Pierwsi po diable czyli o skali kolaboracji Żydów z Sowietami nie tylko na kresach.

Obrazek użytkownika antysalon
Blog

Sprowokowała mnie trochę Pyzol zwana też Kaska w komentarzach do mojego wczorajszego wpisu n/t francuskiej książki "Jan karski'. Antysemityzm, żydokomuna.
Otóż skala kolaboracji Żydów z Sowietami na kresach była b. duża.
Jeśli chodzi o tzw żywioł polski, to były raczej męty plus tzw intelektualiści, czyli sprzedajna skomunizowana swołocz np we Lwowie.
Przeciętny polski obywatel stronił, nie plamił się kolaboracja z sowietami.
Dla mniejszości białoruskiej , ukraińskiej tak jak kolaboracja dla części Żydów była sposobem na życie i szansą na karierę a to, że potem system komunistyczny zaczął ich pożerać i że przejrzeli na oczy to odrębny problem.
Przeciętny Polak na Kresach co dzień stykał się z żydowskimi sąsiadami wysługującymi się okupantowi i od nich doświadczył wielu okrucieństw i poniżenia np ze strony czerwonych milicji, w których skład weszło wielu Żydów.
I to nagminnie. Obraz taki wyłania się z tysięcy relacji, pamiętników i tym podobnych źródeł, w zbiorach krajowych i zagranicznych do tego dochodziły niegodziwości od ukraińskich bądź białoruskich sąsiadów.

Relacje polsko-żydowskie na Kresach jeśli nawet ich się nie wartościuje a jedynie opisuje to obraz dość ponury.
I już tylko z tego powodu można popaść pod antysemityzm, a łatki
antysemityzmu boją się ludzie nawet poważni, utytułowani naukowcy skoro nawet są głosy usunięcia z „Lalki” Prusa z wątków żydowskich, bo rzekomo są antysemickie.
Z tego samego powodu ktoś chciał nawet ocenzurować Pismo Święte!
Wg prof. Anthony Polonsky z Londynu „żydokomuna” jest antysemickim hasłem o bardzo starych korzeniach i doszukał się jego śladów w „Nie-Boskiej komedii”.
Widocznie temu profesorowi nie jest znany fakt, że między rokiem 1934 a 1937 aż 40 proc. kierowniczej kadry centralnego i terenowego NKWD – z Henrykiem Jagodą na czele – stanowili Żydzi.
Wszak to nadreprezentacja, a hasło „żydokomuna” nie wzięło się z powietrza.
A każda uwaga krytyczna pod adresem Żydów jest automatycznie odbierana jako antysemicka.
A gdzie wolność wolność naukowa? gdzie miejsce na swobodną wymianę myśli?
Ja znam z detalami z opowieści dziadków i rodziców o bramach triumfalnych wznoszonych przed sowieckimi czołgami i kwiatami rzucanymi na te tanki w czasie obrony Grodna we wrześniu 39r.
Nie czynili tego Polacy!

Norman Davies kiedyś opowiedział jak w latach 70. do Londynu przyjechał znany historyk Holokaustu Jehuda Bauer.
A ambasada Izraela zorganizowała z nim spotkanie, na które zaprosiła wszystkich historyków żydowskiego pochodzenia mieszkających w Anglii. Davies tez tam trafił po znajomości z.
I szok totalny !
Tenże J.Bauer przedstawił im instruktaż, jak pisać o II wojnie światowej: czyli:
-cierpienia Żydów należy wyłączyć z losów innych narodów,
- ludzi należy podzielić na trzy kategorie; katów, patrzących obojętnie i ofiary. /kaci to „naziści i ich kolaboranci”, patrzący z boku to Polacy, a ofiary to oczywiście Żydzi/.
A Żyd kolaborant!?
Zabrakło rubryki!

