Kiedy to nasz Donald Wspaniały stał się tajemniczy i skryty? Jak był młodszy, to na pokaz był otwarty i wylewny. Lecz to była zasłona dymna kryjąca coś, co chyba sławetna Komisja nie ujawni.
Więc warto przypominać fakty, gdy rudo-blondasek pytał i sugerował ważniejszym od siebie: - Panowie! Policzmy głosy!
Młodym DT zaopiekował się szlachetny człowiek, agent WSW i podobno dobry...