Jeżeli Prezydent Lech Kaczyński miał lecieć do Katynia Tupolewem, który z kolei miał się rozbić, jak mówią świadkowie, w okolicach smoleńskiego lotniska "Północ", około godziny 8:00 czasu polskiego (potwierdza to również raport Millera), to w jaki sposób Głowa Państwa mogła wykonać jakikolwiek telefon o godzinie 8:20?
O tym, że taka rozmowa (rozmowy), rzeczywiście w tym czasie się odbyła...