A taka Nechama Tec, kanadyjska żydówka i jej książka „Opór”, na kanwie której nakręcono superprodukcję o żydowskich partyzantach, braciach Bielskich to obraz zafałszowany, skrajnie żydowski punkt widzenia i operowanie przez nią terminem „White Poles”, czyli Biełopaliaki~!
Tak sowiecka propaganda i dokumenty NKWD określały żołnierzy AK i wszystkich innych Polaków, którzy nie sympatyzowali z Moskwą a niejaki Peter Duffy, autor wydanych w Polsce „Braci Bielskich” – przedstawiany jako historyk amerykański – uznaje zaś Tewje Bielskiego za postać na równi z Churchill'em i Roosevelt'em!

Antysemityzm czy raczej antyżydowskość, antyżydokomuna!
Polska w dwudziestoleciu była biedna, wyniszczona, głodna.
Toczyła się walka o chleb!
I termin antyżydowskość przystaje do tamtej rzeczywistości, jest b. właściwym dla zachowań Polaków, i nie ma nic wspólnego z odrębnością religijną!
A żydokomuna to reakcja na rzeczywistość tak po wojnie z bolszewikami jak i po 17 września 1939r., kiedy to skala kolaboracji była znacznie większa. Aktywny udział w sowietyzacji wzięło co najmniej kilkanaście procent żydowskiej populacji zaś obojętność wobec upadku państwa polskiego była zaś pełna. Tu w grę wchodzi przytłaczająca większość Żydów. Codziennym zjawiskiem były antypolskie drwiny i docinki.
Odmiennie zachowywał się niewielki promil tej społeczności, zamożni Żydzi którzy wiedzieli, że nie pasują do sowieckich porządków bo i oni zostali wywiezieni razem z polskimi sąsiadami do łagrów lub na zesłanie.
Wielka deportacja z 13 kwietnia 1940 roku. Jej ofiarą padły rodziny aresztowanych w poprzednich miesiącach. Tam prawie wcale nie ma Żydów! Do wiosny 1940 roku nie dawali więc Sowietom podstaw do akcji represyjnych. Potem nadeszła deportacja czerwcowa głównie żydowska - wywieziono automatycznie wszystkich uchodźców spod okupacji niemieckiej czyli Żydów, którzy uciekli przed Hitlerem.
Miejscowych nie wywożono.

Żydzi żyjący w diasporze chcąc przetrwać chcieli mieć jak najlepsze relacje z każdą władzą, ale Żydzi na Kresach poszli za daleko.
Bo czym innym jest układanie się z nowymi władcami, a czym innym wiwaty na widok wrogich wojsk, całowanie czołgów i współpraca z aparatem przemocy okupanta.
Wśród Żydów na kresach było rozpowszechnione donoslicielstwo. Pod okupacją sowiecką występowało bowiem zjawisko donosu obywatelskiego.
Królował Towarzysz Donos.On wskazywał na ulicy patrolom sowieckim urzędnika, oficera, policjanta, kop'owca, sędziego czy lekarza.
I to wystarczało!
Donosiciela nie rejestrowano jako agenta.
A skala donosicielstwa była masowa. Dlaczego sowieckie służby tak łatwo poradziły sobie z polskim żywiołem na kresach, a potem z podziemiem po roku 1944 mimo iż enkawudziści byli prymitywami po podstawówce to okazali się lepsi od gestapo!?
Czujne oko sąsiada donosiciela pustoszyło polską konspirację na kresach.

Na kresach podczas okupacji byli też przyzwoici Żydzi. którzy nie tylko nie donosili na Polaków, ale i nie cieszyli się widokiem Polaków aresztowanych czy wywożonych przez sowietów.

pzdr
p.s.
dużo więcej na ten temat
w "Pierwsi po diable. Elity sowieckie w okupowanej Polsce 1939–1941”," Krzysztofa Jasiewicza

Brak głosów

Komentarze

Kolejne kilka wieczorów mi to zajmie ale trudno ..
Skoro już tyle z tej notki się dowiedziałem ..
nie sposób poprzestać na tym ..

pozdrawiam
............................
http://andruch.blogspot.com/

Vote up!
0
Vote down!
0

-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>

#45257

No chyba jednak istnieje, skoro przywolujesz jakis material, na ktory sie powolujesz.

