Nie chciałam oglądać „Idy”. Nigdy nie poszłabym na ten film do kina ani nie wydałabym złamanego centa za kopię. Wczoraj coś mnie podkusiło, kiedy Onet zareklamował ten film w bezpłatnej wersji. Taki jednodniowy bonus. Szczodrze, od serca, a niech ludziska zobaczą, jaką naturę skrywają pod maską kościółkowej obłudy. Co tam ogródkami wodzić, kiedy a nuż się przyjmie? Taka sonda przed emisją w...