Pan Owsiak zdecydował się jednak na apelację !
Jego adwokat zdecydował się na kuriozalną, w naszym systemie prawnym argumentację. Karanie za za brak entuzjastycznego poparcia dla działań popieranych przez władcę - jest typowe dla totalitaryzmów azjatyckich.
Na stronie 25 apelacji stoi tak: Nie jest zniesławieniem nazwanie kogoś w tej sytuacji właścicielem, lecz wskazywanie związanych z tym działań (czerpanie ogromnych zysków) prowadzi do zakrzywienia prawdziwego obrazu rzeczywistości, co z kolei może poderwać zaufanie do takiej działalności, w kontekście tego, iż jest ona charytatywna, czyli...