"gdzie miejsce na swobodną wymianę myśli?"

A np. tutaj, na niepoprawnych.pl

Wszystkie "drazliwe" tematy, o ktorych wpsominasz, takei jak udzial osob ppchodzenai zydowskiego w kolejnych ekipach sowieckich ( takze w roznych krajach z czasem podporzadkowanym Sowietom) jest opisany w wielu ksiazkach, takze naukowych.

Podobnie szalenie bolesny temat kolaboracji Judenratow z niemieckimi wladzami jest ciagle przedmiotem starannych badan , ktorych efeketm sa artykuly i ksiazki.

Piszesz,ze ze stony polskiej kolaborowali z Sowietami "męty plus tzw intelektualiści". Nie zastanowisz sie,ze moze "po stronie zydowskiej:" bylo tka samo?

Przypominam: wsrod komunistow bylo sporo Zydow,ale wsrod Zydow bylo b. niewielu komunistow.

W przypadku kolaboratora polskiego okreslasz go dokladniej: mety lub tzw., intelektualisci, w przypadku kolaboratorow zydowskich na poszukiwanie jakichkolwiek sczegolow juz sie nie zdobywasz. Dlaczego?

Piszesz, ze twoi dziadkowie i rodzice opowiadali ci o bramACH trimfalnych stawian6ch przez Zydow na powitanie sowieckiego wojska. Ilez tych bram mogli zobaczyc twoi bliscy? Czyzby jezdzili z tymi wojskami, aby je ogladac i liczyc???? ( sorry, sam tego chciales).

Tak, po wejsciu wojsk sowieckich Zydzi rzucali zlosliwe uwagi ( "Chcieliscie Polski bez Zydow to teraz macie Zydow bez Polski"), ale przeciezze emocje te nie wziely sie z powietrza! Ilez razy oni sami wczesniej sluchali sterty paskudnych uwag pod swoim adresem, nie wspominajac juz o okrzyku "Boj Zyda!" ?

Szybko, zreszta, te uwagi przestali rzucac, zorientowawszy sie lepiej w sowieckich porzadkach ( tego ci rodziice i dziadkowie juz nie opowiadali?)

"Potem nadeszła deportacja czerwcowa głównie żydowska - wywieziono automatycznie wszystkich uchodźców spod okupacji niemieckiej czyli Żydów, którzy uciekli przed Hitlerem."

Zapomniales napisac dokad. Odeslano ich w rece niemieckie.

"Wśród Żydów na kresach było rozpowszechnione donoslicielstwo. Pod okupacją sowiecką występowało bowiem zjawisko donosu obywatelskiego."

Hans Frank w swoich pamietnikach komentujac ilosc i zarliwosc donosow, jakie pisali na siebie nawzajem Polacy, pisal, jak silnie umocniaja one jego przekonanie, ze Polacy to podludzie.

To na razie, tyle. Przy nastepnym wpisie na podobne tematy, prosze o uporzadkowanie mysli i jakies referencje bibliograficzne.

A co takiego zlego film "Opor" Polakom zrobil, ze tyle im krwi napsul - to ja juz pojecia nie mam. Obejrzalam. "White Poles" . A bo co? No nie bylo i takich? W dodatku czy aby na pewno to obelga??????

Kaska

Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaska

#45259

Ona jest jednak dzisiaj nie poprawialna.

Uparła się baba i tyle !
Ale znamy to przecież z autopsji,
słowem nic nowego :)

P.S.
a tak poza tym,
to Kaśce się chyba palec po klawiaturze osunął,
czy to nie powinno być Pyskol ?

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#45266

Nie. Pyzol jest Pyzol. A ze pyskaty - to insza inszosc....

Nie "uparla sie" ale - douczyla.

