Coś takiego, jak niemiecko-rosyjskie kondominium, istnieje i tego już chyba nie trzeba udawadniać. Prezes Kaczyński, gdy o tym wspomniał, to wszystkie łże media dostały białej gorączki...dziś to kondominium można widzieć, słyszeć i czuć, niemiecki ordnung połączony z ruską pazernością na terytoria sąsiednie niemal jest faktem. Nawiąże do postu Bibrusa, a w zasadzie do tekstu Krzysztofa Zagozdy...