Marsze, pochody, marsze, głodówki, te akcje zaczynają przybierać na sile. Żyjemy w bardzo słabej demokracji, wręcz zatrważająco słabej. Ale to nie jest tylko kwestia demokracji, jej jakości lub braku. To kwestia wolności, a mówiąc precyzyjnie WOLNOŚCI DO.
I nie ma tu specjalnego znaczenia, że podobne procesy mają miejsce w Niemczech, Francji, Anglii czy USA. Bo co, mamy się upodabniać do tamtych...