Tuskopter, czyli przelotowość
Jak wiemy, od niedawna mamy nową kategorię prawną- przejezdność autostrady. Tak naprawdę, to przejezdne nie są, można nią przejść i to w jedynie gumiakach. Ale urzędowo są i to nie jest nasze ostatnie słowo. Nic, tylko zaklaskać w zachwycie nad sprytem tej ekipy, jakże to podniesie nasze statystyki! Jak się będzie można pochwalić współeuropejczykom w jakiś, pożal się Boże, Niemczech, czy Francji. To przypomina trochę kraj, który zdecydowanie przoduje w świecie w procentowej liczbie obywateli z wyższym wykształceniem, mianowicie Korei Północnej. Oczywiście, program studiów jest nieco zmodyfikowany, w porównaniu z mniej postępowymi, burżuazyjnymi, mianowicie więcej jest tam godzin takich przedmiotów, jak życiorys Ukochanego Przywódcy, okoliczności, w jakich Ukochany Przywódca poznał ukochaną Przywódczynię, cytaty Wodza, ideologia Dżucze, przewagi ładu dynastycznego nad każdym innym, ale, wykształcenie wyższe, to wykształcenie wyższe. Tak i nasze autostrady będą przykładem dla drogownictwa i autostradownictwa światowego, a także znakomitym przykładem, jak poprawić uautostradowienie niewielkim kosztem- mianowicie kosztem diet poselskich, energii elektrycznej w gmachu parlamentu, tudzież kosztów druku i dystrybucji Dziennika Ustaw. Bo dróg już budować nie trzeba, wystarczy ustawa.
Aż dziwne, że nie wpadliśmy na to wcześniej, ot, chociażby oglądając film Mela Brooksa, w którym dwórki cesarzowej rzymskiej uznano urzędowo za dziewice, nawet zakładały sobie znaczki zakazu wjazdu na łańcuszkach, pomiędzy orgietkami z pretorianami.
Powiedziałem, że to nie jest nasze ostatnie słowo i proszę, już nie tylko przejezdne są te nasze autostrady, ale wręcz przelotowe, odkąd Premier Donald Tusk się nimi przeleciał, skoro przejechać nie dał rady. Dałby radę, ale jedynie czołgiem „Leopard”, co, po pierwsze kłóciło by się z image miłującego pokój fajnego gostka Donalda, a po drugie, już i bez tego są popękane od nowości. Przejazd „Leoparda”, to byłby, jak cios łaski. Na to przyjdzie czas, jak trzeba będzie wywołać popłoch wśród opozycji, jak to Donald robi, jak zdejmie krawat i się namarszczy groźnie, przynajmniej takim go widzi w swych niespokojnych snach red. Paradowska, zakochana w Panu Premierze czystą dziewiczą miłością, jakiej nie zaznała chyba od czasu gimnazjum.
Oczywiście, nie ma powodu do zaniepokojenia, jak stwierdził Graś, jak autostrad nie będzie na EURO 2012, to będą po EURO2012, co w końcu za różnica. Nie dojadą kibice, to dolecą, czym tak, kto może, samolotami, helikopterami, jak kto woli szybowcem, to szybowcem. Poważnie, nie zmyślam, nawet, jakbym się nie wiem jak natężył, to bym tego nie wymyślił. To naprawdę powiedziała Bufetowa., czyli Pani Płezydent Gronkiewicz- Waltz. Widać czytała gdzieś biografię Marii Antoniny i jej słynną wypowiedź, że, o co te mecyje, jak lud francuski nie ma chleba, to niech je ciastka. I tak samo nad Wisłą, nie dojadą, to dolecą i już.
Drogi będą otwierane na kilka dni przed imprezą albo nawet w jej trakcie. Obwodnice ekspresowe: Wrocławia S5 i Gdańska S7, mają być przejezdne w dniu pierwszych meczów. To nie oznacza, że będą gotowe - samochody pojadą nieskończonymi drogami, na co zezwala właśnie owa cudowna ustawa, podpisana świeżo przez Pana Prezydenta, oby żył wiecznie i oby wiecznie jeździł tymi ustawowo przejezdnymi drogami, aż mu dysk wypadnie.
Ale to nie koniec, Sławku Nowaku ogłosił, że wyznacza ustawowo przejezdne objazdy w takim tempie, że GPSy za nim nie nadążają. Jest na to sposób, jak z filmu „Rozmowy kontrolowane”, posterunkowi i młodzieżówka PO będą krzyczeć przez megafony ”sto metrów, skręć w lewo, sto metrów, skręć w lewo” i machać planszami ze strzałkami. Taki GPS zastępczy, na czas Euro. Albo będą rozdawać kierowcom nalepki na GPSy z informacją, w którym momencie nalepić na ekranik. O! Lepiej, LRADy! Kierunkowo będą wrzeszczeć do ucha kierowcom „ w lewo, q.. w lewo, mówię!”
