Chodorkowski - więzień sumienia czy złodziej?

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

 

 

Śledząc nasze czołowe media i s24 można sądzić, iż w procesie Chodorkowskiego jedyną winą młodego uzdolnionego biznesmena, było to, iż ośmielił się wspierać anty-putinowską opozycję i wyraził kiedyś chęć kandydowania na urząd Prezydenta Federacji Rosyjskiej.

Tyle można usłyszeć, przeczytać bądź zobaczyć w rozgłośniach radiowych, prasie i telewizji. Owszem, przytaczane są zarzuty, jakie postawiła Chodorkowskiemu prokuratura, lecz kontekst zawsze jest taki, by wyrobić wśród wszystkich przekonanie, że oto odważny i oddany rosyjski patriota i demokrata cierpi niesłusznie za swą miłość do społeczeństwa otwartego.

A jaka jest prawda o tym człowieku?

W czasach, kiedy polscy komuniści zaczynali budować swój prywatny kapitalizm podobny proces trwał i w ZSRR. To wtedy młody zastępca szefa Konsomołu, Michaił Chodorkowski rozpoczął swoją błyskotliwą karierę zaczynając od stanowiska dyrektora komercyjnego banku, późniejszego „Menatepu”. Gromadził tam za zgodą Gorbaczowa środki wysyłane przez kraje zachodnie na pomoc ofiarom Czarnobyla.

Za czasów Jelcyna był już wśród takich liczących się oligarchów jak Bieriezowski, Gusinski czy później Abramowicz (ten od Chelsea), którym za poparcie prezydent płacił majątkiem narodowym. Już w 2003 roku tygodnik Wprost usytuował Chodorkowskiego na pierwszym miejscu wśród najbogatszych Rosjan. Wiek około czterdziestki i żydowskie pochodzenie to cechy wspólne Bieriezowskiego, Gusińskiego, Abramowicza i Chodorkowskiego.

Nie raz to Gazeta Wyborcza wynosiła pod niebiosa tych ludzi za niezwykły talent i umiejętność poruszania się w świecie finansów. Zresztą podobne artykuły publikowała swego czasu na temat Bagsika i Gąsiorowskiego póki ci panowie nie zbiegli do Izraela.

Kiedy Putin rozpoczął wojnę z wymienionymi panami gazeta Pana Michnika często w rozpaczliwy sposób alarmowała jak to w Rosji deptana jest demokracja.

Owszem, zjawisko złodziejstwa, czy niepłacenie podatków nie jest w Rosji czymś wyjątkowym i można by uwierzyć Putinowi w szczere intencje gdyby wojna, którą wydał aferzystom dotyczyła wszystkich bez wyjątku. Tu prezydent Rosji (ma rację GW) zachował się mało demokratycznie gdyż na odstrzał poszli głównie potencjalni rywale polityczni, a wszyscy inni geszefciarze, którzy uznali Putina jako samca „alfa” mogą do dzisiaj spać spokojnie.

Michaił Chodorkowski zapałał miłością do demokracji i społeczeństwa obywatelskiego dopiero w momencie, kiedy poczuł się zagrożony. Konflikt ten był bez wątpienia walką o wpływy i władzę dwóch oligarchii (mafii), państwowej z finansową. Chodorkowskiemu uderzyła w pewnym momencie do głowy woda sodowa i niezbyt dobrze odczytał z jakim to człowiekiem rozpoczął wojnę.

Związki Chodorkowskiego z mafią wśród Rosjan nie budzą wątpliwości. Nic się jakoś u nas nie mówi o zarzutach kryminalnych rozpatrywanych przez prokuraturę wobec ludzi Jukosu.

Wśród nich były takie jak morderstwa na dyrektorach dużych firm dokonane w 1998r. Szef wydziału służby bezpieczeństwa Jukosu, Aleksiej Piczugin był oskarżony o podłożenie bomby oraz zabójstwo.

