochowano 2 marca na cmentarzu w Korościatynie. Reszta ocalałych Polaków wyjechała ze wsi do pobliskich Monastrzysk. Po 1945 r. znaleźli się na Dolnym Śląsku w okolicach Strzelina i Legnicy.
Tradycyjnie już, do dnia dzisiejszego zbrodnia UPA – podobnie jak setki tego typu – nie została należycie upamiętniona przez Ukraińców. W Korościatynie na mogile ofiar znajduje się jedynie stary zmurszały drewniany i bezimienny krzyż.
Ireneusz Fryszkowski
http://prawy.pl/27478-zbrodnia-ukrainska-w-korosciatynie-rozplatali-toporem-matke-i-dziecko/ |
5 |
PRAWDA O WOŁYNIU OBRONI SIĘ I BEZ NAGRODY ZŁOTYCH LWÓW |
|
|
|
7 lat temu |
Sprawa jest do wyjaśnienia |
Przywódcy krajów aspirujących do Unii pojęli, że pomimo szumnych słów o demokracji i wolnym rynku, warunkiem wstępnym wejścia do UE jest posiadanie podobnych aferzystów, jakich miała Polska przed wejściem do UE. Muszą to być liberałowie, a najlepiej komuniści.
W krajach Europy Wschodniej, gdzie komunistów przy władzy teoretycznie już nie ma – nie ma też liberałów. Za to są złodzieje – określani mianem oligarchów i którzy kręcą całą gospodarką takiej Ukrainy. Bez kasy oligarchów niczego się tam nie zrobi, niczego nie „sprywatyzuje”. Problem w tym, że złodziei nie ma kto reprezentować…
Trzeba więc zaimportować liberałów, którzy potrafią dogadać się z oligarchami a z drugiej strony z Europą . Stąd ten desant aferałów z Polski na Ukrainę…
To oni otworzą oligarchom drzwi do Brukseli, do tych Timmermansów, Schulzów i Verhofstadtów, którzy za poparcie dla Ukrainy wstawią tam swoje sklepy i montownie - by wydoić biedotę tak, jak nas doili przez 25 lat.
Autostrady zbudują konsorcja oligarchów z zachodnimi firmami, przy pomocy zachodniego sprzętu lecz z lokalnych surowców i z niewolniczej pracy Ukraińców.
Dlatego Nowakowycz zgodził się pracować za 500 dolców, gdyż nawet gdyby zarabiał 5000 dolców to i tak to będą „orzeszki” w porównaniu z kasą pod stołem….
Pozdrawiam Wszystkich
Kpt Nemo
P.S. Na koniec Sławomyr Nowakowycz kupi Ukraińcom Pendolino...
|
18 |
Sławomyr Nowakowycz – nasza duma i uzasadniona satysfakcja |
|
|
|
7 lat temu |
Autor, S.T. Roch |
Tekst wyśmienity a uwagi S.T. Rocha jak najbardziej celne.
Gratuluję i piateczka
|
10 |
Sławomyr Nowakowycz – nasza duma i uzasadniona satysfakcja |
|
|
|
7 lat temu |
@ Sławomir Tomasz Roch |
Kapitalne ! Słup za 1800 i kilka trefnych zegarków pod stołem. Słup idealny.
|
14 |
Sławomyr Nowakowycz – nasza duma i uzasadniona satysfakcja |
|
|
|
7 lat temu |
Panie Tomaszu... |
"KAŻDA TRUDNOŚĆ JEST DAREM...". Panie Tomaszu, mógłbym uznać, że sentancja ta jak nic pasuje do mojego życia. Zarówno za czasów komuny jak i długo po jej "prawdopodobnym" końcu, byłem szczególnie "obdarowywanym trudnościami" mieszkańcem Polski. Szczęśliwie przetrwałem i myślę, że wiem co jest w zyciu ważne. W tej konkretnej sytuacji powiedzenie które Pan przytoczył "gdzie drwa rąbią..." zupełnie do mnie nie dociera. Nikogo tu nie miałem zamiaru obrażać, ani na nikogo pluć. Oczekuję od osoby, która kryje się pod nickiem "jestem jakim jestem" odrobiny szacunku, nic więcej... |
-6 |
Maleńkie dzieci zabijali pojedynczymi wystrzałami podrzucając je do góry nad jamą śmierci |
|
|
|
7 lat temu |
Sławomir Tomasz Roch |
Czy ten chłoptaś wie, ile krwi przelano, ilu wsadzono do więzień i torturowano, ilu złamano życie.