„Walka o przejezdność odcinka C autostrady A2 w rejonie Żyrardowa będzie trwała do ostatniego dnia. 20 km może pokrzyżować plany” - przyznaje Nowak. Ech, przypomina się walka o plan sześcioletni, walka z bumelanctwem, walka ze stonką, teraz kolej na walką o przejezdność. I ten traktor Laskowika i Smolenia się przypomina, co miał trzy koła sprawne, tylko, cholera, jeździć nie mógł.
Oczywiście, niby nie ma problemu, ale jednak, pewien problem jest, choć wszyscy rozumieją, że to nie jest wina ani Donalda Tuska, ani tym bardziej Cezarego Grabarczyka, czy Sławka Nowaka. Winny jest Jarosław Kaczyński, co obaj ministrowie stulecia ( ex- aequo) wyjaśnili, podali nawet, za co konkretnie tym razem Jarosław Kaczyński ze swoją jątrzącą zgrają pisowców, w tym ze mną, odpowiada.
Mianowicie, co za złośliwość, nie wybudował akurat tego brakującego odcinka 20 kilometrów autostrady A2. Dokładnie tak powiedział Sławku Nowaku, jakby Kaczyński wybudował te 20 kilometrów, to by akurat było, jak znalazł, odcinki autostrady by się spotkały gdzieś w polu, zaspoinowałoby się złącze i można by wszędzie dojechać. No, ale nie wybudował i teraz jest kłopot. To znaczy nie ma, jest sukces, jak zawsze, tym razem na, powiedzmy 80%, ale jest. PO odpowiada za 80% sukcesu, a Kaczyński za 20% klęski.
Uff, trochę się martwiłem, jak to zostanie wyjaśnione elektoratowi PO, ale, jak widać, nie na takiego idiotyzmu, jakiego Tusk z Grasiem, Nowakiem i Gronkiewicz by nie ogłosili, a elektorat nie uwierzył. Pozostaje przeprosić za te 20 kilometrów, co to ich nie wybudowałem, ( ale skąd mogłem wiedzieć, gdzie akurat zabraknie i w którym miejscu je zbudować?), przez co Sławku Nowaku przegrał walkę o przejezdność. Ale za to wygrał walkę o przelotowość. Znowu sukces.
P. S. Zachęcam do czytania felietonów w „Gazecie Polskiej Codziennie” i Freepl.info
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2952 odsłony
Komentarze
Re: Tuskopter, czyli przelotowość
18 Maja, 2012 - 20:03
Wilku - niestety premieru Tusku dziś w Dzienniku Telewizyjnym w odzyskanej TVP ogłosił że LRADy nie będą mogły być wykorzystane do regulowania samochodów na objazdy.
Delikatnie również odpowiedział Bolkowi że nie będzie żadnego pałowania demonstrantów podczas EURO.
Nasz pierwszy europejczyk zasugerował że na demonstrantów ma przygotowane znacznie nowocześniejsze i skuteczniejsze środki perswazji niż pały ZOMOwców.
W związku z tym mam pytanie czy słuchawki mogą ochronić słuch przed LRADem? Może trzeba jak najszybciej odwiedzić sklepy ze sprzętem BHP?
haha
18 Maja, 2012 - 20:20
już widzę to pałowanie w swietle kamer z całej Europy! dobre, euro 2012 w Polsce najważniejsze wydarzenia pałowanie, a potem już tylko Londyn 2012:)
@JaN; słuchawki
18 Maja, 2012 - 23:22
Żadne - na słuchawki które naprawdę chronią słuch musisz wykać min 50 zł, co przy cenie stoperów ca 1,50 zł czyni je zupełnie nieopłacalnymi. Pozatym stopery są dyskretniejsze, i wydaje mi się że z punktu widzenia fizyki oraz anatomii ucha lepiej spełniają swoje zadanie - miękki, elastyczny materiał wypełnia dokładnie kanalik i z powodu swojej sprężystości 'dopycha' układ, tym samym doszczelniając go. A słuchawki - chronisz całe małżowiny uszne, a doszczelnia je siła sprężystości pochodząca od pałąka. No i spróbuj założyć maskę pgaz w słuchawkach - bo wątpie żeby jak przyjdzie co do czego tylko na LRADowaniu się skończyło.
---
The day Microsoft makes a product that doesn't suck, is the day they make a vacuum cleaner.
The day Microsoft makes a product that doesn't suck, is the day they make a vacuum cleaner.
Re: @JaN; słuchawki
18 Maja, 2012 - 23:52
@sulphur, po części masz rację, ale stopery (wg fizyki) nie są lepsze, zastanów się :). Zapominasz, że LRAD używa odpowiedniej częstotliwości (przenika prze kości), więc ŻADNE zatyczki nie pomogą :). A czemu? Poczytaj o wysokich częstotliwościach :).
@seawolf
18 Maja, 2012 - 20:11
Witam
A mnie wczorajszy przelot Donalda autostradami przypomniał pewien film animowany, gdzie właśnie jeździło się (latało) właśnie takimi "drogami" i wszystko było elektronicznie zautomatyzowne razem z pokojówką a mamusia bardzo się męczyła naciskając kolejne guziczki skomputeryzowanych urządzeń roboczych (nie pamiętam tytułu...).