Przeczytaj ( na poczatek) Perechodnika i Birnbaum, a potem mozemy zaczac powazna rozmowe. Na "zachete" podpowiem: Perechodnik sluzyl w zydowskiej policji w getcie otwockim i, skonfundowany, wyslal wlasna zone i dziecko do pieca.

Kiedy wreszcie zrozumiesz, ze jedyna perspektywa dla Zyda w tamtych czasach byl piec - wtedy mozemy kontynuowac.

Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaska

#45269

abyś potrafiła strzelać w dziesiątkę.

Doprawdy nikt tego nie wymaga,
ale postaraj się chociażby trafić do tarczy...

Dyskusja w obywduch artykułach dotyczy z jednej strony osobliwego pojmowania i redagowania histori przez Żydów,
a z drugiej zachowania wielu z nich wówczas i dzisiaj.

Podpowiadam,
bo w ferworze walki jakoś zapomniałaś o co wogóle biega w tych pogaduszkach
i prowadzisz jakieś wycieczki krajoznawcze.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#45311

 Czy nie do tego zmierzają niektórzy nazywający siebie polakami?

Vote up!
0
Vote down!
0
#45273

No i?

Wszyscy Polacy wyjada na zmyywaki do Irlandii, a Zydzi zrobia z Polski raj?

A to reszta zostanie;)

Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaska

#45281

przecież to kłamliwy obraz pokazujący żydowskiego gangstera i rabusia jako nieprawdopodobnego herosa, a Kresy zamieszkane przez ludność rosyjskojęzyczną?

No i jak miał nie napsuć?

Założę się, że gdyby ktoś zrobił film o Żydach film tak kłamliwy, to został zgnojony przez różne żydowskie mafie typu ADL czy JWC.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#45377

Widziales ten film?

Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaska

#45417

dzięki za dobry artykuł, wyreczłeś mnie i teraz Kaśka
douczy się żdziebko i pewnie da już spokój
ze swoim przewrażliwieniem.

pozdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#45261

Gdyby Kaska byla "douczona" na tekstach takiej urody intelektualno-merytorycznej, to by glosowala na PO. A Kaska, po prostu lubi wiedziec wiecej, niz jej ktos niczym marchewke, pod nos podtyka. Kaska lubi szukac s a m a.

Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaska

#45268

tak szybciutko, bo lecę!

...Kaśka lubi szukać sama...

To Kaśka czy Zośka?
Zoska samośka.

Eeee,
chyba tym razem w Twoim wpisie skupię się na słowach
...takiej urody...
i to już mi starczy.
I tak jak pisałem w innym poście, nie zapominaj o nocnej maseczce, to ważne !
Odnośnie tej urody ,
rzecz oczywista :)

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#45276

Na "ciuciuciu" to ze mna daleko nie zajedziesz.

Z niepoprawnymi tez. Albo wysil sie na merytotyrczna dyskusje, albo daj sobie czadu z tymi wygibasami.
Flamenco to ty nie jestes. Sorry.
Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaska

#45278

Najwidoczniej obydwoje inaczej definiujemy słowo - merytorycznie...
:(

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#45374

Tak, najwyraznei inaczej definiujemy slowo "merytorycznie".
Swiadcza o tym twoje wypowiedzi w tym watku, merytoryczne nad wyraz. A jedna bardziej merytoryczna od drugiej.

Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaska

#45416

Twoja meryteryczność obraca się bezustannie wokół Twojej osi i odnosi się jedynie do percepcji jakiś bardzo skrzywdzonych ludzi,
którzy zwyczajowo podając dalej swoje przykre doświadczenia,
ranią nimi niestety nie tych,
którzy je spowodowali.

Kaśka, czytaj pooowoooooli i na głos,
czasami podobno samo wchodzi do głowy...

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#45448

Mam uwagę ogólną do Antysalona i Kaśki, aby trochę podnieść poziom merytoryczny dyskusji.

 

Oboje dla poparcia swoich argumentów niemal żywcem przekleiliście wywiad z K.Jaśkiwiczem. Czy to dyskusja jednoźródłowa?

 

A co takiego jest obraźliwego w filmie "Opór".

