Dziś wicepremier Gowin zaprezentował swą nową partię. Nazwano ją mało fortunnie - "Porozumienie" (czytaj - PO-rozumienie), będzie to ratunek dla odstrzelonych kukizowców, "nowośmiesznych" "zielonej zarazy" no i PO-szustów pewnie także. Oświadczenie, że będą w tej partii samorządowcy oznacza, że ludzie z nadania albo przez lata związani z lokalnymi PO-mafiami znaleźli dla siebie tratwę. Ciekawe...