By mógł dzisiaj takie bzdety pisać, jestem po 60 i wiele lat czekałem by Polska znowu stała się wolnym państwem jak w 1918r.
Gdy Naród powstał z kolan i obalił rządy POstkomuny POlszewików, i jego żydo-ubecką doktryną o niszczeniu i zwijaniu Polski.
A nowy rząd prawicowy przejął rządy, i zaczął odbudowywać wolną Polskę. A tacy jak "a nie mówiłem, bombowiec, trybeusz" i inni plują i pomyje wylewają na PIS, który stara się jak może polikwidować te żydo-komusze patologie.
Nikt nie jest idealny, nawet PIS, a gdy spytałem się ich, kto ewentualnie może zastąpić PIS, i jakie ma poparcie społeczeństwa, to nawtykali mi że to myślenie moje jest rodem z PRL.
Więc twierdzę i nie tylko ja, że to zadymiarze i pod płaszczykiem wymiany poglądów na portalu NP, próbują siać chaos i dezinformacje, by mieszać ludziom w głowach.
Dokładnie mówią jak PO, to nie my jesteśmy winni, to PIS jest winny. Jako stary Solidarnościowiec, zaraz wyłapuje zapachy kretów i prowokatorów, przerabiałem to w 81, metodą prób i błędów.
Gdy ktoś się pomylił to na grzbiecie czół ten błąd, biegnąc na"ścieżce zdrowia" a ubole stali w dwu szeregu, a nieszczęśnik biegł w środku, a ubole pałowalii go bez pamięci, gdzie się dało.
Sławek dzięki, tamci z 81 to byli przeciwnicy, a ci to harcerze, a nawet może zuchy, odważni tylko w buzi i na kompie.
Pozdrawiam
|
4 |
Maleńkie dzieci zabijali pojedynczymi wystrzałami podrzucając je do góry nad jamą śmierci |
|
|
|
7 lat temu |
Sławomir Tomasz Roch |
Nadal potwierdzam to co napisałem wcześniej. Ten facet jest bezwzględny wobec internautów mających inny pogląd na obecną sytuację w Polsce i na świecie niż on. Obraża ludzi chamskimi tekstami nie przebierając w słowach. Opinia o tym osobniku, to nie moje "przypuszczenia", wystarczy prześledzić jego teksty. Krytykujący niejasne poczynania rządu PISu i zaniechania tego rządu w ściganiu przestępczej działalności PO, to zdaniem tego faceta "kacapstwo" lub "kacapskie onuce". Uważasz to za chrześcijańskie, patriotyczne i kulturalne ?. |
-4 |
Maleńkie dzieci zabijali pojedynczymi wystrzałami podrzucając je do góry nad jamą śmierci |
|
|
|
7 lat temu |
Sławomir Tomasz Roch |
Gdy pojechałem z tatą i bratem na pogrzeb mego dziadka, w grudniu 1970 r do Szczecina.
To tam spotkałem wuja a brata mego taty, i on nam zaczął opowiadać o tych zbrodniach jakich doświadczył.
Byłem w tedy młodym człowiekiem i bardziej mnie przykuły wydarzenia na Wybrzeżu i samym Szczecinie, gdzie ubecja strzelała do ludzi, co naocznie widziałem, uciekając i chowając się po bramach.
Ale wracając do meritum sprawy, gdy zaczął opowiadać o rezunach którzy robili zawody sportowe kto pierwszy ukręci głowę dziecku.
Jeden rezun trzymał dziecko, a drugi ukręcał głowę na czas, kto pierwszy. I w tedy pojawił się mój tata i rzekł do wuja, nie mów już, bo są za młodzi, by te okrucieństwa można im opowiadać.
Wiem tylko że było to na Wołyniu i w 1943, ale nie wiem gdzie bo obaj zabrali to do grobu, i więcej ani wuja ani tata nie chcieli potem o tym mówić.
Teraz wiem, dla czego, by nas chronić przed komunistami, bojąc się żę możemy się wygadać o Katyniu czy rzezi na Wołyniu.
Komuniści nękając mojego tatę i wuja oficerów armi Andersa, przyszpieszyli ich śmierc, niech będą przeklęci czerwoni kaci Narodu Polskiego.
|
10 |
Maleńkie dzieci zabijali pojedynczymi wystrzałami podrzucając je do góry nad jamą śmierci |
|
