WSZYSCY. ???

Obrazek użytkownika Andrzej.A
Kraj

Wszyscy dają/biorą łapówki,
wszyscy kradną,
wszyscy zdradzają swoje żony i są przez żony zdradzani,

Jakże często użycie kwantyfikatora WSZYSCY jest obecne w naszym życiu. Można z całym spokojem powiedzieć, że zawsze jest fałszywe, bo zawsze, nawet w środowisku wyjątkowych szubrawców i nędznych kreatur może się znaleźć jeden, który nie robi czegoś tam, co robi większość takiego środowiska.

Ponadto, jeśli ktoś mówi, że WSZYSCY coś tam, coś tam, to może warto takiemu osobnikowi zasugerować, że po prostu obraca się w środowisku, gdzie takie postawy są normą obowiązującą. I że może po prostu warto by zmienił środowisko, w którym się obraca. Że są środowiska, w których występują zupełnie inne normy zachowań, gdzie udział w procederze łapówkarskim jest skrzętnie skrywaną tajemnicą, a nie rutynowym działaniem, którym można się chwalić publicznie. Gdzie kradzież, lub tylko nieetyczne zachowanie biznesowe jest czymś również złym.
Gdzie fakt rozwiązłości i braku poszanowania dla partnera jest foux pas, a nie tytułem do chwały.

Gdy natkniemy się na takiego rozmówcę, który nadużywa takiego dużego kwantyfikatora, to może warto mu uzmysłowić, że to środowisko, w którym się obraca wytwarza takie patologiczne zachowania i że może by zmienił zakres swoich znajomych, to wtedy inne normy będą dla niego właśnie czymś oczywistym i normalnością.

Jeśli sięgniemy do naszej pamięci, to chyba pierwszy raz użyto takiego dużego kwantyfikatora w jednym zdaniu: "Wszyscy są umoczeni w PRL-u". Powiedział to oczywiście A. Michnik, i trudno się było z tym nie zgodzić. Wszak wszyscy, którzy wtedy żyli nie pojawili się nagle w 1989 roku i nie mieli żadnej przeszłości.
Jest tylko jeden problem. Nie wszyscy byli równie mocno umoczeni.

I na tej zasadzie, takiego moralnego szantażyku, to WSZYSCY funkcjonuje nadal.

Co, nie dałeś nigdy gliniarzowi w łapę, żeby ci nie wystawiał mandatu za przekroczenie prędkości, i nie naliczał punktów. He, he, bujać to my ale nie nas. I jeszcze to prześmiewcze określenie: "ortodoks moralny".

No więc to nie jest to samo. Nie można zrównywać dania w łapę gliniarzowi 5 dych z rozmowami na cmentarzu na temat treści ustawy, czy wprowadzaniem za określoną kwotę do ustawy zwrotu typu "lub czasopisma", lub "inne rośliny oleiste"

Mój znajomy, ostatnio zaproponował treść ustawy.
Kradniecie, trudno, kradnijcie. Ale jeden warunek. Każdy grosz pochodzący z przekrętu musi zostać wydany w kraju - inaczej czapa.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

Brak głosów

Komentarze

Carmina

Wszyscy kradną, biorą , dają łapówki?

Ja często w takich sytuacjach pytam, Pan ,Pani też?

Bo ja nie , moja rodzina też nie, moi przyjaciele tych , których dobrze znam od wielu lat , też nie.Znam takich lekarzy co biorą  łapowki i takich co nie biorą, podobnie z innymi profesjami.

To jest często ze strony rozmówcy albo próba  zezawuowania kogoś, albo samousprawiedliwienia się , uspokojenia własnego sumienia.

Zgadzam się z panem ,że nie wolno pozwalać na takie generalizacje. One często prowadzą do apatii, przekonania,ze tak musi być, nie warto cokolwiek robić bo to i tak nic nie da etc.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Carmina

#332486

prawie wszyscy kradną w Polsce. Jeden ukradnie nowiutkie Audi a inny może tylko rolkę papieru toaletowego.

Nie ważne co ważne żeby kraść made in Poland

Vote up!
0
Vote down!
0
#332660

Ja nie kradnę. Ani Audi, ani srajtaśmy.

This world is totally fugazi.
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#334582