taki typowy, uliczny żul.
Ja wiem, że noszący garniaki w cenach, przy których średnia krajowa nie wymięka tylko wtedy, jeśli jest średnią, ale roczną.
Ja wiem, że wypachniony, ponaciągany/pobotoksowany/nasilikonowany na maksa, nawijający w kilku językach, ale to nie zmienia faktu – że żul.
Z wszystkimi typowymi jego żulickimi atrybutami:
żul przez lata całe notorycznie oszukiwał, kłamał i kradł,...