Niech pan posłucha! - przywitała mnie miła, starsza pani, polonistka, pochylona nad wypracowaniem tegorocznej maturzystki. - Edyp miał ciężkie życie, cały czas pod górkę ... - zacytowała fragment pracy i spojrzała na mnie. - Co by pan zrobił na moim miejscu? No, tak … - chwilę mi zajęło by zdążyć ochłonąć. - Napisałbym w komentarzu: - A co byś, w takim razie, dziecko, powiedziała o życiu ......