Ogłoszenie ekskomuniki i Bożej anatemy na morawskich ordynariuszy Mons. Josefa Nuzíka i Mons. Pawła Konzbula oraz siedmiu księży

Mocą autorytetu Boga Trójjedynego, Ojca, Syna i Ducha Świętego, a także mocą autorytetu apostolskiego i prorockiego, ogłaszam ekskomunikę i Bożą anatemę na arcybiskupa Josefa Nuzíka i biskupa Pawła Konzbula. Zbrodni, którą popełnili przeciwko Bogu, nie da się usprawiedliwić. Nie jest to coś ukrytego, ale powszechnie znanego, więc nie można temu zaprzeczyć.

wideo: ]]>https://vkpatriarhat.org/pl/?p=23354]]> 

]]>https://rumble.com/v6ripyb-ogoszenie-ekskomuniki.html]]> 

]]>https://cos.tv/videos/play/60031629294605312]]> 

15 marca 2025 r. przez bluźnierczą pielgrzymkę osób LGBTQ został brutalnie zbezczeszczony kościół pielgrzymkowy Matki Bożej Bolesnej w Sloup. W rzeczywistości było to przełomowe działanie dla wszystkich nieczystych Q-demonów wewnątrz Kościoła katolickiego i całego narodu. Gdyby świątynia została zbezczeszczona przez satanistów podczas tzw. czarnej mszy, nikt nie miałby wątpliwości co do jej profanacji. Tutaj jednak świątynia została zbezczeszczona przez przełomowe wydarzenie, które otworzyło drzwi duchowi satanizmu ze wszystkimi jego legionami nieczystych demonów do serca Kościoła katolickiego i do serca narodu. Te zorganizowane przestępstwo ma o wiele straszniejsze skutki w sferze duchowej niż prywatne działania satanistów. Mianowicie, publiczna kościelna legalizacja do nieba wołającego grzechu sodomii, przed którym Bóg ostrzega ogniem doczesnym i wiecznym (2 Pt 2,6 Jud 7), przełamała moralną barierę prawa Bożego, która chroniła przed masowym rozprzestrzenianiem się epidemii sodomskiej. Ta tzw. pielgrzymka była przełomem i ustanowiła drogę sodomską, zaprzeczającą Chrystusowej drodze zbawienia. Dokonano tego dzięki rażącemu nadużyciu władzy kościelnej i nadużyciu Eucharystii przez siedmiu księży, którzy aktywnie współuczestniczyli w tej przełomowej zbrodni. Ich celem, a także celem obu morawskich ordynariuszy Nuzíka i Konzbula, była zmiana opinii publicznej, tak jakby grzech sodomii nie był już grzechem. Jego nawet nie wolno żałować! Tym heretyckim gestem, zaprzeczającym istocie nie tylko Kościoła, ale i ludzkiej moralności, wierzący zostali oszukani, a nasz Pan Jezus Chrystus został publicznie opluty. Jego cierpienie i odkupieńcza śmierć zostały de facto uznane za niepotrzebne. Dlaczego? Ponieważ ta moralna herezja głosi, że sodomia nie jest już do nieba wołającym grzechem, a jednocześnie zaprzecza innym grzechom, i to nie tylko w sferze moralnej. Jest to de facto bunt przeciwko Bogu Stwórcy, kpina z naszego Zbawiciela i grzech przeciwko Duchowi Świętemu. To odrzuca odkupieńczą śmierć Chrystusa, jedyną drogę zbawienia! To jest większa zbrodnia i większe zbezczeszczenie niż to, jakiego dopuszczają się przestępcy publiczni i sataniści! Porządny człowiek trzyma się od takich ludzi z daleka. Tutaj jednak, w strojach kościelnych i z mitrami na głowach występują tak zwani apostołowie Chrystusa, którzy nadużyli Bożego autorytetu wprost przeciwko Bogu. Więc masowo prowadzą wierzących drogą do zagłady. Nawet sataniści z całego kontynentu nie są w stanie realizować tak skutecznych misji dla szatana, jak te, których dokonali biskupi morawscy Nuzík i Konzbul! To straszne zgorszenie i nadużycie władzy jest publicznym buntem przeciwko Bogu. Jest to również grzech przeciwko Duchowi Świętemu, ponieważ wszystko zaplanowali celowo. Obydwaj biskupi zostali ostrzeżeni, aby nie dopuszczali się tego poważnego przestępstwa. Wręcz przeciwnie, celowo i cynicznie udzielili błogosławieństwa temu szatańskiemu przełomu do wnętrza Mistycznego Ciała Chrystusa – Kościoła na Morawach.

Co więcej, po zbezczeszczeniu kościoła pielgrzymkowego Matki Bożej Bolesnej w Sloupu, wierni z tego miejsca już nie otrzymują błogosławieństwa. Świątynia musi zostać ponownie poświęcona.

O wiele gorsze jest jednak to, że duchowa świątynia Kościoła morawskiego, spadkobierca świętych Cyryla i Metodego, została zbezczeszczona. Powtarzam, główną winę za tę zbrodnię ponoszą dwaj kościelni judasze: Josef Nuzík i Pavel Konzbul. Zatwierdzając ten bluźnierczy czyn i go dokonując, obaj ci duchowni ściągnęli na siebie najsurowszą karę kościelną – ekskomunikę latae sententiae i Bożą anatemę za propagowanie sodomskiej antyewangelii. Pismo Święte ostrzega: „Ktokolwiek głosiłby inną – sodomską – antyewangelię, choćby to był anioł z nieba, niech będzie przeklęty – wykluczony” (por. Gal 1, 8-9).

Co wynika z tej najsurowszej kary? Obydwaj ordynariusze wykluczyli się z Kościoła katolickiego i nie są już jego członkami. Faktu tego nie zmienia to, że będą nadal bezczelnie i nieustępliwie okupować stanowiska kościelne i promować likwidację Kościoła. Sakramenty, które udzielają, są nieważne. To jedynie komedia i pobożny teatr. Konkretnie rzecz biorąc, udzielone przez nich święcenia kapłańskie są nieważne. Bierzmowania, których udzielają, są nieważne przed Bogiem. To samo dotyczy Świętej Liturgii i Sakramentu Pojednania.

Kara Bożej anatemy z jej konsekwencjami spada również na siedmiu niepokutujących i zatwardziałych kapłanów sodomitów. Świadomie uczestniczyli w tym przełomie i buncie przeciwko Bogu, nadużywając w tym celu koncelebry Mszy Świętej. Jeśli ci księża i dwaj odstępczy biskupi nie okażą skruchy i umrą w uporze, zostaną potępieni na wieki.

Co powinni robić księża, zakonnicy i wierni katolickich Moraw?

Ta kara anatemy wiąże ich w sumieniu. Kapłani i wierni muszą wyciągnąć z tego własne wnioski.

Celem wierzącego jest zbawienie duszy nieśmiertelnej, czyli zdobycie życia wiecznego. Podstawowym warunkiem jest prawdziwa skrucha, a nie świadome trwanie w buncie przeciwko Bogu, przy jednoczesnym odgrywaniu obłudnej komedii, np. leżeniu na ziemi boso i tym podobne sztuczki klerykalne. Słowa Jezusa są jasne: „Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy zginiecie!” (Łk 13,3)

Anatemę ogłosił

+ Eliasz

25.03.2025