XI. Smoleńsk, godzina A
Proponuję wspólnie prześledzić to jeszcze raz. Jak już wspomniałem w poprzednim rozdziale, moim zdaniem, w momencie gdy Jak-40/044 ma znajdować się 48 km od progu pasa „Siewiernego” (wcześniej okrąży jeszcze lotnisko, więc jest to dystans około stu kilometrów, czyli około 15 minut lotu Jaka-40) wieża wciąż jeszcze nie będzie miała kontaktu z Iłem. Ten, jak sądzę, ma wywoływać BSKL dopiero na 20 minut przed wejściem w krąg, czyli jakieś 22-25 minut przed znalezieniem się nad pasem lotniska (niezależnie czy znajdzie się nad nim na pułapie 3 czy 3000 metrów).
08:47:26 Ił-76: "Korsaż" , "Korsaż" 78-8-17 / «Корсаж», «Корсаж» 78-8-17.
08:47:29 Pliusnin: Słucham / Ответил.
08:47:30 Murawiow: Wywołuje cię 8-17 / Вызывает тебя 8-17-й.
08:47:38 Pliusnin: 78-8-17 "Korsaż", odbiór / 78-8-17-й, «Корсаж» ответил.
08:47:41 Ił-76: 78-8-17, dzień dobry od załogi, 20-ta minuta (do) wzorca / 78-8-17-й, доброе утро от экипажа, 20-я минута схема.
Te dodatkowe dwie do pięciu minut, które doliczyłem do sygnalizowanych przez Iła dwudziestu, jest to moim zdaniem czas potrzebny „Frołowowi” na pokonanie dystansu - od wejścia w krąg, do znalezienia się nad progiem pasa „Siewiernego”. Natomiast sama rozpiętość 2-5 minut, wynika nie tylko stąd, że Ił ma możliwość wejścia w krąg od OGALI aż trzema różnymi kursami, ale także z tego, że nie zakładam z góry czy będzie on zamierzał od razu lądować, czy (redukuje prędkość znacznie bardziej niż wówczas gdy) będzie okrążał lotnisko. Proszę spojrzeć na schemat podejścia (rozdział IX.)
Skoro zaś Ił-76MD miał podchodzić do lądowania, około 15 minut po Jaku (zeznanie Remigiusza Musia) - mogłoby to oznaczać, że „Frołow” spróbuje pierwszy raz wylądować po minimum trzydziestu minutach od nawiązania łączności przez Jaka (15 minut lotu Jaka plus próba lądowania Iła, która miała mieć miejsce 15 minut po wylądowaniu polskiego samolotu).
Wówczas najwcześniej Ił-76, mógłby się skontaktować z wieżą na dziesięć minut przed przyziemianiem polskiego samolotu. To jest mniej więcej w chwili, gdy załoga „Wosztyla”, według zeznań jej pierwszego pilota*, miała otrzymać informację, że widzialność się pogorszyła.
To by się w sumie, moim zdaniem, zgadzało również z zeznaniem Pliusnina (http://rebelya.pl/forum/watek/11401/?page=2 ):
Przy podejściu do drugiego skrętu skierowałem go (Jaka-40/044 – przyp. mój) na kurs 79. Po otrzymaniu meldunku z samolotu o zajęciu 1500 metrów zezwoliłem na obniżenie do wysokości koła 500 m wobec ciśnienia panującego na lotnisku. Wizualnie pogoda w tym momencie zaczęła się zmieniać, mgiełka zaczęła się zagęszczać. W tym też momencie kontakt ze mną nawiązał Ił-76 i zapytał mnie o pogodę. (Wcześniej Pliusnin w swoim zeznaniu nic nie wspomina o Ile – przyp. mój) Przekazałem więc warunki pogodowe dla samolotu Ił-76. Po zajęciu przez JAK-40 wysokości 500 metrów w odległości 20 kilometrów od pasa startów i lądowań, wydałem komendę na wykonanie 3-go skrętu. Skręt czwarty polski samolot JAK-40 wykonał w odległości 17-18 kilometrów. Do tego momentu mgiełka zagęściła się do widoczności 2-ch kilometrów; o tym została poinformowana załoga (Jaka-40/044 – przyp.mój).