W tym kontekście należy pogratulować Donaldowi, ze wprowadził w Polsce nigdzie jeszcze niespotykane rozwiazania technlogiczne XXII wieku.
Donald Cudotwórca? No pewnie! czy ktos ma inne zdanie?
Pozdrawiam
krzysztofjaw
krzysztofjaw
Taaaakie autobhanany!
18 Maja, 2012 - 20:24
Z tymi autobhanami serwowanymi przez III Zrzędę jest jak z programem nad programami i kasiorą nad kasami czyli P0 prostu "Płatnik" dla ZUS. Jako programista amator miałem z nim takie kłopoty, że bałem się o swoją wątrobę. Aby wyliczyć bodajże składkę na fundusz pracy (nie mam pewności bo teraz robi to dla mnie uprawniona firma) należało wziąć do ręki kalkulator i ją P0 prostu wyliczyć, wpisać i z głowy... ale nie z mojej wątroby! Czy jadąc nowym samochodem, skręcając w lewo, mam wystawić przez okno lewą dłoń, bo samochód nie ma kierunkowskazów?!! Teraz nie mam już kłopotów z wątrobą i nie wiem jak się w końcu potoczyło ZUSowsko-Prokomowskie małżeństwo. Mam za to inne kłopoty wygenerowane znowu przez moje państwo, z ciśnieniem i w ogóle, bo wykonałem specjalistyczne posadowienie najdłuższego wiaduktu na A4 a mój inwestor P0 skasowaniu swojego, P0 prostu ogłosił upadłość.
Taaaakie autobhanany!
Chrust
@Seawolf
18 Maja, 2012 - 21:24
pozdrawiam serdecznie
Dobosz
Dobosz
Hej!
18 Maja, 2012 - 23:09
Również pozdrawiam ;-)
seawolf
Pozdrawiam ;-) seawolf
Tuskopter czyli Donald Donaldowicz przeleciał Polskę...
19 Maja, 2012 - 03:48
... i jest mu dobrze.
Resztę boli d**a.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
@AdamDee
19 Maja, 2012 - 10:16
Świetne podsumowanie.
markiza
Coś się w kieszeni otwiera kiedy widzę tą twarz.
19 Maja, 2012 - 07:02
Nasz wódz, słońce peru i arabii, czar dolomitów i canady, wnuczek wermachtu, pierwszy wróg kościoła , Polaków i polskości, nasz ojciec "pracuj do śmierci", chcąc oczarować swoich wyznawców wzbił się pod niebiosa aby ocenić co tu jeszcze można SPIEPRZYĆ
bialogwardzista
ps
wszystkie tytuły z małej litery
Upadek
19 Maja, 2012 - 09:28
Oj tam, oj tam. I co z tego, że autostrad nie ma ale za to jakie posiedzenie Komitetu Koordynacyjnego ds. piłkarskich mistrzostw Europy oraz Krajowego Sztabu Operacyjnego było.
Zupełnie jak sprawozdanie w gmachu KC PZPR z planu pięcioletnigo , albo narada sztabowców podczas działań wojennych, w jakimś bunkrze na pierwszej linii frontu.
Ministrowie kolejno wstawali i meldowali : Na odcinku 'A' wszystko gotowe i zapięte na ostatni guzik. Na odcinku 'B' plan wykonany w 100%. Odcinek 'C' zabezpieczony.
Przypominało mi to trochę sceny z filmu pt. : UPADEK. (sparodiowane)
http://www.youtube.com/watch?v=K-2G-skQ_18
http://www.youtube.com/watch?v=pazQoQbe8UY
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Upadek
19 Maja, 2012 - 09:48
Głupi ten Donek oj głupi. Po co było autostrady budować, jak można przecież tanim kosztem od Ruskich kilka Antonovów An-225 Mrijah pożyczyć, każdego zagranicznego kibica w spadachron zaopatrzyć(wkalkulowany w cenę biletu) i desantem ich dostarczać jak w czasie II WŚ. pod Arnhem.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Re: Tuskopter, czyli przelotowość
19 Maja, 2012 - 10:14
Dają nam do zrozumienia,że tej ekipie potrzeba kolejnej kadencji,żeby dokończyć dzieło''Polska w budowie''.
Po kolejnych wyborach partia miłości za zasługi dla kraju dostanie przywilej dożywotnich rządów.Wtedy pora umierać.
Pozdrawiam
markiza
@Seawolf
19 Maja, 2012 - 11:43
"Ale za to wygrał walkę o przelotowość. Znowu sukces."
Raczej "odlotowość". Odleciał tak, że niejeden ćpun się rozmarzył...
Pozdrawiam !
mukuzani
Oświadczenie
23 Maja, 2012 - 06:01
Jesteś Pan oprócz Krzycha Fausette i Michalkiewicza (widze inspirację i w odwrotnej kolejności) jedynym,kogo chce sie czytać.Bo i jajca i prawda.
Niezłomny Polak
Niezłomny Polak