Proszę mnie nie dobijać przecież prawdziwi Bielscy to była zwykła banda kryminalistów, któa przez całą wojnę zajmowała się wyłącznie rabunkami i gwałtami i która dokonywała pogromów i morderstw na Polakach.

Nakręcenie filmu o Bielskich bohaterach, to plucie w twarz Polakom a szczególnie tym których oni zamordowali.

 

To jest bezczelność mniej więcej taka jakby Polacy nakręcili film o dzielnym oddziale polskich partyzantów, któy pod stodołą w Jedwabnem rozbił batalion żydowskich NKWD-zistów przyczyniając się do wyswobodzenia miejscowości spod okupacji.

 

Określenie "biełopolacy" - "whitepoles" samo w sobie nie jest obraźliwe. Jest powodem do dumy takim samym jak nazywanie przez bolszewików kogoś "zaplutym karłem reakcii" albo kontrrewolucjonistą.

To powód do dumy być znienawidzonym wrogiem komuny.

 

Ale w ustach komunistów miało być oczywiście obelgą. I to słowo pochodzi nie z II wojny św. ale z czasów wojny polsko-bolszewickiej, które ukuli bolszewicy na określenie armii polskiej, żeby ją odmalować, nie jako armię niepodległego państwa ale jako jeszcze jedną "białą" armię, która buntuje się przeciw legalnej władzy bolszewickiej w Rosji.

 

To słowo bylo wyznacznikiem prawdziwego stosunku bolszewików do niepodległości Polski

Nikt nie mówił o Francuzach "bielfrancuzi" ani o Anglikach "bieloanglicy" a o Polakach tak mówiono.

 

Fakt że autorka bredni o braciach Bielskich używa tego zwrotu na określenie AK jest jasnym dowodem dwóch rzeczy:

- że sama z siebie nie miała najmniejszego pojęcia o faktycznym przebiegu wojny na kresach

- i że całość informacji do pisania swojej książki przepisała z opracowań i źródeł sowieckich w których ten termin funkcjonował, choć nie używał go nikt inny. Oznacza to że cała książka była zwyczajnym przepisywaniem klisz stalinowskiej propagandy.

 

I to najlepiej pokazuje rzetelność tej propagandystki w opluwaniu Polaków.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#45310

nie zostanie użyty!
Oczywiści, ew rzeczy samej, chodzi wyłącznie o mój puginał... intelektualny!
Więc proponuję zważać na apele typu "podniesienie poziomu merytorycznego dyskusji"!
Skoro chcesz to czynić, to wolna wola i nawet...skrzypce!
Mimo iż Pyzol/ Kaska na pewno nie potrzebuje mojego wsparcia/ w tej wypowiedzi oczywista/, bo sama radzi i to niezle, to uważam, że byłoby rozważniej z Twojej strony unikać takich apeli!!!!
Swoją drogą nic nie stoi na przeszkodzie, abyś poziom merytoryczny windował, że ho, ho, a nawet i...wyżej!
pzdr
*Mizerykordia, zwana też puginałem, to sztylet o wąskiej klindze, wykonany specjalnie do dobijania przeciwników i nie przystosowany do walki.

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#45314

Ale zawsze tak było,
ilu się już o te baby za gardło brało...

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#45372

Ja sie na ksiazke J. nie powoluje, bo jej nie znam.

Widziales "Opor"?

Skad czerpiesz wiadomosci o Bielskich?

Kaska

Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaska

#45413

"Opór" można powiedzieć przejrzałem, bo żeby to obejrzeć to nie mogłem zdzierżyć.

Po minucie oglądania można zauważyć że jest to typowa sztampowa hollywoodzka bajeczka, o dobrych bohaterach w kraju-nigdzie, pełna idiotycznych patetycznych scen i teflonowych postaci.

Pod tym względem film jest schematyczny jak nie przymierzając prl-owska propaganda.

