Gdy właściciel hotelu mnie wyrzucił, bo śmiałem się upomnieć o zapłatę za wykonaną pracę, przez jakiś czas się zastanawiałem: co dalej? Miałem gitarę akustyczną. Było lato. Postanowiłem pojechać nad morze i grać. Chociażby na ulicy. Pojechałem.
Duży nadmorski kurort. Wybrałem odpowiednie miejsce. Zacząłem grać i śpiewać. Po kilku godzinach miałem zdarte gardło i kilkadziesiąt...