Szeremietiew: "Nie stawiamy sobie pytania, jakie trzeba było postawić już dawno temu: co zrobimy, jeśli sojusznicy nie pomogą"
Jedno ciągle się nie zmienia i mnie to bardzo niepokoi.
Niepokoi mnie to, że dawno temu, jeszcze w okresie międzywojennym,
przyjęliśmy założenie, że w związku z przewagą tego,
który może nas zaatakować, możemy się uratować tylko dzięki pomocy sojuszników.
My to już przerobiliśmy w ‘39 roku, dzisiaj powtarzamy ten sam wariant
Link:
http://wpolityce.pl/polityka/304703-szeremietiew-nie-stawiamy-sobie-pytania-jakie-trzeba-bylo-postawic-juz-dawno-temu-co-zrobimy-jesli-sojusznicy-nie-pomoga
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1226 odsłon
Komentarze
pytanie
16 Sierpnia, 2016 - 07:54
Celna uwaga- zachłyśnięcie się sojuszem z Sojuszem nie musi skutkować realna pomoca w razie czego, szczególnie gdyby (co nie daj Boże ) prezdydentem USA po Hussainie Obamie została Clinton....
Yagon 12
Wiem jedno. Mianowicie XX
17 Sierpnia, 2016 - 01:28
Wiem jedno. Mianowicie XX wiek "wyłożył" nam, Polakom i to expedite, ile warci są sojusznicy vel alianci od pamiętnego roku 1920 poczynając a na 1945 kończąc. Stare porzekadło mówi: kto raz zdradził, zawsze zdradzał będzie. Obawiam się, iż jedynych, rzetelnych, sprawdzonych w ciągu dziejów naszej Ojczyzny sojuszników mamy w braciach Węgrach (vide: 1920 r., 1939 r.). Być może, wbrew pozorom, sojusznikiem może okazać się Turcja, któż wie? Wszak niezbadane są zamysły i wyroki boskie.
Janina otęska
Vipera
17 Sierpnia, 2016 - 19:47
Zgadzam się z Tobą całkowicie
Zdrada komplikuje też życie
Trzeba liczyć na Tych sprawdzonych
W zdradę też nigdy nie wpatrzonych
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"