Trasę Frołowa podzieliłem na trzy części. Pierwsza – od startu z Wnukowa do pierwszego skutecznego kontaktu z wieżą. Druga - od połączenia się z „Korsażem” do „wejścia na schemat” i trzecia od „wejścia w krąg” do znalezienia się na wysokości pasa lotniska „Siewiernyj”.
Jeśli chodzi o odcinek drugi i trzeci, to zakładam, że Ił ma około dwadzieścia minut na dolot do kręgu od momentu skutecznego skontaktowania się z wieżą i (przyjmijmy wartość maksymalną) pięć minut od momentu wejścia w krąg do osiągnięcia płyty lotniska. Pozostawałoby pytanie o czas, w jakim „Frołow” przebędzie pierwszy z odcinków – od ”Wnukowa”, do nawiązania łączności z BSKL.
Ił-76MD-RA78817 ma wylatywać z podmoskiewskiego Wnukowa o godzinie 6:33. Po około 14 minutach, według stenogramów, ma kontaktować się z kontrolą lotów na „Siewiernym”. Całkowita odległość jaką Ił-76 ma do pokonania z Moskwy do Smoleńska przez OGALI, wynosi około 350 km. To jest - 285 km z „Wnukowa” do OGALI (według stenogramów 06:33 – 07:06:26, co miałoby oznaczać, że jego średnia prędkość wynosi wówczas około 510 km/h), oraz ok 80 km od OGALI do pierwszego zakrętu na kręgu – „stenogramowa prędkość” 560km/h). Jednak z własnego wyliczenia ”Frołowa”, które podaje on o godzinie 06:47:41 („będę za około dwadzieścia minut na kręgu”) wynika, moim zdaniem, że jego średnia prędkość (przelotowa) wynosiłaby znacznie więcej, bo około 620 km/h. Czyli wprawdzie o 130-180 km/h mniej niż wynosi prędkość przelotowa jaką ten samolot ma w papierach (może tak być, ze względu na krótki odcinek), ale i tak o 100 km/h przekraczałaby to, co przedstawiają stenogramy.
W tym momencie, moim zdaniem, należałoby zadać pytanie – czy informację o tym, że wejdzie za 20 minut w krąg, „Frołow” może przekazywać wieży rzeczywiście o godzinie 06:47:41? Czyli na około 3 minuty przed lądowaniem Jaka-40? Według wyliczenia, które wykonałem przed chwilą wyglądałoby, że powinno to nastąpić kilka ( do sześciu) minut wcześniej. W sumie to niewielka różnica, ale...
Ale może da się w jakiś inny sposób - najlepiej w oderwaniu do „czasu stenogramowego” - wyliczyć, o której godzinie Ił-76MD mógł się rzeczywiście połączyć z wieżą?
Gdyby przyjąć, że Jak-40/044 na końcowym odcinku (od ASKIL do osiągnięcia progu pasa) leci ze średnią prędkością 400 km/h, a Ił (od nawiązania kontaktu do progu) 600 km/h** to wówczas, podczas gdy Jak przeleci 100 km (w około 15 minut – od nawiązania kontaktu do progu), Ił pokona dystans 150-cio kilometrowy. W ciągu kolejnych 15 minut (od wylądowania Jaka-40, do pojawienia się Iła), Frołow pokonałby kolejne 150 km.
Ponieważ, jak już wspomniałem z „Wnukowa” do „Siewiernego”, przez OGALI jest 350 km (patrz mapa rozdział II), stąd po odjęciu 300 km (150+150) pozostałby nam odcinek około 50-cio kilometrowy – od startu Iła do nawiązania łączności, na którym „Frołow” dopiero nabiera tak prędkości, jak i wysokości.
