Piszę dzisiaj jakby w nawiązaniu do notki o Wołyniu, otóż pamiętamy o zamordowanych, ale przecież są tam też wciąż „nasi” - żywi! Nie mogę bez wzruszenia pisać o tych Polakach, którzy tam wciąż kultywują polska kulturę, niestety, czasy, gdy Polska, nie istniejąc na mapie wciąż przyciągała ludzi o różnym pochodzeniu, wciąż polonizowała przybyłych na jej teren Niemców, Żydów, Rosjan, dawno minęły....