Wszelkie podobienstwo osób, zdarzeń i sytuacji przedstawionych poniżej jest absolutnie przypadkowe, a gdyby ktoś – jakimś cudem – uznał, że może go dotyczyć, z góry przepraszam i zapewniam o dyskrecji i sympatii.
W zeszłym tygodniu los mnie rzucił do stolika, przy którym, jako członek komisji, miałem przyjemność odbierać egzamin maturalny z języka angielskiego. Egzamin jak egzamin – dla zdających...