9 lipca 2004 roku został zamordowany w Moskwie dziennikarz amerykańskiego czasopisma „Forbes”, Paweł Klebnikow. To on nazwał system panujący w Rosji „kleptokracją”. Terminem tym posłużył się by scharakteryzować grupę rosyjskich miliarderów żydowskiego pochodzenia i sposób zdobycia przez nich majątków. Klebnikow często obnażał działania i przeszłość Chodorkowskiego, Gusinskiego, Abramowicza czy Bieriezowskiego. To oni i podobni im panowie przejmowali za bezcen majątek ZSRR za udostępnione przez zachodnich bankierów środki.

Sam Chodorkowski przyznał, że jego 8 miliardowe udziały w Jukosie są własnością lorda Jacoba Rotschilda z Londynu

Gdyby rzeczywiście sąd w Moskwie więził, a następnie skazał zupełnie niewinnego człowieka to protesty płynące z USA (głównie ze środowisk żydowskich) nie byłyby takie anemiczne, a premierzy i prezydenci Izraela nie dyskutowaliby spokojnie z Putinem i Miedwiediewem, kiedy to bojownik o wolność i demokrację przebywa w obozie pracy.

A cóż my widzieliśmy, co dnia podczas odczytywania poprzedniego wyroku przez moskiewski sąd?

Grupkę protestujących zwolenników Chodorkowskiego (głównie rosyjskich Żydów) i wstrząśniętego adwokata oskarżonego, Pana Amsterdama. Przedstawiane to było tak jakby cała Rosja była oburzona skazaniem niewinnego człowieka.

Prawda jest taka, że biedny naród rosyjski w olbrzymiej większości popiera Putina w walce ze złodziejami i aferzystami, choć nie zauważa, że walka ta jest dziwna, selektywna i nie obejmuje tych wszystkich, którzy zbudowali swoje fortuny w sposób przestępczy.

Może to, co stało się w Rosji przez te wszystkie lata od upadku ZSRR wcale nie jest takie egzotyczne jakby się niektórym Polakom wydawało, a różnica podstawowa to tylko olbrzymia skala złodziejstwa proporcjonalna do wielkości łupów?

Jeżeli już miałbym wybrać się w proteście pod rosyjską ambasadę to zapewne powodem tego nie byłby Michaił Chodorkowski. My Polacy mamy ku temu o wiele bardziej ważniejsze powody.

Cóż, może nie jestem zbyt poprawny politycznie i nie potrafię nawet zrozumieć szefa Parlamentu Europejskiego, Jerzego Buzka, który znalazł czas na spotkanie się z matką Chodorkowskiego, a napięty kalendarz uniemożliwił mu spotkanie się z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej.
 

Brak głosów

Komentarze

Chciał mieć niezależność, poza piramidą Putina. To jedyny grzech tego złodzieja.
Piotr Franciszek

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr Franciszek

#117111

 jeden złodziej wzięty za d....,szkoda że nie wszyscy,także u nas. Powoływanie się na demokrację w jego obronie to bezczelność,zresztą typowa. A nazywanie kradzieży  "umiejętnością poruszania się w świecie finansów"...no,ręce opadają

Vote up!
0
Vote down!
0
#117121

że to większy. o wiele większy złodziej gnębi mniejszego. Po prostu żal, że tego nie robią uczciwe sądy i wobec wszystkich.

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#117132

i nie postawiono żadnych zarzutów.
I od pewnego momentu inaczej być nie może...

Vote up!
0
Vote down!
0

agasso

#117324

Chodorkowski jest ofiarą walki o wpływy międzuy złodziejami. Jest takim samym złodziejem jak u nas Kruze i inni uwłaszczeni na majątku narodowym w celu utrzymywania nomenklatury po złodziejskich przekształceniach własnościowycjh z hasłem, że pierwszy milion trzeba ukraść(ale odbierzemy im w2szystko). Te miliony w Polsce, były podzielone, zanim ktokolwiek pomyślał o OS. W Rosji to samo, Przecież tam wszyscy mieli tyle samo, czyli nic, a teraz, prawie wszyscy mają nic, tak jak w Polsce??? Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#117330