Najprościej byłoby więc stwierdzić, na podstawie ustalonych wcześniej danych, że ponieważ odcinek ma 350 km długości, a Ił leci ze średnią prędkością 620 km/h, to lecąc niecałe 34 minuty kontaktować się powinien już po czterech minutach od startu, przeleciawszy 50 km. Czy jest to możliwe?
Ponieważ Rosjanie nie udostępnili „polskiej stronie” żadnych informacji na temat lotu samolotu Ił-76MD, mającego startować z „Wnukowa” w dniu 10 kwietnia 2010 roku o godzinie 6:33, dlatego też, dla wyrobienia sobie jakiegoś (choćby nikłego) pojęcia na temat lotu „Frołowa”, przez kilka dni z rzędu pozwoliłem sobie na przyglądanie się (na stronie http://www.flightradar24.com/ ) startom i lądowaniom jakie odbywają się na lotnisku „Wnukowo. Ale także i lotom na odcinku Moskwa - Smoleńsk, samolotów o podobnej*** do Iła-76MD prędkości przelotowej i maksymalnej (np. TU-214, Airbus A321, Boeing 737).
Siódma minuta lotu Airbusa 321-211 lecącego z „Wnukowa” do Kaliningradu "via" Smoleńsk 19.09.14
Gdyby przyjąć, że w dniu 10 kwietnia 2010 zarówno w Moskwie, jak i Smoleńsku warunki atmosferyczne były podobne****, to Ił mógłby startować wówczas z „Wnukowa” kursem 247 stopni (inne kursy startowe, zaobserwowane przeze mnie to 68 i 22). Następnie, tak jak na mapie powyżej, mógłby lecieć w kierunku Smoleńska kursem zbliżonym do 258 stopni.
Dla analizowanego na mapie (powyżej) samolotu Airbus 321-211 (posiadającego - dla grupy obserwowanych przeze mnie obiektów tego typu*** - przyspieszenie przy starcie podobne jak Tupolew-204, który to z kolei należy do tej samej rodziny*** co Iljuszyn) odległość 300 km od Smoleńska osiągnął w ciągu 7 minut od startu (przy prędkościach: 1' – 180 kt/345 km; 2' – 233 kt/340 km; 3' – 274 kt/338 km; 4' – 282 kt/335 km, 5' – 290 kt/327 km; 6' – 303 kt/317 km, 7' – 356 kt/ 300 km/wys.12000 stóp*****). Tak na marginesie – na wysokości, Smoleńska znalazł się on po 29 minutach, od startu z „Wnukowa”. Lecący 10.09.2014 (dzień później) na tej samej trasie Boeing 737-8AS poleciał bardziej „płasko” ***, zbliżając się do Smoleńska na odległość 300 km w ciągu 5 minut, nad OGALI znalazł się po 24 minutach (mapa poniżej), na wysokości Smoleńska po 28 minutach, a nad ASKIL – po 32.
Dwudziesta czwarta minuta lotu Boeinga 737-8AS, lecącego z „Wnukowa” do Kaliningradu „via” Smoleńsk 20.09.14 - gdzieś na wysokości OGALI
Jeśli by więc przyjąć, że Ił-76MD leciał podobną trasą co przedstawiony powyżej na mapie Airbus i z prędkością zbliżoną do tej, którą rozwija Tu-214*****) to mógłby on nawiązać łączność z wieżą rzeczywiście niemal zaraz po starcie z „Wnukowa”. Jakieś siedem minut po wylocie z podmoskiewskiego lotniska. Około godziny 6:40.
