Malkontenci z PiS czy Konfederacji po poniedziałkowym meczu polskiej „reprezentacji” wyrażają coraz głośniej swoje niezadowolenie.
Co więcej, niektórzy z nich uważają, że oto przepełnił się kielich goryczy, praktycznie bezustannie napełniany przez kolejne ekipy kopaczy (podobieństwo do nazwiska Ewy Kopacz z d. Lis przypadkowe) po 1989 roku.
Ba, znam nawet takich, którzy poniekąd całkiem rozsądnie...