Natomiast fakt że w taki sposób przedstawiono bandę zwykłych zbójów i do tego sowieckich kolaborantów, którzy nie zajmowali się niczym oprócz terroryzowania chłopów, to jest zwykła potwarz wobec Polaków.

 

Skąd czerpię wiedzę o Bielskich.

Przy okazji tego bezczelnego filmidła trochę się w Polsce przetoczyło tłumionej przez media dyskusji i sobie przy okazji zapisałem parę źródeł.

Jak Pani ten temat jest obcy to podaję linki, żeby się Pani zapoznała.

Szczególnie ciekawy jest wątek pogromu w Nalibokach dokonanej przez żydowskie bandy w służbie NKWD.

Jest to takie Jedwabne, tylko o wiele bardziej jednoznaczne. I stąd moje porównanie bezczelności tego filmu, do potencjalnej historyjki o polskich bohaterach rozbijających oddział żydowskiego NKWD pod stodołą w Jedwabnem.

 

http://www.bibula.com/?p=2061

http://torrentflux.wordpress.com/2008/05/24/tewje-bielski-i-jego-partyzanci/

http://www.minelinks.com/war/bandits_1.html

http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_163.html

http://www.jerzyrobertnowak.com/artykuly/Nasz_Dziennik/2003/przemilczane_zbrodnie_na_polakach.htm

http://www.asme.pl/123258750061468.shtml

http://blogmedia24.pl/node/8708

 

Przy okazji pogromu w Nalibokach zawsze przypominam ciekawy wątek którego nikt z dziennikarzy nie chce poruszać.

A mianowicie, że w zgrupowaniu sowieckiej "partyzantki" w puszczy nalibockiej w czasie wojny działał ojciec naszego "autorytetu moralnego" spod znaku Gazety Wyborczej Aleksandra Smolara (proszę sobie sprawdzić w wikipedii). Ciekawe czy ktoś kiedyś poruszy kwestię wyjaśnienia co też tam porabiał Hersz Smolar i czy jego aktywność obejmowała również pobyt w Nalibokach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#45421

Film rzeczywiscie, hollywodzki, bo jaki moglby byc? Tez sie, niekiedy usmialam, ale widzialam wieksze gnioty.

Z punktu widzenia Zydow, Bielscy zaopiekowali sie i zorganizowali grupe Zydow, ktorzy uciekli do lasu podczas tzw. akcji. Zorganizowali takze do zbrojnej obrony.

W filmie chodzilo glownie o polemike z obrazem Zyda bezwolnie, niczym owca na rzez, idacycego do komor gazowych - przewazajacym w odbiorze swiatowym. Zyda, ktory walczy.

Bielscy sie rozdzielili - prawda? Tylko jeden wstapil do oddzialu sowieckiego, ale kiedy jego dowodca odmowil obrony zagrozonej ludnosci, wrocil do oddzialu brata.

Zastanow sie przez chwile, co TY bys zrobil w sytuacji, w jakiej znalezli sie Bielscy i inni Zydzi. Jak byc ich wykarmil, zadbal o pomoc kiedy ktos wymagal leczenia, w lesie i przy braku jakiejkolwiek pomocy z zewnatrz?

Film j e s t hollywodzki, ale niekoniecznie az zaklamany. Jezeli akurat miejscowi byli ludzmi niepolskojezycznymi - to z jakiej racji mieli mowic po polsku w filmie????

Film byl o ruchu oporu zydowskim - a nie o Polakach.

Zamiast debatowac nad "Oporem"- zwlaszcza o jego domniemanej "antypolskosci", moze tak nakrecic film o Zydowskim Zwiazku Wojskowym - w odpowiedzi na wyrazne zapotrzebowanie ukazania przykladow bohaterstwa Zydow w czasie okupacji? To temat, zdecydowanie wart upowszechnienia, c zy sie to, ze tak powiem: zydowskiemu lewactwu podoba czy nie.

Wiecej bysmy tym zyskali, niz obrzucajac stekiem wyzwisk "Opor".

Kaska

Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0

Kaska

#45440