Młodzi emigranci przegrali swoją przyszłość i karierę

Obrazek użytkownika kasandra
Artykuł

http://polskatimes.pl/opinie/98697,mlodzi-emigranci-przegrali-swoja-przyszlosc-i-kariere,id.t.html

Brak głosów

Komentarze

Taaak. Wyniki sondy mówią praktycznie wszystko. "Czy wyjaazd za chlebem to była właściwa decyzja młodych Polaków.

Tak - 68%, Nie 32%

Jestem w mniejszości. Tylko jedno pytanie. Czy nie lepiej było, zamiast rączki w górę, majtki w dół natychmiast, trochę powalczyć o swoją przyszłość w Polsce? Na emigrację zawsze był czas! 

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#403466

"kariere" dla większości z tych "emigrantów" to najczęściej zmywak lub "kierownicze stanowisko" na dziale rybnym w supermarkecie.

Owszem, ich poziom życia bywa nieco wyzszy niz w Polsce, ale...

Zawsze będą obywatelami drugiej kategorii. "Robolami", ktorzy są tam tylko po to, aby zapelnic luke na rynku pracy. W przypadku kryzysu odesle się ich do Polski bez żadnych ceregieli...

Podzielam poglad, ze ci ludzie tracą swoją przyszłośc. Nie chodzi mi nawet o skale ich osobistej "kariery", ale to, że mogliby w tym czasie byc moze zrobic cos pozytecznego w Polsce.

Oczywiście nasz kraj jest chory, spłaca straszliwy "okrągłostołowy" haracz dla niezmierzonej ilości "układów", będących rakiem polskiej gospodarki. Ucieczka z kraju nic jednak nie zmieni.

Potrzebne jest katharsis tu. Tylko w Polsce "emigranci" będą mieli prawdziwe szanse rozwoju - pod warunkiem, że będą jednak chcieli o Polskę walczyć.

W przeciwnym razie rozpłyną się bez sensu za granicą.

Vote up!
0
Vote down!
0

andygo

#403467

 Pokolenie lat 90-tych jest praktycznie pierwszym pokoleniem młodych Polaków w dziejach Polski, które wyjechało z Polski bez walki!

A najtragiczniejsze jest to , że ci ludzie w ogromnej większości nie zdają sobie sprawy z tego, że popierają polityków i formacje polityczne, które ich w tak bezceremonialny sposób wykopało z ich kraju, z kraju, który do nich należał.

Wielu z nich odpowie, że przecież PO nie istniało i będzie to wymówka głupców. Wystarczy popatrzeć na nazwiska i już wiadomo z kim ma się do czynienia.

Dzisiejsi emigranci mogą mieć rownież wymówkię, że Polacy emigrują od conajmniej 300 lat. Tak, ale tak jak powiedziałem na początku, każda z poprzednich fal emigracyjnych była falą walki. Każda z poprzednich fal zachowała Honor. Czy to samo można powidzieć o terażniejszej emigracji? Mam pewne wątpliwości.

Jeśli już mam coś radzić, to radzę.

Wracajcie do kraju. Walczcie o siebie, o kraj, walczcie o to co poprzednie pokolenia wam zostawiły! Jeżeli wszystko co można było zrobić, zrobicie i mimio wszystkiego przegracie. Wtedy emigrujcie. Ale wtedy będziecie emigrowali z podniesionym czołem.

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#403469

"każda z poprzednich fal emigracyjnych była falą walki."
Niekoniecznie. Pierwsi polscy emigranci w Kanadzie, to w wiekszosci chlopi, ktorych z Kraju wypedzila bieda.
Osobiscie nie widze nic niewlasciwego w tym, ze mlodzi ludzie jada gdzies popracowac, poogladac inny swiat na 2-3 lata. A nawet dluzej. Niech kazdy uklada sobie zycie jak chce. Nie rozumiem skad ten ped do oceniania tych, ktorzy wyjechai ( mam na mysli wyjazdy po wejsciu Polski do EU)
Co Jurand rozumiesz jako "walke o kraj"?
Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0
#403470

Kasiu, nikogo nie oceniam, stwierdzam fakty. A fakty wcale nie przedstawiają się tak różowo, jak Ty to widzisz. 2-3 lata, powiadasz? Byłoby to wspaniałe, sam kiedyś mówiłem, że najlepiej dla młodych Polaków byłoby gdyby właśnie tak na "2-3 lata", poznali trochę, zoriętowali się co w trawie piszczy, wrócili i zaczęli wprowadzac to co zobaczyli, w Polsce (tylko te dobre rzeczy). Nie wziąłem pod uwagię jednego, że po 2-3 latach, zaczyna się tracić kontakt, a po 5 jast się już wyobcowanym. Taka jest prawda.

Co do emigrantów w Kanadzie. Emigracja za chlebem była tylko jedną z przyczyn emigracji. Jak poczytasz kroniki parafialne polskich parafi, szczególnie polecam Barry's Bay, Kitchener, Thunder Bay, polskie parafie w Saskatchewan i Manitoba, to zoriętujesz sie, że jednak było to trochę więcej, niż za chlebem.

Walczyć można na wiele sposobów, wcale nie trzeba od razu łapać za kosy i budować barykady, wystarczy rozejrzeć się dookoła, pomyśleć samemu, a nie jak peerowcy każą i wyciągnąć wniski. Następnie wprowdzić je w czyn. NIc więcej!  Ale jak się jest we Francji, na Wyspach czy Hiszpanii, jest to niemożliwe.

