Siódmego września 1950 roku wstali tak jak co dzień. Młody Władek Bukowiec miał wyjść po wodę na poranne mycie i śniadanie. Kryjówka ukryta na wzgórzu w żmiąckim lesie dawała im skuteczną ochronę - tak przynajmniej myśleli. Nie mieli pojęcia, że przez całą noc silny oddział UB starannie oplótł górę swoimi ludźmi i obserwował wyjście z żołnierskiego schronienia. Władek przeszedł kilkadziesiąt...