A zatem gdyby przyjąć, że lądowanie Jaka-40/044 to godzina A, to wówczas:
1 - próba pierwszego podejścia Iła miałaby miejsce o godzinie A+15' (świadectwo R. Musia, oraz dziennikarzy);
2 - kontakt Iła z wieżą podczas którego podaje, że za 20 minut wejdzie na krąg miałby miejsce o godzinie A-10' (bo A+15-25) – „25” to słowa „Frołowa”, plus maksymalny (moim zdaniem) czas potrzebny na pokonanie odległości od czwartego zakrętu na kręgu do progu pasa.
3 - zatem wylot z „Wnukowa”, to mogłaby być godzina A-17' (A+15-25-7) - „7” to wyliczenie ze średniej prędkości samolotów.
4 - a wylot z „Wnukowa”, to według stenogramów – 6:33
A w takim razie...
...przylot Jaka-40/044, czyli godzina A (6:33+0:17) – to... 6:50 (patrz uwaga do pkt. 2 powyższego wyliczenia). Bowiem gdyby Ił wchodził w krąg, tak jak to chce Pliusnin, „przez prawą małą” (wchodząc w rejonie bliższej NDB) to mógłby się znaleźć nad progiem pasa nawet o trzy minuty wcześniej (zatem lądowanie Jaka przesunęłoby się wtedy nawet na 6:47).
Proszę zwrócić uwagę na to, że godzinę lądowania Jaka-40/044 obliczyłem tym razem na podstawie zupełnie innych danych niż te, nad którymi koncentrowałem się w rozdziałach II – VII.
Na koniec chciałbym zestawić hipotetyczne czasy opisujące wydedukowany przeze mnie dotychczasowy lot dwu samolotów: Jaka-40/044 oraz Iła-76MD-RA78817, które wypłynęły z moich dotychczasowych rozważań.
6:31 – Jak-40/044 przekracza punkt ASKIL, wlatując w rosyjską przestrzeń powietrzną******.
6:33 – Ił-76MD-RA78817 wylatuje z „Wnukowa” kierując się na „Siewiernyj” w Smoleńsku******.
6:35 – Jak-40/044 nawiązuje łączność z Bliższym Stanowiskiem Kierowania Lotami na „Siewiernym”.
6:40 – Ił nawiązuje łączność z wieżą.
6:40-6:45 – Wieża informuje Jaka-40 o pogorszeniu się pogody.
6:50 - „Lądowanie Jaka czterdziestego”.
7:00 – Wejście Iła na krąg lotniskowy „Siewiernego”*******
7:05 – Pierwsze podejście Iła-76MD
Ale podstawowy wniosek, jaki wyciągam z tej analizy to ten, że Ił-76MD nie mógł okrążyć lotniska przed pierwszą próbą lądowania. Moim zdaniem wykonał ją bezpośrednio z nalotu***.
Christus, et impera super nos.
* Artur Wosztyl: (http://rebelya.pl/post/2798/zeznania-por-wosztyla-mowi-do-nich-zeby-nie-sch ) „Przed lądowaniem około 5-10 minut zostałem poinformowany, iż widzialność spadła do około 1500 m”.
** Nawet jeśli te wartości są zawyżone, względnie zaniżone, to są takie dla obydwu samolotów.
*** Przepraszam wszystkich specjalistów za moją „lotniczą” terminologię.
**** W dniu 10 kwietnia 2010 roku, w godzinach porannych wszystkie mające przyziemiać na „Siewiernym” samoloty, kontrola lotów kierowała na podejście kursem 259 stopni. Tym też kursem powinny samoloty - w tym dniu, przy nie zmienionych warunkach atmosferycznych (głównie kierunku wiatru) – startować. Jak -40/044, jak pamiętamy w godzinach popołudniowych kursem tym do Warszawy jednak nie wyleciał (wyleciał kursem 79 stopni). Czy po godzinie 14-tej warunki były już inne(?).
***** Przykładowo – Tu-214, na bardzo podobnym odcinku: 1' – 185kt; 2' – 259kt; 3' – 278kt; 4' – 290kt; 5' – 307kt; 6' – 330kt; 7' – 362kt.
