Innowacyjność w Polsce - obszar skandalicznego zaniedbania

Obrazek użytkownika Janusz 40
Kraj

Kilka lat temu sprawdzałem dane dotyczące nakładów na B+R. Liderem była Japonia - 3,5 % PKB, US - 2,8 % PKB, przeciętna w UE, to ok 2 %. Na tle tego Polskie nakłady na B+R, to skandal - 0.69 %; teraz jest nieco więcej - 0,77 % - też wiosny nie czyni. Niektóre państwa czarnej Afryki wydają wiekszy procent swojego PKB na badania i rozwój. Między innymi, to jest przyczyna , iż w dziedzinie innowacyjności zajmujemy w UE szóste miejsce, ale od końca - za nami jest tylko Chorwacja, Litwa, Łotwa, Bułgaria i Portugalia.

Problem nie tkwi jedynie w ilości dysponowanych pieniedzy na ten cel; jest jeszcze sfera zarzadzania tymi funduszami. Odpowiedzialny jest za to minister nauki i szkolnictwa wyższego i to minister jest dysponentem budżetu na badania i rozwój. Komórka administracyjna to w ramach MSiSW - Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Odnosi sie jednak wrażenie, iż minister Kudrycka czuje sie tylko ministrem szkolnictwa wyższego. Nawet zaindagowana kiedyś na twitterze - co z badaniami i rozwojem - odpowiedziała, że tym to zajmuje się NCBiR. Tak jakby ta komórka jej nie podlegała.

Błędem zasadniczym jest kierowanie pieniędzy do podmiotów nie związanych z praktycznymi działaniami, nie do przedsiebioerstw, tylko do PAN, instytutów i uczelni. Ośrodki badawczo-rozwojowe fabryk są własciwie pozbawione zasilania na badania. Dopiero konkretne rozwiazanie, czy patent ma szanse dofinansowania.

Moi znajomi z instytutów naukowych (jeszcze za komuny) - w prywatnej rozmowie zdradzali, że kierownictwo placówki zawsze niechetnie patrzyło na utylitarne badania i projekty; pożądana była działalność i prace czysto teoretyczne. Taka polityka placówek naukowych była dla nich bezpieczniejsze, nie niosła za sobą niespodzianek i trudności jakie nieodmiennie pojawiają się w praktycznych wdrożeniach innowacji. Niestety, inercja w placówkach naukowych i w samym NCBiR powoduje, iż ta polityka jest w Polsce dalej kontynuowana. Przemysł nie jest skłonny prowadzić projektów o dłuższym horyzoncie czasowym bez dodatkowego zasilanie. Jednakże tylko prace badawcze w przemyśle - odpowiednio subsydiowane mogą zapewnić rzeczywisty rozwój. W najbardziej rozwinietych państwach świata - większość patentów i nowych rozwiązan pojawia się w zakładach przemysłowych i to w dużej mierze prywatnych. Tam widać bezpośrednie przełożenie postępu na wynik finansowy i dochody właścicieli, także dla ludzi zajmujacych się innowacjami i dla załogi.

U nas nawet te szczupłe pieniądze na B+R nie sa własciwie wykorzystane.

Brak głosów