Przypuszczam, że wiesz, kto wyjeżdża? Wyżdżają jednostki najbardziej operatywne, niezadowolenie ze swojej egzystencji w kraju, szukające lepszego bytu. Czy myślisz, że ci co ich wypchnęli nie zdawali sobie z tego sprawy? Czy myślisz, że nie wiedzieli co się stanie po 2-3 latach? Poprostu pozbyli się potencjalnych "wichrzycieli"

Już na koniec, mogię Ci tylko powiedzieć, że tylu zmarnowanych ludzi, zmarnowanych talentów, skrzywionych osobowości, złamanych karier nie zobaczysz wśród tych co zdecydowali sie walczyć o swoje miejsce i Polskę w Polsce. Emigracja, jeżeli nie jest oparta na etosie, jeżeli jest emigracją samą w sobie, bezideową. Łamie ludzi lub oddaje ich pod wpływ cynicznych manipulatorów  w rodzaju tuskobandytów. Ot i wszystko.

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#403471

"po 2-3 latach, zaczyna się tracić kontakt, a po 5 jast się już wyobcowanym. Taka jest prawda."
to wcale nie jest prawda (tzn nie musi!)
byc moze tak bylo pol wieku temu, ale nie dzisiaj
po 27 latach (prawie) absolutnie nie czuje sie wyobcowana
i mam nadzieje, ze juz sie nie "wyobcuje" :)

Vote up!
0
Vote down!
0

dobra kobieta

#403480

Aleksandra
Emigracja po wstąpieniu do UE jest inna od poprzednich .Dzieli się na tych co za chlebem i tu wcale nie wyjeżdżały jednostki najbardziej przebojowe , wartościowe itp. , ale w jej masie przeważało beznadziejne buractwo .
Zaś część to młodzi ludzie , tak jak pisze Kaska , spragnieni sprawdzenia siebie , żądni nowych doświadczeń i rozwoju .

Vote up!
0
Vote down!
0

Aleksandra

#403473

Jurand napisał:"Wracajcie do kraju. Walczcie o siebie, o kraj, wlczcie o to co poprzednie pokolenia wam zaostawiły! Jeżeli wszystko co mozna było zrobić, zrobicie i mimo wszystkiego przegracie. Wtedy emigrujcie. Ale wtedy będziecie emigrowali z podniesionym czołem". Możecie mnie nawet obrzucić kamieniami ale nie zgadzam się zupełnie z Jurandem. Poruszył w tych zdaniach kilka aspektów, więc kolejno będę się do nich ustosunkowała. Mają walczyć o kraj? A co my tym młodym ludziom wywalczyliśmy przez okres 20 lat? Co myśmy im w spadku zostawili? Jak mają walczyć, bo z kim to wiedzą. Mogą się np dostać do "niezaleznych mediów"?, mogą dostać dobrą pracę zgodną z kieunkim nauki, bez protekcji i kumoterstwa? Czy może powinni założyć znów ruch podziemia i występować przeciwko tym co wywalczyli im te stan, czyli przeciwko nam, niestety nam. Czy młody człowiek może coś dobrego dla Polski zrobić? W jaki sposób? Proszę o konkrety a nie demagogię. Przyjdzie im chyba zapisać się na portal " niepoprawni" i wymieniać poglądy ba, zgadzać się z poglądami innych. I co dalej? To pytanie do nas też, rodziców. Dzisiaj p. Kłopoptek w "kawa na ławę" stwierdził, że kandydować na europosłów mogą tylko osoby medialne, znane. Czyli co? Krzykacze, malwersanci z pożal się Boże "mądrych partii "demkoratycznych"", pseudo patrioci. A gdzie w tej, przpepraszam za słowo, chołocie, miejsce dla młodych, zdolnych, chcących i potrafiących coś dobrego zrobić?. Czy uważacie, że "starszyzna"  partyjna obojętnie,  z jakiej partii politycznej w tym kraju, dopuści do tego? Teraz dalej. "poprzednie pokolenia wam zostawiły" Co?" Konkrety. Kilka niezapisanych kart historii, o które się ciągle spieramy? Bo wszystko co myśmy, ludzie starszej daty budowali, to już nie ma. Proszę rozejrzeć się dookoła. Myśmy budowali miejsca pracy dla dalszych pokoleń. Pan Balcerowicz, wszystko zniszczył i jeszcze doradza. Poniósł za to konsekwencje? Nie, nawet dobrze się ma. To gdzie ci młodzi mają pracować? Wszycy nie mogą w bankach i urzędach ( tego jest w Polsce najwięcej). Ma Jurand trochę racji. To kuriozalne. Nie trzeba emigrować. Tu w Polsce, mogą i ci co zostali, pracują, na rzecz zachodnich korporacji, zachodnich firm. Nabijają kabzę zachodnim inwestorom. Jak to się nazywa? Rodzima emigracja? Proszę lingwistów  o pomoc. Na koniec. Dobra, będą walczyć, zejdą do podziemia i załózmy że im się nie uda. To mogą wtedy wyemigrować wg Juranda. Mając na sobie bagaż lat, napewno po 40-ce, mając zmarnowane zdrowie ( wrzody, nadciśnienie, depresje) i szczerą niechęć do wszystkich ludzi na całym świecie. Tak, pojadą,aby swą liczebnością położyć skutecznie wszystkie służby zdrowia na całym kontynencie.Ja to powiem tak: my jestesmy winni, że młodzi wyjeżdżają. My nie potrafiliśmy stworzyć im odpowiednich warunków do życia tu w kraju. A zganianie winy na "okrągły stół" no cóż, może i wygodna w "ciepłych papciach", przy komputerze, wymówka. To co się w tej chwili dzieje w kraju to jest przecież za naszą wiedzą i niestety cichym przyzwoleniem. No bo cóż my możemy zrobić???? Nie oceniajmy za tem tych co wyjechali, czy noszą się z zamiarem wyjazdu. Życzmy im, żeby znaleźli to co my nie potrafiliśmy im dać.

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#403479