****** Paweł Pliusnin (http://rebelya.pl/forum/watek/11401/?page=2 ): dyspozytor, według mnie Jegorow, dokładnie nie pamiętam, zakomunikował, że JAK-40 – samolot polski będzie przekraczał ASKIL. Oprócz tego, mniej więcej w tym samym czasie, otrzymałem od dyspozytora informację o tym, że o godzinie 8:33 z lotniska „Wnukowo” wystartował do nas samolot Ił-76.
******* Krasnolutskij: Znaczy, wg planu własnie wylądował Jak-40 z tą delegacją i dziennikarzami, a Ił-76, czyli nasz Frołow teraz na podejściu. (…) o 8.50 lądowali, a teraz widoczność już się poprawia, ale nikt i Marczenko wczoraj cały dzień mówił, nikt nie zapowiadał mgły, i rano wszystko normalnie, a teraz o 9 naraz zakryło
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 8619 odsłon
Komentarze
PODZIWIAM LUDZI TAKICH JAK TY!!!!
21 Września, 2014 - 02:44
Potrafisz wiele danych rozłozyc ns czynniki pierwsze i powracasz ponownie i zaczynasz analizowac od początku.
Jestem zupełnym laikiem ale podajesz dane bardzo przejrzyście . Dzieki takim ludziom jak Ty wiele się dowiadujemy i
mam nadzieję, że doczekamy się prawdy!!!!! Pozdrawiam
Do Alisii
21 Września, 2014 - 08:18
Bardzo dziękuję. Właśnie zastanawiałem się, czy to co piszę jest przejrzyste :) a tu taki komentarz.
Ja też mam na to nadzieję. Pozdrawiam serdecznie.
o 10 IV inaczej
mrówcza praca Romka M spałowana
21 Września, 2014 - 08:26
komu by sie chciało analizować dane z wielu źródeł i wyciagać wnioski. I co widzimy ? Ta czysto autorska(jak i poprzednie) praca została negatywnie oceniona, o czym wspomniałem w ostatniej dyskusji o "pałkownikach"
http://niepoprawni.pl/blog/2640/palkownicy-list-otwarty
ode mnie 5
nie kazdy jest palkownik
21 Września, 2014 - 08:39
ode mnie 6
Do Józefa z Londynu
21 Września, 2014 - 08:47
Dzięki :)
o 10 IV inaczej
Do tequilii
21 Września, 2014 - 08:44
Od bodajże VI rozdziału, ktoś "posiadający moc" 16 punktów regularnie mnie "pałuje" :) Przypadkowo wiem kto to jest. Zdziwił byś się, gdybym Ci napisał :)
Ale uważam, że to dobrze. Jeśli komuś to przeszkadza, to widocznie warto drążyć dalej.
Ps. Przeczytałem Twój artykuł o pałowaniu. Ode mnie - za dobre propozycje też 5.
o 10 IV inaczej
dziekuje
21 Września, 2014 - 08:59
I ja dziekuje i wiem ze do tego tematu bedziemy wracac czesto
Tak "Tequilla"
21 Września, 2014 - 19:21
już raz rozmawialiśmy o tych bohaterach zza węgła.
Za każdą "pałę" 5 od "Bibrusa", nic więcej nie poprawimy bez akceptacji admina.
Pozdr.
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana."
Do takich analiz potrzeba mrówczej pracy i wiele czasu.
21 Września, 2014 - 15:00
Z tekstów wynika, że Anodina nie przypadkiem wymogła by pierwsze zeznania ludzi z wieży szympansów anulować.
Ode mnie zawsze i niezmiennie +24 za wpis.
Pozdrawiam.
PS. Tak się często zastanawiam czy ci ludzie jeszcze żyją ?
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Tam tez grasuje seryjny
21 Września, 2014 - 15:08
Tam tez grasuje seryjny samobojca wiec nie wiadomo
Józio - być może to ten sam ?
