Od Haraschina do Collegium Humanum

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Kraj

Afera lipnych dyplomów w Collegium Humanum wstrząsnęła nader słabo zorientowanymi w rozmiarach plag akademickich Polakami. Faktem jest, że skala procederu wydawania dyplomów potrzebującym ich dla kariery publicznej jest wielka. Popyt na dyplomy u nas jest ogromny od lat, to i z podażą różne podmioty starają się nadążyć. Z tego względu poziom udyplomowienia polskiego społeczeństwa jest imponujący. Mało kto może nam dorównać.

Jeszcze u zarania PRL, kiedy brakowało u nas ludzi z wyższym wykształceniem, w różny sposób starano się te braki uzupełnić. Jednym z prekursorów produkcji lipnych dyplomów był sławny prokurator stalinowski Julian Haraschin, który po wydaniu 60 wyroków śmierci na działaczy podziemia niepodległościowego rozpoczął karierę akademicką na Uniwersytecie Jagiellońskim. Uczył przestrzegania prawa, z czego ta uczelnia słynie do dziś. Jednocześnie opracował innowacyjną na owe czasy metodę uzyskiwania dyplomów bez konieczności zdawania egzaminów czy trudzenia się pisaniem prac dyplomowych. Wynalazek wprowadził w życie akademickie jednak tylko na skalę ograniczoną, metodą – rzec można – chałupniczą. W PRL znane było też wydawanie dyplomów prominentom partyjnym w ramach fikcyjnych studiów, co znane jest z dowcipów o dygnitarzach, którzy dzwonili do rektoratów, aby się dowiedzieć, na którym to są roku, i czasem strofowali władze, że proces ich udyplomowienia idzie zbyt opieszale.

W wolnej Polsce zapotrzebowanie na dyplomy zwiększyło się wielokrotnie i obejmuje coraz szersze kręgi społeczne. Powstały firmy trudniące się pisaniem prac dyplomowych. Co więcej, przed kilku laty powstało Collegium Humanum, ujawniony ostatnio lider na rynku produkcji lipnych dyplomów na skalę wręcz przemysłową. Uwiarygadniał je rektor Paweł Cz. (obecnie w areszcie), lider nauki o dorobku etyczno-moralnym, posiadacz wielu doktoratów honorowych, jak i honorowej profesury (w wieku 26 lat!). Otrzymał Złoty Medal Zasłużony dla Nauki Polskiej Sapientia et Veritas.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

 Powiedzmy że odpowiedni wytwórca rozpocznie produkcję"dyplomów kolekcjonerskich".

 I to nawet opatrzonych( za odpowiednią opłatą )odpowiednią dokumentacją lub nawet kopiami"odręcznych" notatek z wykładów.

 Owe dyplomy niczym by się nie różniły od tych zdobytych latami żmudnych studiów.

 Prócz napisu drobnym drukiem na brzegu bądź odwrocie: egzemplarz kolekcjonerski.

 Dokładnie jak tzw.kolekcjonerskie dowody osobiste wytwarzane legalnie na zamówienie.

 Może nawet będą od czasu do czasu promocje podobne do tych w Lidlu czy Biedronce.

 

 I znaczące zniżki dla zamawiających je hurtowo instytucji.

Vote up!
4
Vote down!
0

brian

#1659952

W Polsce udawał magistra, a jest zwykłym bakałarzem.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1659971

 Tylko "cha obwisły" wie jakim to cudem na niego zasłużył.

 Może tam dla swojaków jakie Tumanum mieli?

 Za kasę i odpowiednie nazwisko.

Vote up!
3
Vote down!
0

brian

#1659972

Asinus asinorum in saecula saeculorum ( Osioł nad osłami, na wieki wieków). Schopenhauer uskarżał się że na katedrach uniwersyteckich Berlina jest wszystko prócz mądrości i powagi.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1660030