Wszyscy dobrze wiedzą, że najlepiej zaatakować, napaść, wywołać wojnę z zaskoczenia.
Jeszcze mądrzejsi, którzy przestudiowali stare, chińskie księgi, wiedzą lepiej – najskuteczniej jest napaść na ofiarę kompletnie zdemoralizowaną, ogłupioną i gnuśną. Która już nie potrafi odróżnić dobra od przyjemności i zwisa to jej, kto nimi rządzi. Byle tylko te przyjemności zapewniał.
...