21 Września, 2014 - 15:13
Mam na myśli zleceniodawcę...
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@Contessa
21 Września, 2014 - 15:27
Na 100% ten sam
Pozdrawiam
@Contessa
21 Września, 2014 - 15:35
Na 100% ten sam
zielony ludzik
Do contessy
22 Września, 2014 - 17:35
Wielkie dzięki. Bardzo mnie cieszą Twoje słowa. Dzięki takim jak Twój komentarzom wiem przynajmniej , że nie "piszczę na puszczy"
Pozdrawiam :)
o 10 IV inaczej
Romek M. - na pewno "nie piszczysz na puszczy"!
23 Września, 2014 - 01:43
Ty wiesz co ilu by dało, żeby "piszczenie" o Smoleńsku ustało ?
Oj, rymnęło mi się przypadkiem.... Sporo notek na temat Smoleńska popełniłam ale ostatnio trudno mi bo tu już potrzeba wiedzy fachowej, a ja takiej niestety nie posiadam. Mogę "pojeździć" po prokurWatorach, ale oni ostatnio też tajemniczy się stali. Nawet na swej stronie są już tak "uważnie lakoniczni", że nie mam punktu zaczepienia.
Pozdrawiam i zachęcam do dalszego drążenia tematu. A pałkarzami się nie przejmuj - nawet jedna marna pałeczka to znak, że tekst był potrzebny.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Do contessy
23 Września, 2014 - 08:25
Wielkie dzięki.
Ja także nie mogę powiedzieć, że mam wiedzę w dziedzinie lotnictwa, czy medycyny. Też (prawdopodobnie jak widzę i Ty ) jestem z wykształcenia prawnikiem. Pozdrawiam serdecznie.
o 10 IV inaczej
Romek M - oj !
23 Września, 2014 - 14:21
Ja jestem tylko muzykiem. Prawda, że zajmując się od wielu lat również tłumaczeniami miałam sporo do czynienia z tekstami prawniczymi (ekspertyzy i takie tam), a takie żeby jako nieprawnik precyzyjnie przetłumaczyć to często trzeba mocno poszperać w literaturze fachowej bo to wyższa jazda. Po takim czymś jednak zawsze w głowie coś zostanie....
Na tle tekstów z działki Temidy zdecydowanie wolę teksty techniczne. ;)
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Do contessy
23 Września, 2014 - 20:33
Z tego widać, że Sherlockiem Holmsem nie jestem :) W niosek z tego, że muszę narzucić sobie większą dyscyplinę jeśli chodzi o analizę. Pozdrawiam
o 10 IV inaczej
Nie przejmuj się - większość wie, że zezowaty skrzypek na dachu
23 Września, 2014 - 21:29
jestem. Wciąż zapominam uzupełnić to w profilu na NP.PL.
A poza tym... dziwne, ale sporo osób tu myślało, to samo co Ty, zanim się wygadałam, żem "świerszcz w kominie".;);)
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
XL-4.PL
21 Września, 2014 - 20:55
Trudne to co piszesz,połowy nie rozumiem....ale podziwiam Twoje zangażowanie.Przeczytałam grubą księgę FYMa .jakie jest Twoje zdanie na temat jego odkryć?
Pozdrawiam i życzę sukcesów w dochodzeniu do prawdy.
Verita
Do Verity
22 Września, 2014 - 12:25
Dziękuję. Staram się pisać jak najbardziej prosto, ale nie zawsze mi wychodzi :)
Co do FYMa to zrobił tytaniczną robotę. Zbieranie i analizowanie tylu danych to ogromna praca jak na jednego człowieka. Jeśli czegoś szukam, jakichś informacji to najczęściej ich źródło znajduję właśnie u niego.
o 10 IV inaczej
Nie wiem co powiedzieć,
23 Września, 2014 - 14:50
Nie wiem co powiedzieć, jestem chyba tylko pod wrażeniem zaangażowania